Do końca tygodnia główne amerykańskie indeksy giełdowe ponownie testowały maksima. W pierwszej kolejności są to DOW i S&P 500, natomiast NASDAQ 100 właśnie powrócił do swojego lokalnego lutowego maksimum.
Wcześniej wielokrotnie wskazywaliśmy na istniejące przyczyny takiego zachowania rynku, których ocena okazała się słuszna. Dlatego też możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że czynniki te będą nadal powodować wzrost rynków akcji, nie tylko w USA, ale również na całym świecie. Dodatkowym wsparciem dla tego trendu jest również fala stabilizacji rentowności amerykańskich papierów skarbowych, które ustabilizowały się. Od ostatniej dekady marca rentowność benchmarkowych 10-letnich papierów skarbowych porusza się w dość wąskim przedziale 1,60%-1,75%. Oczywiście, ma to również pełny wpływ na zachowanie dolara.
Wcześniej dolar otrzymywał istotne wsparcie w postaci gwałtownego wzrostu rentowności obligacji rządowych, których wartość z kolei rosła pod wpływem oczekiwań na gwałtowny wzrost inflacji w związku z umacnianiem się amerykańskiego ożywienia gospodarczego, stymulowanego przez różne zakrojone na szeroką skalę działania wspierające. Jednak po tym, jak Rezerwa Federalna, reprezentowana przez swoich przedstawicieli, a przede wszystkim przez J. Powella, szefa banku centralnego, zdołała przekonać rynki, że mają przed sobą jeszcze co najmniej rok, w którym nie należy oczekiwać zmian w polityce monetarnej, nastroje inwestorów wyraźnie się poprawiły, co stało się przyczyną wzrostu popytu na ryzykowne aktywa. W konsekwencji dolar amerykański, jako waluta finansująca, znalazł się pod presją, co spowodowało odwrócenie trendu wzrostowego na walutach handlowych i cenach złota.
W zeszłym tygodniu Powell właśnie przeprowadził potężne "bombardowanie" rynku zapewnieniami, że wszystko jest pod kontrolą i że stopa monetarna nie ulegnie zmianie. To wydarzenie, a także dobre raporty korporacyjne spółek doprowadziły do wzrostu popytu na akcje spółek i w efekcie zwiększyły presję na dolara.
Prognoza dnia:
Kurs EURUSD jest waha się w krótkoterminowym trendzie spadkowym. Jeśli utrzyma się powyżej 1,1860 i pokona poziom 1,1920, oczekujemy, że wznowi wzrost w kierunku 1,1985.
Złoto również ma potencjał wzrostowy, jeśli utrzyma się powyżej 1733.25, po przekroczeniu 1745.45, prawdopodobnie ruszy w kierunku 1757,45.