Podczas wtorkowej sesji azjatyckiej para aud/usd odnowiła 6-tygodniowe maksimum w odpowiedzi na ogólne osłabienie dolara i charakter raportu z ostatniego spotkania RBA. W tej chwili Aussie testuje górną linię wskaźnika BB na wykresie dziennym, która odpowiada poziomowi 0,7450. Para ostatni raz była na tym poziomie na początku września, kiedy to odnotowała lokalne (dwumiesięczne) maksimum na poziomie 0,7479. Potem cena odwróciła się o 180 stopni i przez cały wrzesień utrzymywała się w trendzie spadkowym.
Obecnie Aussie odzyskuje swoją pozycję w dużej mierze dzięki Bankowi Rezerw Australii, który nie dramatyzował sytuacji na rynku pracy. Członkowie RBA byli wobec nieudanych raportów bardzo wyrozumiali. Raporty okazały się nieudane ze względu na surowy przedłużający się lockdown w największych metropoliach kraju. Łagodne stanowisko Banku Centralnego na tle osłabienia ograniczeń związanych z Covid dało nabywcom aud/usd nadzieję na osiągnięcie nowych szczytów, które były nieosiągalne w ciągu ostatnich miesięcy.
Gwoli sprawiedliwości trzeba zauważyć, że dzisiejszy wzrost pary wynika również z ogólnego osłabienia dolara amerykańskiego. Raport RBA odegrał ważną, ale raczej pomocniczą rolę. Indeks dolara amerykańskiego podczas sesji azjatyckiej we wtorek spadł do trzytygodniowych minimów, podążając za cenami na rynku ropy. Cena za baryłkę ropy Brent spadła w ciągu kilku godzin do 83 USD, podczas gdy wczoraj traderzy testowali poziom 86 USD. Ten spadek najwyraźniej spowodował wyprzedaż amerykańskiej waluty, ponieważ nie ma innych widocznych (a co najważniejsze znaczących) przyczyn osłabienia dolara. Moim zdaniem przyczyną spadku dolara są emocje, a zatem spadek ten jest tymczasowy.
Warto również zauważyć, że rentowność obligacji skarbowych (w szczególności 10-letnich papierów wartościowych) jest utrzymywana na wysokim poziomie. W szczególności rentowność 10-letnich obligacji skarbowych, choć cofnęła się od maksimum (1,625%), nadal znajduje się na kilkumiesięcznym maksimum (obecnie wynosi 1,584%). Poza tym dolarowe byki wciąż mają atuty w postaci rosnącej inflacji w USA i "jastrzębich" intencji Fed (raport z wrześniowego posiedzenia Fed potwierdził te intencje). Dlatego obecny kryzys jest nieco nietypowy i należy go odpowiednio traktować.
Wróćmy jednak do dolara australijskiego. Przez kilka miesięcy Aussie poruszal się wyłącznie w ślad za amerykańską walutą. Kolejna fala kryzysu spowodowanego koronawirusem rozbroiła Australijczyka, który znajdował się pod presją wielu fundamentalnych czynników. Trwająca kilka miesięcy ścisła kwarantanna wpłynęła na kluczowe wskaźniki makroekonomiczne. Przede wszystkim na rynku pracy. Tempo wzrostu liczby pracujących w ostatnich dwóch miesiącach (sierpień, wrzesień) było ujemne. Zmniejszył się również udział ludności aktywnej zawodowo. Australijskie Nonpharmy nie pozwoliły nabywcom aud/usd grać w swoją grę - wszelkie korygujące wzrosty były spowodowane chwilowym osłabieniem dolara.
Jednak po wynikach ostatniego spotkania RBA Aussie otrzymał niejako milczące poparcie: regulator nie zrewidował swoich planów wycofania programu stymulacyjnego. Bank Centralny zapowiedział, że będzie kupował rządowe papiery wartościowe po 4 mld tygodniowo do połowy lutego przyszłego roku. Fakt ten zainspirował nabywców aud/usd, gdyż w przeddzień październikowego spotkania pojawiły się pogłoski, że kolejna runda redukcji QE zostanie ponownie przesunięta - tym razem na marzec-kwiecień.
Opublikowane dziś protokoły wskazują, że zgodnie ze scenariuszem bazowym Banku Rezerw, gospodarka kraju powróci na ścieżkę wzrostu w czwartym kwartale br. po złagodzeniu ograniczeń kwarantannowych. Bank Centralny planuje powrót do poziomu sprzed kryzysu w drugiej połowie przyszłego roku. Podobne stanowisko wyraził wcześniej szef australijskiego regulatora Philip Lowe: jego zdaniem spowolnienie wzrostu gospodarczego w Australii będzie tymczasowe – "kluczowe wskaźniki będą poprawiać się w miarę wzrostu liczby szczepień i znoszenia ograniczeń."
Ze względu na taką retorykę wczorajsze wiadomości na temat koronawirusa umocniły pozycję Aussiego. Okazało się, że w drugim najbardziej zaludnionym mieście Australii Melbourne w przyszłym tygodniu zostanie zniesiony ścisły lockdown. To nie żarty – w pięciomilionowej metropolii kwarantanna trwała ponad 260 dni. Głównym powodem zniesienia ścisłego lockdownu jest przyśpieszenie tempa szczepień przeciwko koronawirusowi mieszkańców stanu Wiktoria. Region zaszczepił już w pełni 70% populacji powyżej 16 roku życia. A w największym mieście Zielonego Kontynentu Sydney od wczoraj wprowadzono kwarantannę. W tym stanie wskaźnik zaszczepionych drugą dawką wynosi 80%.
Wszystko to sugeruje, że para aud/usd zachowuje potencjał do dalszego wzrostu, zwłaszcza na tle chwilowego osłabienia dolara. W tej chwili Aussie testuje górną linię wskaźnika Wstęg Bollingera na wykresie dziennym (0,7450). Biorąc pod uwagę siłę impulsu wzrostowego, możemy założyć, że kupujący pokonają ten poziom oporu i dotrą do kolejnej bariery cenowej, która znajduje się na poziomie 0,7500 (linia Kijun-sen na wykresie tygodniowym).