W czwartek ruchy pary GBP/USD były zbliżone do ruchów pary EUR/USD. W ciągu ostatnich trzech tygodni, a nawet dłużej, były one niemal identyczne, a różniły się jedynie zmiennością. Na przykład wczoraj funt szterling również rozpoczął korektę w stosunku do spadku, która trwała przez cały dzień. W Wielkiej Brytanii nie było też zaplanowanych wydarzeń makroekonomicznych ani danych fundamentalnych, a raport ADP w USA nie wywołał reakcji rynkowej, w przeciwieństwie do opublikowanych dzień wcześniej danych dotyczących wskaźnika aktywności biznesowej ISM. Wszystko, co napisaliśmy w artykule na temat pary euro/dolar, prawie w 100% dotyczy pary funt/dolar. W tej chwili traderzy handlują tylko dolarem. Euro i funt po prostu zależą od nastrojów traderów w stosunku do amerykańskiej waluty. Nie ma obecnie żadnych ważnych wiadomości z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Są inne ważne i aktualne tematy, ale nie wpływają one na ruch żadnej z par.
Weźmy na przykład kwestię "Protokołu północnoirlandzkiego" w Wielkiej Brytanii. Uważamy, że jest to problem brytyjski, ponieważ w przypadku wojny handlowej to gospodarka Królestwa ucierpi najbardziej. Czy jednak funt spadł z powodu pojawienia się tego problemu w maju 2022 roku? Nie, zachowywał się identycznie jak waluta europejska, dla której "protokół" ten ma znacznie mniejsze znaczenie. Dodatkowo warto pamiętać, że dla Wielkiej Brytanii przestrzeganie umowy Brexit z Unią Europejską jest bardzo ważne z punktu widzenia przyszłej umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi. Nancy Pelosi i Joe Biden już wyjaśnili Borisowi Johnsonowi, że nieprzestrzeganie umowy UE prawdopodobnie skomplikuje negocjacje w sprawie umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, a nawet spowoduje odrzucenie jej przez Waszyngton. Cóż, polityka pieniężna Fed i BA to męczący temat, w którym nic się nie zmienia i jest powód, by przypuszczać, że nadal obserwujemy "czysto techniczną" korektę, na którą "fundamenty" i "makroekonomia" praktycznie nie mają żadnego wpływu.
W związku z tym, że nie ma nowych wiadomości, porozmawiajmy o geopolityce
Dwa kolejne bardzo ważne tematy, które są obecnie szeroko omawiane w społeczności światowej, to zablokowanie przez Węgry embarga na ropę oraz zablokowanie przystąpienia Finlandii i Szwecji do NATO przez Turcję. Oba kraje uzasadniają swoją decyzję. O Węgrzech i ich premierze pisaliśmy już wielokrotnie, a więc przeanalizujmy działania Erdogana. Prezydent Turcji uważa, że Finlandia i Szwecja sponsorują terroryzm, popierając Partię Pracujących Kurdystanu, z którą Turcja jest w stanie wojny i uważa za organizację terrorystyczną. Należy zauważyć, że żadne inne państwo NATO nie uważa Kurdów za terrorystów. Oznacza to, że kwestia Kurdów jest problemem wyłącznie tureckim. Mają oni sporne terytoria i nierozwiązane kwestie geopolityczne. Teraz pojawia się całkowicie uzasadnione pytanie - jeśli tylko Turcja uważa Kurdystan za organizację terrorystyczną, to Finlandia i Szwecja mogą również uważać całą Turcję za państwo terrorystyczne. Chcemy powiedzieć, że jest to opinia tylko jednego kraju, a nie opinia większości członków NATO. Mamy więc do czynienia z sytuacją identyczną jak sytuacja z Węgrami i embargiem na ropę, kiedy jeden kraj po prostu nie popiera inicjatywy wszystkich pozostałych członków bloku. Turcja nie jest też wyraźnym sojusznikiem Ukrainy, ani wyraźnym przeciwnikiem Rosji. Ankara stara się "grać na dwa fronty", aby nie nakładać sankcji na Federację Rosyjską (co uderzy także w jej gospodarkę), a jednocześnie "nie przekroczyć granicy" NATO i państw Unii Europejskiej. Teraz stanowisko Turcji jest jednoznaczne. Jeśli Budapeszt chce wytargować dla siebie preferencje gospodarcze i uzyskać więcej pieniędzy w zamian za rezygnację z rosyjskiej ropy, to Ankara chce znieść zakaz eksportu broni ze Szwecji i Finlandii, a także uzyskać dostęp do amerykańskich myśliwców F-35, które zgodnie z decyzją USA nie są dostarczane do Turcji. Tak więc, jak widać, mamy tu do czynienia z szantażowaniem dużych międzynarodowych sojuszy, aby uzyskać korzyści dla siebie i swojego kraju. Teraz czekamy na kroki, które podejmie UE i NATO.
Średnia zmienność pary GBP/USD w ciągu ostatnich 5 dni handlowych wynosi 95 punktów, czyli jest to wartość "średnia". Dziś spodziewamy się zatem ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego przez poziomy 1,2468 i 1,2658. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi w dół sygnalizuje nową rundę ruchu spadkowego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 – 1,2512
W2 – 1,2451
W3 – 1,2390
Najbliższe poziomy oporu:
O1 – 1,2573
O2 – 1,2634
O3 – 1,2695
Zalecenia handlowe:
Para GBP/USD nadal znajduje się poniżej linii średniej ruchomej w 4-godzinnym przedziale czasowym. Dlatego obecnie nowe zlecenia sprzedaży z celami 1,2468 i 1,2451 powinny być brane pod uwagę w przypadku odbicia ceny od średniej ruchomej. Możliwe będzie ponowne rozważenie długich pozycji, jeśli cena ustabilizuje się powyżej linii średniej ruchomej z celami 1,2634 i 1,2658.
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.
