We wrześniu ubiegłego roku założono, że cena złota prawdopodobnie nie osiągnie w najbliższej przyszłości 2 000 USD za uncję.
Dlaczego tak się nie dzieje w obliczu fundamentalnej słabości dolara amerykańskiego, przytłoczonej masą różnych programów stymulujących amerykańską gospodarkę, wyjątkowo niskimi stopami procentowymi i oczekiwaniem na dodatkowe kompleksowe środki wsparcia wyczekiwane przez rynki przed lub po wyborach prezydenckich 3 listopada?
Z drugiej strony, jaka jest główna przyczyna braku powszechnego zainteresowania złotem jako narzędzia zabezpieczającego przed ryzykiem finansowym? Według nas, jest to spowodowane ceną równowagi wyrażoną w dolarach, a raczej stosunkiem do kursu dolara, biorąc pod uwagę środki motywacyjne, które prawdopodobnie nadal obowiązywałyby. Niemniej jednak złoto jest warte dokładnie tyle, na ile słaby jest dolar.
A więc dlaczego nie jest kupowane? Czy to dlatego, że w światowej gospodarce jest wiele problemów i niepewności co do perspektyw jego rozwoju w obliczu COVID-19?
Być może dlatego, że złoto nie generuje dochodu z odsetek, tak jak obligacje lub akcje spółek (dywidendy). Nie ma sensu go teraz kupować, ponieważ ogólna gospodarka światowa i gospodarki krajów rozwiniętych są już na skrajnie niskich poziomach. Co więcej, nie mają już pola manewru, ponieważ już doświadczają konfliktów zbrojnych i innych powiązanych z tym problemów.
Inwestorzy natomiast uważają, że światowemu ożywieniu gospodarczemu towarzyszyć będzie największy popyt na akcje spółek w kontekście masowych środków stymulacyjnych na świecie w związku z zalaniem systemu finansowego skrajnie "tanimi" dolarami, euro, jenami, funtem itp., które były pompowane przez światowe banki centralne - Fed, EBC i tym podobne.
Rynki spodziewają się rozpoczęcia masowej produkcji szczepionek przeciwko COVID-19, racjonalnie wierząc, że pozwolą one globalnej gospodarce na aktywny rozwój. Jednak naprawdę trudno przewidzieć, kiedy zostaną one wyprodukowane na zachodzie. Jeśli szczepionki będą skuteczne, to ich zakup zostanie rozszerzony na cały świat, co zapoczątkuje stabilizację COVID-19 i początek wzrostu światowej gospodarki.
Podsumowując, uważamy, że złoto nie ma szans na wzrost, nie tylko do poziomu 2 000 USD za uncję, ale i wyżej. Ponadto można spodziewać się dalszego spadku cen w przybliżeniu do poziomów, które poprzedzały wybuch pandemii COVID-19 w tym roku.
Prognoza dnia:
Spot złota znajduje się w przedziale bocznym. Uważamy, że można go sprzedać przy każdym niewielkim wzroście, z prawdopodobnym miejscowym celem 1887,50.
Para EUR/USD jest pod presją szeregu negatywnych czynników - sytuacja COVID-19 w Europie, kwestia Brexitu oraz duża niepewność, kto wygra wybory prezydenckie w USA. Uważamy więc, że będzie ona nadal spadać do 1,1750, pozostając poniżej poziomu 1,1800.