Pierwsza kryptowaluta, po osiągnięciu kolejnego szczytu na poziomie 57 000 dolarów, zamarła w bezruchu. Rynek bacznie obserwuje dynamikę BTC, próbując przewidzieć, jaki trend wybierze główne cyfrowe aktywo - wzrostowy czy spadkowy.
W środę 10 marca Bitcoin pokonał granicę 57 000 tys. dolarów i zaktualizował maksima z ostatnich dwóch i pół tygodnia. Wcześniej, pod koniec lutego, BTC ukształtował lokalne dno w obszarze 43 000 tys. dolarów i od tej pory znajduje się w stałym trendzie wzrostowym. Pierwsza kryptowaluta kończy bieżący tydzień silnym wzrostem, zachowując pozytywny nastrój, pomimo krótkoterminowych spadków. W tej chwili kapitalizacja rynkowa BTC przewyższa 1 bln dolarów. Rano w czwartek 11 marca cena Bitcoina trochę spadła, osiągając 55 724 dolarów, ale nadal stara się utrzymać swoją pozycję.
Dynamika pierwszej kryptowaluty balansuje pomiędzy wysokim prawdopodobieństwem wzrostu a potencjalnym spadkiem. Zwolennicy BTC spodziewają się pierwszego scenariusza, postrzegając cyfrowe aktywa jako podstawowy sposób ochrony kapitału. Uważają, że kryptowaluta nr 1 może być wykorzystywana do zabezpieczania ryzyka inflacyjnego oraz w przypadku dewaluacji dolara, co jest możliwe przy obecnej polityce monetarnej Rezerwy Federalnej.
Taka strategia może się opłacić w najbliższym czasie. Bitcoin obecnie rośnie pomimo słabych danych dotyczących indeksu cen konsumpcyjnych w USA. Zdaniem analityków wskazuje to na niskie prawdopodobieństwo wystąpienia inflacji. Jednocześnie wielu ekspertów uważa, że inflacyjne oczekiwania inwestorów są pożywką dla wzrostu BTC.
Rosnące obawy o inflację i globalne ożywienie gospodarcze zmuszają uczestników rynku do inwestowania w bezpieczne aktywa, do których należy Bitcoin. Wskaźniki techniczne pierwszej kryptowaluty pokazują, że pozytywny trend jest kontynuowany, podkreślają eksperci. Wielu analityków jest przekonanych, że w najbliższej przyszłości BTC rozpocznie szturm na nowe historyczne szczyty i wyjdzie z niego zwycięzca. Jeśli Bitcoin przekroczy kamień milowy 57 000-58 000 dolarów, może osiągnąć poziom 65 000 dolarów i pójść jeszcze wyżej.
Na razie nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwsza kryptowaluta zaczęła się rozwijać. Nie ma żadnych zagrożeń na rynku, które mogą wywołać spadek kursu Bitcoina o 50% lub więcej w ciągu jednej nocy, podkreślają eksperci. Jednocześnie główne aktywo cyfrowe jest dość zmienne i może spaść o 20-30%, co odnotowano już dwukrotnie w tym roku. Jednak eksperci uważają, że jest to korekcyjny spadek, ale nie załamanie. W najbliższej przyszłości rynek kryptowalut pozostanie byczy, twierdzą analitycy
