EUR/USD
Posiedzenie EBC w środę okazało się bezideowe. Szef regulatora, Mario Draghi, ogłosił o późniejszym ogłoszeniu szczegółów programów motywacyjnych. Wskazał także na ryzyko gospodarcze strefy euro, ale określił je jako malejące. To znaczy powtórzył tezy z ostatniego przemówienia. Pierwszą reakcją euro na występ Draghiego był spadek o 50 punktów. Pierwszym "przystankiem" była linia Kruzensterna w skali czterogodzinnej. W dalszym ciągu cena całkowicie odzyskała ten spadek. Górny ogranicznik to linia równowagi dziennej skali (czerwona wskaźnikowa). Opublikowane później neutralne protokoły Fed FOMC nie miały wpływu na rynki.
W tej chwili sytuacja technicznie rośnie. Na wykresie czterogodzinnym cena jest powyżej wszystkich linii wskaźnika, oscylator Marlina znajduje się w strefie liczb dodatnich, na wykresie dziennym cena jest powyżej linii Krusensterna, a Marlin jest również w pozycji rosnącej. Utrzymując optymizm na rynku, euro może wzrosnąć do oporu linii wewnętrznej kanału cenowego wykresu dziennego do 1,1308. Jednak obserwowane wyjście ceny nad linię Kruzenshterna w skali dziennej może okazać się zmiennym, podobnie jak miało to miejsce 25 i 26 marca (oznaczono strzałką), więc cena mogła przejść poniżej linii Kruzenshterna bez wcześniejszego wzrostu. Globalny trend to wzmocnienie dolara.
Mówić o średniookresowym spadku euro można tylko po ustaleniu ceny pod linią Krusensterna na czterogodzinnym wykresie (1,1234), co jest dokładnie tym, czego nie zrobiła cena wczoraj. Czekamy na ten sygnał i dalszy spadek euro do 1.1155.