Jen znowu traci na wartości wobec dolara. Pierwsze emocje związane z nieoczekiwaną rezygnacją premiera Shinzo Abe ustąpiły, a rynek zaczął podejmować bardziej pragmatyczne decyzje. A decyzje te nie były korzystne dla japońskiej waluty, zwłaszcza w kontekście korygującego odreagowania dolara. A poza tym, sądząc po najnowszych wiadomościach z japońskiego politycznego Olimpu, kurs abenomiki będzie kontynuowany, a po wyborze nowego szefa rządu nie oczekuje się żadnych znaczących zmian. Te perspektywy pozwoliły inwestorom na usd/jpy skupić się na zachowaniu waluty amerykańskiej, która obecnie umacnia się na rynku.
Ale zacznijmy od wydarzeń w Japonii. Wiadomo już, że do końca tego miesiąca w kraju pojawi się nowy premier: 14 września członkowie Partii Liberalno-Demokratycznej wybiorą nowego lidera, który automatycznie zostanie kandydatem na stanowisko szefa rządu. Już za dwa dni - 16 września - parlament rozważy jego kandydaturę i wyda werdykt. Nie ma tu jednak intrygi: zgodnie z wynikami ostatnich wyborów partia rządząca kontroluje większość w obu izbach parlamentu. Dlatego po głosowaniu wewnątrzpartyjnym wszystkie inne mechanizmy zatwierdzania można uznać za formalne.
Główny pretendent do wysokiego stanowiska - sekretarz generalny gabinetu ministrów Japonii Yoshihide Suga - powiedział już dziennikarzom, że zamierza pójść w ślady ustępującego premiera Shinzo Abe. Są inni kandydaci, ale wszyscy z nich są także
"z politycznego klubu" Abe. Na przykład, według niektórych japońskich dziennikarzy, duże szanse na wybranie ma były japoński minister spraw zagranicznych Fumio Kishida, uważany za "umiarkowanego polityka" i wieloletniego zwolennika emerytowanego Shinzo Abe. W ogólnej opinii ekspertów po zmianie premiera kurs gospodarczy kraju raczej się nie zmieni (przynajmniej radykalnie) - jeśli do władzy dojdzie jeden z wymienionych pretendentów, "Abenomika" pozostanie w czołówce. Dlatego analitycy najczęściej dyskutują o perspektywach zmian w polityce zagranicznej. Na przykład w kontekście losów Wysp Kurylskich czy perspektyw niełatwych relacji między Japonią a Koreą Południową.
Tak więc, kiedy rynek poznał nazwiska najbardziej prawdopodobnych następców Shinzo Abe, to mówiąc w przenośni "odpuścił" tę sytuację, skupiając się na innych fundamentalnych czynnikach. Warto też pomyśleć o jeszcze jednym niuansie - uprawnienia szefa Banku Japonii, Harukiko Kurody, będą ważne jeszcze przez dłuższy czas (w 2023 roku) i na razie nie wyraził on zamiaru wcześniejszego opuszczenia stanowiska. Dlatego też w zakresie polityki pieniężnej nie należy spodziewać się zmian, przynajmniej w związku ze zmianą szefa partii rządzącej, a co za tym idzie rządu.
Reagując na wydarzenia polityczne w Japonii, para USD/JPY spadła do poziomu wsparcia 105,21 (dolna linia wskaźnika Bollinger Bands na wykresie dziennym). W tym momencie południowy pęd zanikł, ponieważ niedźwiedzie nie miały dodatkowych argumentów za dalszą obniżką ceny. Jednocześnie dolar amerykański zaczął odzyskiwać siły, które przez kilka dni spadały na całym rynku. Greenbeck poruszał się w dół od zeszłego czwartku, to znaczy po głośnym przemówieniu Jerome ' a Powella, który ogłosił rewizję strategii Fed. Czynnik ten przez długi czas będzie ścigał byki dolarowe, ale w tej chwili greenbeck poprawia się po kilkudniowym spadku.
Bezpośrednim powodem umocnienia był amerykański indeks ISM, który okazał się znacznie lepszy od prognozowanych wartości. Jednocześnie rynek wczoraj zupełnie zignorował negatywny raport ADP, który pokazał minimalny wzrost liczby pracowników (nieco ponad 400 tys. Z prognozą wzrostu na poziomie 1,5 mln). Faktem jest, że miesiąc temu specjaliści ADP ogłosili podobny wynik, ale oficjalny wzrost liczby osób zatrudnionych w sektorze pozarolniczym w lipcu wyniósł 1,7 mln.
Niewątpliwie jutrzejsze Nonfarmy przechylą wahadło w tym czy innym kierunku - dolar albo otrzyma dodatkowe wsparcie, albo znowu znajdzie się pod falą sprzedaży. Ale w tej chwili amerykańską walutę stać na korektę - w tym w parze z jenem, co świadczy o absolutnej "bezradności" i zależności jena od dolara.
Z technicznego punktu widzenia para na wykresie dziennym testuje teraz dolną granicę chmury Kumo, która odpowiada 106,30. Długie pozycje należy brać pod uwagę tylko wtedy, gdy ten cel zostanie pokonany. W takim przypadku nabywcy usd/jpy otworzą sobie drogę do górnej linii wskaźnika Bollinger Bands w tym samym przedziale czasowym (tj. Do poziomu 106,90) oraz do głównego poziomu oporu 107,30 (górna granica wspomnianej chmury). Ogólnie rzecz biorąc, para ta zachowuje zwyżkowy potencjał, ponieważ spadek cen był emocjonalny iw dużej mierze nieuzasadniony. Obecna korekta greenbacka pozwala bykom usd/jpy przywrócić parę do już znanego korytarza cenowego 106,00-107,50.