W piątek para walutowa GBP/USD również próbowała "odzyskać siły i odsunąć się" od szalonego czwartku, kiedy notowania funta brytyjskiego spadły o 300 punktów. Wspominaliśmy już, że naszym zdaniem jedynym powodem wzrostu dolara w stosunku do euro i funta jest sytuacja geopolityczna w Europie Wschodniej. Należy jednak zauważyć, że funt szterling odsuwa się od tej sytuacji, a to, co się dzieje, jest bardzo trudne, znacznie bardziej niż dla europejskiej waluty, której udało się w piątek odrobić większość strat. Funt oddalił się od dołków tylko o 100-120 punktów. Co nas czeka w przyszłym tygodniu i czego oczekiwać od pary?
Uważamy, że "czynnik geopolityczny" pozostanie bardzo ważny dla brytyjskiej waluty. Po pierwsze, miniony tydzień pokazał, że funt jest gotów dużo ostrzej reagować na to, co dzieje się w Europie Wschodniej, niż euro. Po drugie, funt brytyjski wciąż nie jest tak stabilną walutą jak euro. Tak więc "burza" na euro/dolarze może się utrzymywać, a na funcie – jeszcze bardziej. W tej chwili w zasadzie nie ma sensu rozważać obrazu technicznego. Dziś para znajduje się poniżej linii średniej ruchomej, ale może nadal trwać jej korekta. Jutro może znów nastąpić spadek. Co więcej, w ten weekend pojawiła się tak duża ilość wiadomości z krajów UE, które masowo zaczęły nakładać na Rosję różne ograniczenia, a więc rynek musi je wziąć pod uwagę. Jeśli więc mówimy o fundamentalnym tle w kontekście bieżącego tygodnia, to jest oczywiście więcej szans na dalsze spadki pary niż na jej wzrost. Uważamy jednak, że jeszcze przez jakiś czas można będzie zaobserwować korektę. Naszym zdaniem rynek jeszcze w pełni nie zorientował się, co się wydarzyło. Co więcej, teraz nie można jasno przewidzieć, co stanie się za kilka dni. Wszystko zmienia się bardzo szybko, więc rynek albo spanikuje, albo poczeka na ustabilizowanie się sytuacji.
Ten tydzień będzie przypominał okres świąteczny w Wielkiej Brytanii.
W kalendarzu wydarzeń makroekonomicznych Wielkiej Brytanii na nowy tydzień nie ma ani jednego ważnego wydarzenia. Publikowane będą jedynie wskaźniki działalności gospodarczej w sektorach usługowym, produkcyjnym i budowlanym. Jednak w obecnych okolicznościach raczej nikogo nie zainteresują. W USA oczywiście będzie ciekawiej. Jak już pisaliśmy, dane o bezrobociu, raport NFP i dane o płacach zostaną opublikowane w piątek. Oczywiście płace i bezrobocie raczej nie wywołają reakcji ze strony traderów, ale raport NFP jest dość dobry. Według prognoz ekspertów liczba ta w lutym wyniesie 350-450 tys. Zazwyczaj prognozy nie odpowiadają rzeczywistej wartości, a więc czekamy na wartości znacznie wyższe lub znacznie niższe. Ten raport będzie prawdopodobnie najważniejszy w ciągu tygodnia. Również w tym tygodniu w Stanach Zjednoczonych opublikowane zostaną: indeksy aktywności biznesowej w sektorze usług i produkcji, w tym indeksy ISM, które mają większe znaczenie dla traderów niż Markit, raport ADP o zmianach w liczbie osób zatrudnionych w sektorze prywatnym za luty oraz dane dot. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Wszystkie te dane, jak sądzimy, mogą wywołać reakcję rynku nie większą niż 20 punktów. Musimy pamiętać, że rynek jest obecnie niespokojny, a cała uwaga traderów będzie skupiona na geopolityce. Nie chciałbym po raz kolejny wypowiadać się na ten temat, ponieważ w większym stopniu nadal dotyczy ona rubla rosyjskiego czy ukraińskiej hrywny, a nie funta brytyjskiego czy dolara amerykańskiego. Ostatni tydzień pokazał już, jaki jest popyt na dolara, gdy geopolityka na świecie gwałtownie się pogarsza. I nie ma znaczenia, że wzrost rozpoczął się następnego dnia. Oznacza to, że rynek może ponownie "chwiać się" z boku na bok, jeśli sytuacja się nasili. I dotyczy to nie tylko rynku walutowego. Boris Johnson nadal opowiada się za wprowadzeniem najostrzejszych sankcji wobec Rosji, wypowiadając się nie tylko w imieniu swojego kraju, ale na wszelki wypadek całej Unii Europejskiej.
Średnia zmienność pary GBP/USD wynosi obecnie 109 punktów dziennie, czyli jest to wartość "wysoka". W piątek 28 lutego spodziewamy się zatem ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego przez poziomy 1,3298 i 1,3516. Odwrócenie w górę wskaźnika Heiken Ashi zasygnalizuje nową rundę ruchu korekcyjnego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 – 1,3367
W2 – 1,3306
W3 – 1,3245
Najbliższe poziomy oporu:
O1 – 1,3428
O2 – 1,3489
O3 – 1,3550
Zalecenia handlowe:
Para GBP/USD spadła w 4-godzinnym przedziale czasowym i nadal utrzymują się "niedźwiedzie" nastroje. Tak więc w tej chwili możliwe jest pozostawanie na krótkich pozycjach z celami 1,3306 i 1,3264, dopóki wskaźnik Heiken Ashi nie odwróci się w górę lub po nowym odwróceniu w dół. Długie pozycje będzie można rozważać, gdy cena ustabilizuje się powyżej średniej ruchomej z celami 1,3550 i 1,3611, czego dziś się nie spodziewamy.
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.
