Poniedziałkowa sesja azjatycka minęła spokojnie i niezauważalnie na tle niemal pustego kalendarza gospodarczego. Piątkowe wydarzenia nadal mają pewien wpływ na dynamikę dzisiejszego handlu, ale generalnie rynek zamarł w miejscu, czekając na kolejne impulsy informacyjne. Australijska waluta również nie była wyjątkiem: w parowaniu z dolarem Aussie znajdował się w przedziale 30 punktów, reagując na wtórne raporty makroekonomiczne. Nie należy się dziś spodziewać dużej zmienności - w poniedziałek amerykańskie i kanadyjskie platformy handlowe zostaną zamknięte, ponieważ kraje te obchodzą Święto Pracy. Oznacza to, że para aud/usd spędzi ten dzień w "głębokiej obronie", chyba że wydarzenia zbliżone do rynku (głównie o charakterze politycznym) wywołają wahania cen.
W trakcie sesji azjatyckiej opublikowany został indeks aktywności w sektorze usług AiG (australijski odpowiednik PMI), który w sierpniu pozostał poniżej kluczowego 50 poziomu i wykazał niewielki spadek w stosunku do lipcowej wartości (42,5 pkt w sierpniu wobec 44 pkt w lipcu). Ogólnie rzecz biorąc, nic dziwnego, biorąc pod uwagę wybuch koronawirusa w Australii i kwarantannę w największym stanie kraju, Wiktorii. Generalnie wskaźnik ten znajduje się poniżej 50 punktów od grudnia ubiegłego roku, czyli przed kryzysem koronawirusowym, więc dzisiejsza recesja nie wywołała dużego poruszenia wśród traderów.
Dość spokojnie rynek odniósł się do innego raportu makroekonomicznego. Wskaźnik liczby ofert pracy z ANZ (Australia and New Zealand Banking Group) spadł do poziomu 1,6%. Gorszą sytuację można było zaobserwować tylko wiosną tego roku, w szczytowym okresie epidemii - wtedy wskaźnik znalazł się głęboko w strefie ujemnej. Następnie, w czerwcu tego roku, nastąpił gwałtowny wzrost, po którym nastąpił sekwencyjny spadek. Sierpniowe dane były kolejnym potwierdzeniem trudnej sytuacji na rynku pracy. I chociaż inwestorzy kierują się przede wszystkim oficjalnymi danymi, powyższego raportu nie można zignorować. ANZ jest czwartym co do wielkości bankiem w Australii i warto zwrócić uwagę na jego obliczenia makroekonomiczne.
Dlatego para aud/usd odsunęła się od granic 73. figury, chociaż na początku handlu Aussie próbował wrócić do tego obszaru cenowego. Choć powyższe raporty AiG i ANZ są drugorzędne, to jednak negatywnie wpływały na nastroje traderów, zwłaszcza na tle pustego kalendarza makroekonomicznego i niskiej płynności.
A jednak, moim zdaniem, Aussie zachowuje potencjał swojego wzrostu, przede wszystkim kosztem wrażliwego dolara amerykańskiego i kosztem rynku surowców. W piątek greenbeck otrzymał pewne wsparcie po opublikowaniu sierpniowych Nonfarm. Stopa bezrobocia znacznie spadła, a pensje, wręcz przeciwnie, wzrosły. Liczba zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wzrosła również do 1 mln 371 tys. Innymi słowy, rynek pracy w USA wykazał dobrą dynamikę, wspierając dolara.
Jednak wpływ Nonfarm może mieć charakter krótkoterminowy. Zaktualizowana strategia Fed nadal będzie wywierać presję na dolara, zwłaszcza jeśli piątkowe dane o rosnącej inflacji w USA znajdą się w strefie czerwonej. Na przykładzie minionych lat wiemy, że rynek pracy może rosnąć na tle niskiej inflacji, a fakt ten w obecnych warunkach będzie grał przeciwko amerykańskiej walucie. Nawet Janet Yellen jako przewodnicząca Rezerwy Federalnej stwierdziła, że słaby wzrost wskaźników inflacyjnych przy znacznym wzroście liczby zatrudnionych i wzroście wynagrodzeń to prawdziwy "ból głowy" dla członków regulatora. Dlatego silne Nonfarm nie powinny uwodzić byków dolarowych – prawdziwy egzamin dla greenbacka dopiero nadejdzie.
Wsparciem z zakresu tła fundamentalnego dla dolara były również najnowsze informacje z amerykańskiego "frontu" politycznego. Tak więc, zgodnie z ostatnimi sondażami, znacznie wzrosła różnica pomiędzy wiceprezydentem USA Joe Biden, a obecnym prezydentem Donaldem Trumpem. Według Financial Times, lider Demokratów może zebrać 269 głosów wyborczych, podczas gdy lider Republikanów - tylko 122. Ale w tym przypadku dolarowe byki nie uwzględniły jednego ważnego niuansu: dziewięć stanów kraju nie zdecydowało jeszcze, na kogo będą głosować. Dają łącznie 147 głosów wyborczych. Dlatego jest jeszcze bardzo wcześnie, aby mówić o zwycięstwie Bidena, biorąc pod uwagę "wiele niewiadomych" w tym politycznym równaniu.
Z kolei dolar australijski cieszy się wsparciem Banku Rezerw Australii, który mimo wszystko utrzymuje pozycje "wyczekująco-optymistyczną". Dzięki temu dolar australijski w stosunku do waluty amerykańskiej może skupić się na zachowaniu dolara - RBA w tym przypadku nie służy jako "kotwica" dla aud/usd. Ponadto rynek towarowy nadal wspiera Aussie. Koszt strategicznie ważnego towaru - rudy żelaza - utrzymuje się na poziomie ponad 100 USD z powodu zwiększonego popytu ze strony Chin.
Wszystko to sugeruje, że w perspektywie średnioterminowej para aud/usd zachowuje potencjał wzrostu, co oznacza, że na spadkach można rozważyć długie pozycje z głównym celem 0,7380 (górna linia wskaźnika Bollinger Bands na wykresie dziennym). Kupujący pary testowali ten poziom kilka razy, a nawet krótko weszli do obszaru 74. figury – ale ostatecznie wrócili do poprzednich wartości. Dlatego przy zbliżaniu się do poziomu 0,7380 wskazane jest zamknięcie długich pozycji, ustalając zysk.