Ceny złota ponownie testują poziom 1800 dolarów za uncję.
Zdaniem analityków niskie wolumeny handlowe w okresie świątecznym mogą spowodować niestabilność rynku.
Ekonomiści zwracają baczną uwagę na dane dotyczące sprzedaży nieruchomości, ponieważ indeks realizowanych sprzedaży domów jest postrzegany jako barometr dla rynku mieszkaniowego. Zrealizowana sprzedaż z reguły następuje miesiąc lub dwa później po zawarciu umowy.
Cena złota wzrosła, ponieważ spadła oczekująca sprzedaż domów w Stanach Zjednoczonych. Według National Association of Realtors (NAR) sprzedaż domów w USA w listopadzie spadła o 2,25 do 122,4. Konsensusowa prognoza zakładała wzrost o 0,6 proc. Zgodnie z raportem oczekująca sprzedaż domów zniżkowała o 2,7 proc. w ciągu roku.
Powrót ceny żółtego metalu ponad poziom 1800 dolarów za uncję nastąpił w obliczu pewnego osłabienia dolara amerykańskiego.
Spadek indeksu dolara USA pomógł podnieść dwa metale z ich dziennych minimów.
Jednak negatywne konsekwencje dla cen, do których należą realizacja zysków przez traderów, spekulujących na kontraktach terminowych, wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i niższe ceny ropy naftowej w tym dniu, przeważają nad konsekwencjami pozytywnymi.
Historycznie rzecz biorąc, złoto, podobnie jak giełdy, z upływem czasu ma tendencję do wzrostu. Jednak duże ruchy w krótkiej perspektywie mogą wywołać sygnały w dowolnym kierunku. Z biegiem czasu to, co wydaje się dzisiaj dużym ruchem, prawie nie jest widoczne na wykresie długoterminowym.