USD/JPY
Wczoraj japoński indeks giełdowy Nikkei225 stracił 4,41%, dziś rano po niszczycielskim załamaniu rynku amerykańskiego o prawie 10%, Nikkei225 traci 8,41%. Wczoraj szef Banku Japonii Haruhiko Kuroda pilnie spotkał się z premierem Shinzo Abe, po czym ogłosił gotowość "nasycenia rynków finansowych". Ale rynek wczoraj był również "nasycony": wolumeny obrotu jenem były rekordowe prawie w całej historii handlu, dlatego po handlu w zakresie 300 punktów dzień został zamknięty wzrostem pary USD/JPY o 40 punktów.
Obecnie cena konsoliduje się przed oporem zagnieżdżonej linii kanału cenowego na wykresie dziennym. Wydaje się, że kontynuacja wzrostu korekcyjnego jest możliwa aż do zagnieżdżonej linii kanału cenowego na poziomie 107,14, ponieważ historycznie interwencje Banku Japonii (w odniesieniu do ukierunkowanej zmiany jena) zawsze były krótkoterminowe i nie zmieniały ogólnego kierunku trendu.
Na wykresie czterogodzinnym cena jest powstrzymywana przed wzrostem przez linię Kruzensterna. Dalszy wzrost korekcyjny może osiągnąć poziom Fibonacciego wynoszący 110,0% przy cenie 106,40 i 123,6% przy cenie 107,06, co jest bliskie wartości docelowej na wykresie dziennym (107,14). Ale aby kontynuować wzrost, cena musi ustabilizować się na linii Kruzensterna, powyżej 105,30. Jeśli japoński bank centralny ograniczy zastrzyki gotówki, para prawdopodobnie spadnie z obecnych poziomów, w tym przypadku celem jest wsparcie kanału cenowego na poziomie 102,90.