Zbyt niska aktywność w sektorze usług nikogo już nie zaskoczy. Piątkowe dane dla krajów strefy euro, a także dla Stanów Zjednoczonych wskazały na znaczny spadek indeksu ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa, co wskazuje na niezwykle trudne czasy dla wielu gospodarek, ponieważ konsekwencje będą odczuwalne bardzo długo, nawet po zakończeniu pandemii. Chociaż dane o stanie amerykańskiego rynku pracy rozczarowały inwestorów, nie miały one żadnego wpływu na rynki, ponieważ bez nich było jasne, że koronawirus doprowadziłby do poważnego wzrostu bezrobocia w krótkim okresie. Wprowadzenie kwarantanny i zamknięcie szeregu usług biznesowych znajdują bezpośrednie odzwierciedlenie na rynku.
Według IHS Markit wskaźnik menedżerów ds. zaopatrzenia PMI dla włoskiego sektora usług spadł w marcu 2020 r. do rekordowego poziomu 17,4 p. w porównaniu z 52,1 p. w lutym tego roku, choć był prognozowany na poziomie 22,0 p. We Francji sytuacja nie jest lepsza, ponieważ wskaźnik zarządzających dostawami PMI dla sektora usług spadł w marcu do 27,4 p. wobec 52,5 p. w lutym i prognozy na poziomie 29,0 p. Najmniejszy spadek indeksu odnotowano w Niemczech, gdzie sektor usług spadł w marcu do 31,7 p. wobec 52,5 p. w lutym i prognozy na poziomie 34,3 p.
Jednak pomimo faktu, że wskaźniki są w opłakanym stanie i wskazują na gwałtowny spadek aktywności, można oczekiwać szybkiego wzrostu po zakończeniu kwarantanny i zwycięstwie nad koronawirusem, którego rozprzestrzenienie może osiągnąć szczyt w strefie euro na początku lata tego roku.
Biorąc pod uwagę wszystkie dane, wskaźnik menedżerów ds. zaopatrzenia PMI dla sektora usług strefy euro spadł w marcu do 26,4 p. wobec 52,6 p. w lutym i prognozy na poziomie 28,4 p. Złożony wskaźnik PMI dla strefy euro, który uwzględnia również indeks produkcji, spadł w marcu do 29,7 p. z 51,6 p. w lutym.
Jeśli chodzi o działalność gospodarczą w amerykańskim sektorze usług, odnotowano tam również rekordowy spadek, nawet mimo wszystkich wysiłków mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Według IHS Markit indeks menedżerów ds. zaopatrzenia w amerykańskim sektorze usług wyniósł 39,8 p., w porównaniu z 49,4 p. w lutym. W agencji spodziewają się jeszcze większego spadku aktywności w nadchodzących miesiącach. W raporcie ISM Supply Management Institute dane nie są tak złe jak w Markit. Podindeks spadł do zaledwie 48 p., a podindeks zatrudnienia spadł do 47 p. Jednak ogólnie wartości poniżej 50 wskazują na spadek aktywności.
Jak zauważyłem powyżej, poważny wzrost bezrobocia w Stanach Zjednoczonych został dość spokojnie przyjęty nawet przez giełdy, ponieważ wielu traderów i ekonomistów spodziewa się szybkiego ożywienia po odejściu pandemii, a poważne zmniejszenie liczby zatrudnionych i nowych miejsc pracy będzie jedynie tymczasowe. Według amerykańskiego Departamentu Pracy liczba miejsc pracy poza rolnictwem USA spadła o 701 000 w marcu 2020 r., co może doprowadzić do nowego rekordowego poziomu bezrobocia w kraju, który już wzrósł do 4,4% z 3,5% w lutym.
Warto jednak zauważyć, że nawet te dane nie ujawniają jeszcze w pełni wszystkich problemów, które czekają na rynku pracy, ponieważ dane zostaną skorygowane z powodu zwolnień związanych z pandemią koronawirusa.
Jeśli chodzi o techniczny obraz pary EUR/USD i dalsze perspektywy tego ruchu, dziś nie warto liczyć na aktywny spadek w trendzie. Najwyraźniej nabywcy ryzykownych aktywów doczekali się raportów, które mogłyby jeszcze bardziej obniżyć parę EUR/USD, ale do tego nie doszło, więc będą teraz działać bardziej aktywnie, licząc na przywrócenie instrumentu handlowego po zmniejszeniu kryzysu pandemicznego. Najbliższym oporem jest poziom 1,0840, którego przełom może przywrócić euro do szczytów 1,0900 i 1,0960. Jeśli presja wywierana na parę na początku tygodnia się utrzyma, duże wsparcie można zaobserwować na poziomie 1,0720, poniżej którego jest tylko roczne minimum 1,0635.
