Ostatnie dwa dni handlowe zakończyły się wzrostem pierwszej na świecie kryptowaluty o 8 600 dolarów. Tym samym notowania odzyskały dokładnie 50% spadku z poprzednich 10 dni. Nadal uważamy, że korekta nie jest zakończona i może przerodzić się w pełnoprawny trend spadkowy. Należy jednak uznać, że ruch wzrostowy kryptowaluty w ostatnich kilku dniach jest naprawdę silny i może doprowadzić do wznowienia trendu wzrostowego. Uważamy jednak również, że zbyt silne wzrosty w poniedziałek i wtorek wskazują właśnie nie na chęć większości uczestników rynku do dalszego inwestowania w bitcoina, ale na próbę utrzymania trendu wzrostowego przez kilku graczy (prawdopodobnie dużych). Powiedzieliśmy już, że ci, którzy już posiadają bitcoina, będą starali się zrobić wszystko, aby przekonać jak najwięcej nowych inwestorów, że bitcoin będzie nadal rósł i osiągnie co najmniej 1 000 000 dolarów. Bo tak właśnie działa piramida finansowa. Im więcej nowych inwestorów pojawi się na rynku, tym mocniej będzie rósł kurs bitcoina - tym większy zysk osiągną ci inwestorzy, którzy kupili wcześniej. Dlatego nadal podtrzymujemy naszą opinię, że korekta będzie kontynuowana. Przy okazji, notowania bitcoina osiągnęły poziom 50% Fibonacciego, co może sprowokować nowy ruch spadkowy. Notowania dotarły również do linii Kijun-Sen i cofnięcie się od niej może wywołać nowy ruch spadkowy. Jeśli te linie i poziomy zostaną przebite, wtedy rzeczywiście możemy mówić o wznowieniu trendu wzrostowego.
Jeśli chodzi o tło fundamentalne, to jak na razie nie jest ono najbardziej korzystne dla bitcoina. Już nie raz wspominaliśmy o powodach, dla których kurs rzekomo spadł o 15 000 USD, warto tylko zauważyć, że od tego czasu nic się nie zmieniło. Innymi słowy, nie było żadnych pozytywnych wiadomości dla bitcoina. Co więcej, drugiego dnia wyszło na jaw, że Tesla sprzedała około 10% swoich rezerw BTC, a to posunięcie firmy Elona Muska można interpretować na różne sposoby. Oczywiście, sam Elon Musk powiedział, że sprzedaż nie jest związana z czynnikami rynkowymi, a sama transakcja jest tylko "sprawdzeniem płynności". Wszyscy jednak rozumiemy, że może to być nieprawda. Bitcoin spadł w cenie w ciągu ostatnich dwóch tygodni, spadł mocno. A kiedy aktywa spadają dużo, inwestorzy ponoszą straty. A przy okazji, nikt nie wie ani nie może wiedzieć, ile bitcoinów Tesla rzeczywiście sprzedała.
Z analizy technicznej wynika, że bitcoin powrócił do krytycznego poziomu i może się od niej odbić, co będzie wystarczająco silnym sygnałem do wznowienia trendu spadkowego. Mniej więcej na tym samym poziomie przebiega poziom 50,0% Fibonacciego. Tym samym 55 859 USD jest obecnie kluczowym poziomem dla bitcoina i jego perspektyw. Skłaniamy się do wariantu z odbiciem i wznowieniem spadku. W tym przypadku celem jest 47 000 dolarów za monetę. Następnym celem jest poziom wsparcia na 43 852 USD.
