Wykres 4-godzinny
Informacje techniczne:
Główny kanał regresji liniowej: kierunek - w górę.
Najniższy kanał regresji liniowej: kierunek - na boki.
Średnia krocząca (20; wygładzona) - na boki.
CCI: 25.0417
Już drugi dzień handlowy w tygodniu para EUR/USD utrzymuje się w dość spokojnym handlu z lekkim odchyleniem w górę. Tym samym notowania pary ponownie zbliżyły się do górnej linii bocznego kanału 1.17-1.19, o której pisaliśmy od kilku tygodni z rzędu. W rzeczywistości górna granica tego kanału jest raczej rozmyta. Para przekroczyła go co najmniej dwukrotnie, to znaczy wykazała gotowość do wznowienia formowania się trendu wzrostowego. Jednak za każdym razem wróciła na ten kanał. Tym razem może więc ponownie pokonać poziom 1,1900, ale nie oznacza to wcale, że ruch w górę będzie kontynuowany. Póki co lokalne maksimum pozostaje na poziomie 1,2011, a w ostatnich tygodniach byki wyraźnie nie znajdują powodu do nowych zakupów europejskiej waluty. Problem polega jednak na tym, że inwestorzy również nie znajdują powodu, aby kupować amerykańską walutę. Przez ponad półtora miesiąca, spędzone w mieszkaniu, sprzedawcy nie byli w stanie skorygować pary o więcej niż 200 punktów.
Na początku nowego tygodnia handlowego dane fundamentalne dla pary EUR/USD w ogóle nie zmieniły, a wszystkie kluczowe tematy pozostały niezmienione. Na przykład tematy wyborów prezydenckich, do których pozostało już tylko półtora miesiąca. Donald Trump powiedział niedawno, że "zdolności umysłowe Joe Bidena są niewystarczające i po prostu nie będzie w stanie stawić czoła innym światowym przywódcom, Władimirowi Putinowi i Xi Jinpingowi". "Przepraszam, ale potrzebujemy bardzo mądrych ludzi, a Joe nie nadaje się na ten post" - powiedział Donald Trump. Byłoby oczywiście dziwne, gdyby Trump ogłosił, że Biden jest doskonałym kandydatem na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Przywódca USA przypomniał też o "koronawirusie" i głównym sprawcy epidemii, czyli Chinach: "Chcę wam powiedzieć, że z Chinami jest teraz prawdziwy problem z powodu tego, co nam zrobili. Nigdy tego nie zapomnimy. Z Chin już przyszła choroba, chociaż jeszcze nie wysechł atrament po zawarciu doskonałej umowy". Tym samym prezydent USA tylko pośrednio po raz kolejny potwierdził, że konfrontacja handlowa z Chinami będzie trwała, a nawet może dojść do prawdziwej "zimnej wojny". W międzyczasie ostatnie badania socjologiczne wykazały, że przewaga Bidena nad Trumpem została zmniejszona do zaledwie 5%. Trudno powiedzieć, jak dokładne są te badania, jak również zrozumieć, dlaczego popularność Bidena zaczęła spadać, a Trumpa - rosnąć. W ciągu ostatnich kilku tygodni obecny prezydent Stanów Zjednoczonych najwyraźniej nie miał czasu, aby się w czymkolwiek wyróżnić, więc jaki jest powód wzrostu jego popularności? Uważamy, że generalnie oceny polityczne obu kandydatów pozostają takie same lub zmiany są minimalne.
W międzyczasie poważne problemy w gospodarce amerykańskiej pozostają. Po pierwsze, panuje całkowita niepewność co do władzy na najbliższe cztery lata. Na razie nie wiadomo, kto będzie u steru kraju, dlatego gospodarka USA nie jest obecnie popularna wśród inwestorów. Ponadto wielu inwestorów obawia się, że Donald Trump ponownie wygra wybory, co może mieć poważne konsekwencje. Na przykład podczas drugiej kadencji prezydenta Trump może rozpocząć polowanie na firmy produkujące poza Stanami Zjednoczonymi, a zwłaszcza w Chinach. Na produkty takich firm mogą zostać nałożone cła, a podatki dla samych firm mogą znacznie wzrosnąć. Ponadto Demokraci i Republikanie nie mogą uzgodnić nowego pakietu pomocy dla gospodarki USA. Najnowsza republikańska propozycja legislacyjna wymagała 300 miliardów dolarów i nie przeszła w głosowaniu w Senacie. Tym samym amerykańska gospodarka może spowolnić wychodzenie z "kryzysu koronawirusowego".
