4-godzinny przedział czasowy
Szczegóły techniczne:
Górny kanał regresji liniowej: kierunek - w dół.
Dolny kanał regresji liniowej: kierunek - w dół.
Średnia ruchoma (20; wygładzona) - w bok.
CCI: 53,3390
We wtorek funt brytyjski w parze z dolarem amerykańskim kontynuował korektę po ostatniej rundzie ruchu spadkowego w 4-godzinnym przedziale czasowym. Na wczoraj nie zaplanowano żadnych statystyk makroekonomicznych, ani ważnych wydarzeń fundamentalnych, a więc nie dziwi fakt, że zmienność w tym dniu była dość niska, a ruch wzrostowy się zatrzymał. Jednak na razie funt nadal znajduje się w fazie korekty wobec ostatniego trendu spadkowego na 4-godzinnym przedziale czasowym. Przypominamy jednak, że ostatni trend spadkowy na obecnym TF to tylko runda korekty w ciągu doby wobec globalnego trendu wzrostowego. Zwrot jest bardzo słaby, nawet poniżej najniższego poziomu Fibo 23,6%. Z grubsza mówiąc, w tej chwili, od marca 2020 r., para funt/dolar zdołała skorygować o mniej niż 23,6% całego trendu wzrostowego. Tym samym umocnienie amerykańskiej waluty w ostatnich miesiącach można uznać za bardzo słabe.
Co więcej, nie można jeszcze powiedzieć, że bykom udało się przejąć inicjatywę. Cena jest bardzo zbliżona do średniej ruchomej, a rynki wydają się być całkowicie zdezorientowane. Z jednej strony w ciągu ostatnich kilku tygodni zmuszone były wierzyć, że Fed już przygotowuje się do ogłoszenia ograniczenia programu stymulacji ilościowej. Z drugiej strony, Robert Kaplan, najbardziej wpływowy "jastrząb" w Fed, nagle deklaruje, że regulator może odłożyć zacieśnienie polityki pieniężnej na później ze względu na rozprzestrzenianie się COVID i jego nowe szczepy. Być może więc rynki czekają teraz na piątkowe przemówienie Jerome'a Powella podczas szczytu w Jackson Hole. Wielu uczestników rynku czeka, aż Powell konkretnie się wypowie na temat planów Fedu dotyczących programu QE? Albo przynajmniej poda konkretne terminy dla tego programu lub jakieś szczegółowe informacje, aby rynek wreszcie wiedział, w którą stronę zwrócona jest teraz uwaga największego banku centralnego świata? Jednak w piątek Powell może rozczarować i nie powiedzieć rynkom nic ciekawego. Uważamy, że przedstawiciele Fed chcą poczekać na kolejny raport o inflacji i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, opublikowany odpowiednio 3 i 14 września. A następne posiedzenie Fed zaplanowano na 22 września. Dlatego w tej chwili nie ma sensu, aby Powell i jego koledzy w ogóle wymuszali wydarzenia. Co więcej, rynek nie reaguje zbyt mocno na wypowiedzi np. Roberta Kaplana.
Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, nie ma tutaj absolutnie nic do odnotowania. Parlamentarzyści są na wakacjach, a do tego kalendarz wydarzeń makroekonomicznych w tym tygodniu jest pusty. Tak więc, traderzy nie mają teraz nic do analizowania. Gospodarka brytyjska jest obecnie generalnie w cieniu.
Z jednej strony się odbudowuje. Z drugiej strony, we wrześniu ustaną państwowe programy wsparcia przedsiębiorstw i przeciwdziałania bezrobociu. Dlatego wielu ekspertów przewiduje skok bezrobocia już we wrześniu-październiku. Należy również zauważyć, że koronawirus ponownie rozprzestrzenia się w Wielkiej Brytanii. W tej chwili znów obserwuje się niewielki wzrost zachorowań, więc gospodarka brytyjska, podobnie jak amerykańska, jest teraz również zagrożona. Ogólnie rzecz biorąc, musimy poczekać na przemówienie Jerome'a Powella i zmiany fundamentalnych czynników globalnych. Przypomnijmy, że od 20 stycznia para funt/dolar waha się między poziomami 36 i 42. W 24-godzinnym przedziale czasu mamy ruch płaski. Tak więc w tym czasie czynniki techniczne mogą mieć większe znaczenie. Na przykład, cena w ostatnim tygodniu dwukrotnie wypracowała dolną granicę kanału bocznego, dzięki czemu może teraz rozpocząć rundę ruchu w górę do poziomu 1,4200. Jeśli jednak Jerome Powell nie potwierdzi w piątek słów Roberta Kaplana, to całkiem możliwe będzie oczekiwanie na wznowienie spadków obu głównych par walutowych. Rynki mogą teraz kupować dolara tylko wówczas, gdy będą wierzyć w ograniczenie programu QE przez Fed w najbliższej przyszłości. Jeśli chodzi o Bank Anglii, niewiele osób spodziewa się, że ograniczy on program stymulacji ilościowej.
Średnia zmienność pary GBP/USD wynosi obecnie 76 punktów dziennie, czyli jest to wartość "średnia". W środę 25 sierpnia spodziewamy się ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego poziomami 1,3654 i 1,3806. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi w dół sygnalizuje możliwość wznowienia ruchu spadkowego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 – 1,3672
W2 – 1,3611
W3 – 1,3550
Najbliższe poziomy oporu:
O1 – 1,3733
O2 – 1,3794
O3 – 1,3855
Zalecenia handlowe:
Para GBP/USD dostosowała się do linii średniej ruchomej w 4-godzinnym przedziale czasowym. Dlatego dziś konieczne jest otwieranie nowych zleceń sprzedaży z celami 1,3672 i 1,3654 w przypadku odbicia ceny od średniej ruchomej. Zlecenia kupna powinny być brane pod uwagę, jeśli cena ustali się powyżej linii średniej ruchomej z celami 1,3794 i 1,3806 trzymane otwarte, dopóki Heiken Ashi nie odwróci się w dół.