Indeks dolara amerykańskiego podczas środowej sesji azjatyckiej wykazywał dodatnią dynamikę, odbijając się od dwumiesięcznych minimów. Greenback cieszy się popytem jako aktywa ochronne na tle nasilającego się konfliktu na Bliskim Wschodzie.. Pary dolarowe zareagowały odpowiednio. W szczególności para EUR/USD ponownie nie potrafiła pokonać bariery cenowej 1,2170 (górna linia wskaźnika Wstęg Bollingera na wykresie dziennym), powracając do przedziału 1,2100-1,2160. Jednak w średnim okresie trend północny nadal utrzymuje się, pomimo chwilowego umocnienia waluty amerykańskiej.
Greenback zaczął umacniać swoją pozycję ostatniej nocy po tym, jak Izrael znalazł się pod największym ostrzałem rakietowym. W ciągu pięciu minut palestyńska grupa bojowników Hamas wystrzeliła prawie 140 rakiet w kierunku południowej części kraju, starając się przeciążyć system obrony powietrznej "Żelazna Kopuła". W ciągu jednego dnia ponad 600 rakiet zostało wystrzelonych w kierunku Izraela od strony palestyńskiej. Według obserwatorów ten ostrzał jest najbardziej masywny w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Zginęło co najmniej trzech izraelskich cywilów. W odpowiedzi izraelskie wojsko zniszczyło setki obiektów Hamasu. Strona palestyńska ogłosiła również śmierć cywilów.
Eskalacja konfliktu rozpoczęła się na początku maja, kiedy w Jerozolimie doszło do eskalacji starć między Palestyńczykami a izraelską policją. Bezpośrednim powodem była decyzja sądu o eksmisji kilku rodzin palestyńskich z jednego z obszarów we Wschodniej Jerozolimie. Podczas starć na Starym Mieście, w szczególności na Wzgórzu Świątynnym, rannych zostało kilkuset demonstrantów i kilkudziesięciu funkcjonariuszy organów ścigania. Jednak starcia na tym się nie skończyły, ale stały się bardziej masowe. Punktem kulminacyjnym konfliktu były ataki rakietowe na terytorium Izraela. Następnie do granicy ze Strefą Gazy zostały wysłane piechota i pojazdy opancerzone.
Na tle powyższych wydarzeń na rynku walutowym nasiliła się awersja do ryzyka. Beneficjentem tej sytuacji był dolar amerykański, na który był popyt jako instrument ochronny. W trakcie sesji azjatyckiej dolar umocnił swoją pozycję, zwłaszcza po reakcji światowej społeczności. Na przykład Stany Zjednoczone i Niemcy stwierdziły, że Izrael ma prawo do obrony przed atakami rakietowymi. Z kolei Liga Państw Arabskich oskarżyła Izrael o "masowe" ataki na Gazę. Według przedstawicieli tej organizacji w Strefie Gazy zginęło około trzech tuzinów cywilów. Rada Bezpieczeństwa ONZ zbierze się dziś w trybie pilnym, aby omówić eskalację napięcia w strefie konfliktu palestyńsko-izraelskiego.
Z jednej strony obecny wzrost amerykańskiej waluty jest dość uzasadniony, biorąc pod uwagę ogólną nerwowość na rynku walutowym. Ale z drugiej strony do tego umocnienia dolara należy podchodzić z dużą ostrożnością, zwłaszcza w kontekście pary EUR/USD. Z reguły takie fundamentalne czynniki nie mają długoterminowego wpływu na rynek. Dlatego dzisiaj może powrócić trend północny pary.
Warto tutaj zauważyć, że euro uzyskało wczoraj dodatkowe wsparcie ze strony raportów ZEW. Indeks nastrojów przedsiębiorców w Niemczech podskoczył do 84 pkt (najlepszy wynik od 20 lat). Wynik ten odzwierciedla optymizm niemieckich przedsiębiorców co do perspektyw ożywienia europejskiej gospodarki na tle szczepień ludności przeciwko koronawirusowi, odporności gospodarki w I kwartale oraz spadku zachorowalności na COVID w Niemczech.
Przypomnę, że niemiecki indeks PMI dla sektora przetwórczego w minionym tygodniu również znalazł się w zielonej strefie i wyniósł około 66,4 pkt. Wskaźnik systematycznie rośnie od początku roku, a w marcu odnowił swoje roczne maksimum (66,6 pkt). W kwietniu wskaźnik ukształtował się na prawie tym samym poziomie, odzwierciedlając proces odbudowy. W sektorze usług niemiecki PMI nieznacznie spadł, ale mimo to pozostał powyżej kluczowego 50-punktowego poziomu.
Wsparcie w tle dla europejskiej waluty zapewnia również Europejski Bank Centralny, którego przedstawiciele dopuszczają zaostrzenie parametrów polityki pieniężnej. W szczególności wiceprezes EBC Luis de Guindos nie tak dawno zapowiedział możliwe zakończenie QE. Według niego, kiedy ambitny plan Brukseli dotyczący zaszczepienia 70% dorosłej populacji, zostanie wdrożony, Bank Centralny zacznie myśleć o "wycofaniu zachęt pieniężnych". Biorąc pod uwagę rosnące tempo szczepień, kwestia ta może znaleźć się na porządku dziennym jeszcze w tym roku (dziś ponad 30% dorosłej populacji w Europie otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki COVID).
Z kolei dolar znajduje się pod presją "gołębiego" stanowiska Fed. W swoim ostatnim wystąpieniu Jerome Powell po raz kolejny wykluczył możliwość wcześniejszej likwidacji luzowania ilościowego i (tym bardziej) podniesienia stopy procentowej - nawet jeśli kluczowe wskaźniki makroekonomiczne wskażą na "przegrzanie" gospodarki. Jednak ostatnie publikacje Nonpharmów, które ukazały się w miniony piątek, świadczyły o czymś przeciwnym, czyli spowolnieniu wzrostu rynku pracy. Jeśli dzisiejsza publikacja danych o inflacji w USA również rozczaruje rynek, nabywcy EUR/USD będą mogli ponownie przetestować poziom oporu 1,2170.
Zatem z aktualnego poziomu można rozważyć zakupy krótkoterminowe z celem 1,2170 (górna linia wskaźnika Wstęg Bollingera na wykresie dziennym). Jeśli mówimy o perspektywach średnioterminowych, to tutaj możemy rozważyć pozycje długie do poziomów 1,2200 i 1,2242 (szczyt z bieżącego roku).