Dziś w USA odbędzie się bardzo ważne wydarzenie, które może znacząco wpłynąć na ruch pary euro/dolar, a także pozycję waluty amerykańskiej. Podsumowanie wyników kolejnego posiedzenia Fed. Jerome Powell ogłosił niedawno na sympozjum w Jackson Hall, że Fed zmienia podejście do analizy inflacji. Teraz CPI będzie mógł przekroczyć próg 2%, a korygując politykę pieniężną, Fed będzie polegał na średniej stopie inflacji. Innymi słowy, okresy niskiej inflacji będą kompensowane okresami wysokiej inflacji bez dostosowań polityki pieniężnej. W drugim kwartale gospodarka USA straciła prawie 32%. Fed nie chce obniżać kursu do strefy ujemnej, tym bardziej, jak pokazuje doświadczenie Unii Europejskiej, stopy ujemne znacznie ograniczają dochody banków i stwarzają dodatkowe zagrożenia dla systemu finansowego. Tym samym najciekawsza rzecz czeka nas podczas przemówienia Jerome'a Powella. Szef Fedu jak zwykle podsumuje wyniki ostatnich miesięcy, przedstawi aktualizację prognoz inflacji, PKB i bezrobocia na najbliższe lata, a także przedstawi swoją wizję tempa ożywienia gospodarczego w USA. Warto przypomnieć, że w jednym z ostatnich artykułów zastanawialiśmy się, która gospodarka, europejska czy amerykańska, szybciej ożywa? To, jak para euro/dolar zachowa się w najbliższych miesiącach, zależy od odpowiedzi na to pytanie. Podpowiedź może dać prezes Fed. Powell nie może też zignorować tematu "koronawirusa", który ostatnio złagodził presję na Amerykanów, ale nie odszedł i na razie nie udało się całkowicie go powstrzymać. Co więcej, wraz z nadejściem jesieni i generalnie chłodniejszej pory roku może się rozpocząć druga, a dla Ameryki trzecia "fala" epidemii. Będziemy oczywiście mieć nadzieję, że tak się nie stanie, ale niestety jest to bardzo prawdopodobne. Najprawdopodobniej Powell ponownie zwróci uwagę na wysokie ryzyko, jakie "koronawirus" stwarza dla amerykańskiej gospodarki. Ogólnie rzecz biorąc, im bardziej "łagodne" będzie przemówienie Powella, tym większe jest prawdopodobieństwo, że waluta amerykańska ponownie zacznie tracić na wartości w stosunku do euro.
Tym samym do samego wieczora podsumowania wyników posiedzenia Fed para może handlować bardzo spokojnie. Jednak ostatnio często zdarza się, że uczestnicy rynku próbują wypracowywać, poprzedzając decyzje banku centralnego i wypowiedzi jego szefa. Jest więc możliwe, że jutro rano zmienność wzrośnie.
Zmienność pary walutowej euro/dolar na dzień 16 września wynosiła 77 punktów i jest określana jako "średnia". Dlatego spodziewamy się, że dziś para będzie poruszała się między poziomami 1,1770 i 1,1924. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi i dalszy ruch w górę zasygnalizuje możliwe wznowienie ruchu wzrostowego w kanale bocznym 1,17-1,19 $.
Najbliższe poziomy wsparcia:
S1 - 1,1841
S2 - 1,1719
S3 - 1,1597
Najbliższe poziomy oporu:
R1 - 1,1963
R2 - 1,2085
R3 - 1,2207
Zalecenia dla traderów:
Para EUR/USD nadal znajduje się powyżej linii średniej ruchomej i utrzymuje szanse na wzrost w kierunku obszaru 1.1924-1.1963. W związku z tym odbicie ceny od średnich kroczących pozwoli na otwarcie nowych pozycji długich z tymi celami. Zaleca się ponowne rozważenie opcji otwierania krótkich pozycji, jeśli para umocni się poniżej średniej ruchomej, z celami 1,1770 - 1,1719.
Zalecamy przeczytać
Sygnały handlowe, raport COT:
Najnowsza prognoza i sygnały handlowe dla pary EUR/USD na 16 września.
Najnowsza prognoza i sygnały handlowe dla pary GBP/USD na 16 września.