Trwa walka o dalszy kierunek euro i dolara. Wczorajsze protokoły Europejskiego Banku Centralnego wskazywały na zły stan gospodarki strefy euro w IV kwartale tego roku, co może zmusić europejski regulator do ponownego rozszerzenia programu odkupu aktywów i dodatkowego stymulowania. Takie podejście prawdopodobnie osłabi pozycję europejskiej waluty w stosunku do wielu innych światowych walut.
Ogólnie rzecz biorąc, na rynku obecnie toczy się walka w dwóch kierunkach. Z jednej strony, spadek ryzyka z powodu sporów dotyczących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wspiera euro, podobnie jak oczekiwania, że masowy program polityki fiskalnej Stanów Zjednoczonych, na który planuje się przeznaczyć ok. 2 bln dolarów, zostanie jednak zatwierdzony. Gdy tylko Joe Biden obejmie urząd, prace w tym kierunku zostaną wznowione. Z drugiej strony przedłużenie ograniczeń w różnych krajach w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków zakażenia koronawirusem (COVID-19), zwłaszcza w strefie euro, wywiera coraz większą presję na kupujących ryzykowne aktywa.
Warto przypomnieć, że wczoraj kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała Niemców, by zrobili więcej w walce z koronawirusem, bo jeśli tak się nie stanie, to prędzej czy później wszystko doprowadzi do najgorszego scenariusza przeciążenia służby zdrowia. Przemawiając w parlamencie, Merkel powiedziała, że częściowe zamknięcie gospodarki zostanie przedłużone co najmniej do 20 grudnia tego roku, a szereg innych ograniczeń pozostanie do początku stycznia 2021 roku. Merkel powiedziała również, że ma nadzieję, że szczepionka na koronawirusa będzie dostępna przed świętami Bożego Narodzenia. Oczekuje się, że jeśli tempo rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa nie spadnie, to ograniczenia mogą zostać przedłużone do marca przyszłego roku.
Jeśli chodzi o wczorajsze protokoły, to generalnie nic się w nich nie zmieniło. Kierownictwo EBC przyjęło postawę wyczekującą, a grudniowa decyzja o zmianie polityki pieniężnej zostanie podjęta na podstawie świeżych danych o sytuacji epidemiologicznej w strefie UE, a także na podstawie raportów pokazujących spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz jak szybko rośnie stopa bezrobocia w strefie euro. Jeśli chodzi o oczekiwania inflacyjne, to wręcz przeciwnie, zmniejszyły się po poprzednim posiedzeniu Rady Kierowników ds. Polityki Pieniężnej, które wywarło presję na spadek aktywów ryzykownych. Oczekuje się, że inflacja pozostanie ujemna przez resztę tego roku, co tylko zwiększy ryzyko przyszłych oczekiwań deflacyjnych.
Ze statystyk makroekonomicznych po południu uwagę przyciągnął jedynie indeks zaufania francuskich konsumentów, który spadł do najniższego poziomu od 2 lat. Według danych indeks zaufania francuskich konsumentów w listopadzie 2020 roku spadł do 90 punktów wobec 94 punktów w październiku. Pogorszenie nastrojów konsumentów wiąże się z sytuacją na rynku pracy, na co zwracał również uwagę Europejski Bank Centralny w swoich protokołach. Oczekuje się, że stopa bezrobocia we Francji wzrośnie o 1,9% w trzecim kwartale.
Dziś spodziewamy się serii raportów o PKB i sprzedaży detalicznej we Francji, które dokładniej określi stan gospodarki na koniec III i początek IV kwartału bieżącego roku.
Jeśli chodzi o techniczną sytuację pary EUR/USD, byki wciąż patrzą na umocnienie europejskiej waluty i ryzykowne aktywa, ale w tym celu muszą znaleźć się powyżej poziomu 1,1930. Pokonanie tego przedziału doprowadzi do nowej fali dużych zakupów i ustalenia na poziomie podstawy 20. liczby, która jest psychologicznym celem byków na koniec tego roku. Przebicie 1.2008 otworzy drogę do szczytów 1,2060 i 1,2110. O powrocie presji na ryzykowne aktywa będzie można mówić po powrocie instrumentu handlowego z przedziału wsparcia 1,1880. Taki scenariusz szybko zepchnąłby EUR/USD w dół do 1,1840, a następnie doprowadziłby do aktualizacji tygodniowych minimów blisko podstawy 18. figury.
