Funt brytyjski wzrósł wczoraj o 175 punktów prawie bez powodu tylko w oczekiwaniu na dzisiejsze głosowanie nad Brexitem w parlamencie. Ponadto nie można nazwać optymistycznymi oczekiwania co do jego wyniku, wręcz przeciwnie, większość politologów sugeruje negatywną decyzję w sprawie dzisiejszej kwestii granicy irlandzkiej. W rzeczywistości znaczenie serii głosowań polega na tym, żeby data wyjścia kraju z UE została odłożona na później. Są wątpliwości co do optymistycznego wpływu na kurs funta, ponieważ w tej chwili brytyjska waluta nie wygląda na wyprzedaną. Równowaga techniczna może być określona kursem EUR/GBP na poziomie 0,8300, czyli o 2,6% niższym niż wartość bieżąca, ale to odchylenie jest dość umiarkowane, nawet przy niewielkich wahaniach. Innymi słowy, wzrost funta ma charakter spekulatywno-emocjonalny, który niesie tradycyjne zagrożenia dla nabywców emocjonalnych.
Wzrost GBP/USD jest możliwy do linii Kruzenshterna na wykresie tygodniowym (1.3400). Ale w tym przypadku zostanie utworzona podwójna dywergencja ceny z oscylatorem Marlina na dziennym wykresie, która ostrzega o krótkotrwałości obecnego wzrostu.
Jeśli dzisiejsze głosowanie nad "ulepszoną" umową nie powiedzie się, jutro parlamentarzyści będą głosować nad pytaniem "Czy może Wielka Brytania wyjść z UE bez porozumienia". W czwartek będą głosowali nad "Odroczeniem daty Brexitu". Wydaje się, że odroczenie daty X teraz zadowoli wszystkich, co widać nawet ze sformułowania pytań. W głównym scenariuszu czekamy na porażkę dzisiejszego głosowania, odwrócenia funta od linii Krusensterna na czterogodzinnym wykresie z celem 1,2930. Pozytywny wynik głosowania wyśle cenę do 1,3400, skąd patrzymy na sygnały odwrócenia wskaźników. Głosowanie odbędzie się wieczorem.