4-godzinny przedział czasowy
Szczegóły techniczne:
Górny kanał regresji liniowej: kierunek - w dół.
Dolny kanał regresji liniowej: kierunek - w górę.
Średnia ruchoma (20; wygładzona) - w bok.
CCI: 66,9093
W czwartek para funt/dolar niespodziewanie poszybowała w górę. Jeszcze wczoraj mówiliśmy o tym, że spodziewamy się wznowienia ruchu w górę dla pary funt/dolar. Teraz oczywiście jest jeszcze za wcześnie na konkluzję wznowienia trendu wzrostowego. Jednak w tej chwili para odrobiła większość strat z ostatnich kilku dni. Najciekawsze jest to, że nie było dobrych powodów do gwałtownego wzrostu brytyjskiej waluty. W Wielkiej Brytanii na wczoraj nie zaplanowano żadnych przemówień ani ważnych publikacji. Szef Banku Anglii Andrew Bailey i jego współpracownicy, którzy w Ministerstwie Skarbu składali raport z wykonanej pracy, powiedzieli, że osiągnięto jedynie minimalne warunki do zacieśnienia polityki pieniężnej. Nie oznacza to jednak, że na kolejnym posiedzeniu regulator zdecyduje o skróceniu programu motywacyjnego lub podniesieniu stopy. W każdym razie było to we wtorek, kiedy funt gwałtownie spadał. Dlaczego jednak wczoraj gwałtownie wzrósł? To jest pytanie. Chociaż po bliższym przyjrzeniu się i szczegółowemu przestudiowaniu – ten wzrost nie jest aż tak duży. Już kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę traderów, że większość fundamentalnych i technicznych czynników przemawia teraz za dalszym spadkiem amerykańskiej waluty, a nie za wzrostem funta. Waluta brytyjska nie ma obecnie więcej powodów do wzrostu niż waluta amerykańska. Jednak działania Fedu zmierzające do zasilenia gospodarki setkami miliardów dolarów obejmują wszystkie inne czynniki, które mogą wpłynąć na ruch pary funt/dolar. Spodziewamy się więc, że spadek amerykańskiej waluty będzie kontynuowany długoterminowo, nawet jeśli Fed wkrótce ogłosi ograniczenie programu QE. Póki co jednak wokół każdego banku centralnego krąży całkiem sporo plotek, a wszystkie dotyczą jedynie programów stymulacji gospodarczej i terminu ich ewentualnego zakończenia. I faktycznie ani BA, ani Fed nie otrzymały żadnych konkretnych sygnałów o gotowości do rozpoczęcia ograniczania zastrzyków do gospodarki. Tak więc ogólna sytuacja się nie zmienia.
Znacznie częściej jednak przemawiają przedstawiciele Fedu niż przedstawiciele Banku Anglii. Tym samym oczekiwania ze strony amerykańskiego regulatora są znacznie większe. Od Feda zawsze oczekuje się, że jest w stanie dokonać więcej, ponieważ jest największym bankiem centralnym na świecie, kraju o największej gospodarce. Dlatego cała uwaga rynków na nim się skupia.
Co więcej, prezes St. Louis Fed James Bullard ponownie przesunął oczekiwania rynków w kierunku ograniczenia. Przypomnijmy, że ostatnio wielu uczestników rynku i ekspertów ma poważne wątpliwości, czy Fed we wrześniu ogłosi obniżkę środków zachęcających. I pojawia się pytanie, czy teraz jest właściwy czas na ograniczenie zastrzyków gotówki do gospodarki. Jednak wypowiedzi Jamesa Bullarda po raz kolejny skłoniły rynki do przekonania, że Fed już we wrześniu może ogłosić ograniczenie programu QE. Bullard powiedział, że konieczne jest rozpoczęcie tego procesu w tym roku, gdyż na rynku pracy jest znacznie więcej wakatów niż bezrobotnych. Dlatego słaby raport NFP za sierpień nie może być powodem odmowy zakończenia programu motywacyjnego. Podobną opinię podziela prezes Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, John Williams. Jego zdaniem cel inflacyjny został osiągnięty, a gospodarka USA w dalszym ciągu zmierza w kierunku pełnego ożywienia. Raporty z rynku pracy są na przemian mocne i słabe, ale co najważniejsze, jest "akumulacja zatrudnienia". Liczba pracowników stale rośnie. Tak więc, jeśli ten proces będzie kontynuowany, John Williams będzie gotowy do głosowania za redukcją programu QE w 2021 r. Pozostaje tylko jedno pytanie: kiedy Fed ogłosi rozpoczęcie tego procesu? Najbardziej optymistyczna opcja to wrzesień, a pesymistyczna – grudzień. Tym samym kolejne posiedzenie Fedu nabiera szczególnej wagi i znaczenia. Wciąż jednak przypominamy traderom, że decyzję podejmie Komitet Walutowy Fed, a jego decyzji nie da się przewidzieć w stu procentach. Dlatego lepiej nie zgadywać, tylko poczekać na ogłoszenie wyników spotkania i dopiero wtedy wyciągać wnioski i budować dalszą strategię handlową. Uważamy, że jeśli ogłoszone zostanie ograniczenie programu QE, dolar otrzyma wsparcie, ale tylko lokalne.
Średnia zmienność pary GBP/USD wynosi obecnie 77 punktów dziennie, czyli jest to wartość "średnia". W piątek 10 września spodziewamy się ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego przez poziomy 1,3780 i 1,3934. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi w dół sygnalizuje rundę ruchu korekcyjnego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 – 1,3824
W2 – 1,3794
W3 – 1,3763
Najbliższe poziomy oporu:
O1 – 1,3855
O2 – 1,3885
O3 – 1,3916
Zalecenia handlowe:
Para GBP/USD w 4-godzinnym przedziale czasowym jest ustalona z powrotem powyżej linii średniej ruchomej. W związku z tym longi powinny być otwierane powyżej średniej ruchomej. Obecnie celami są poziomy 1,3885 i 1,3934. Trzymaj longi otwarte, aż wskaźnik Heiken Ashi odwróci się w dół. Zlecenia sprzedaży należy rozważyć ponownie, jeśli cena ustabilizuje się poniżej linii średniej ruchomej z celami 1,3763 i 1,3733 i trzymane otwarte do momentu, aż Heiken Ashi odwróci się do góry.