Przedwczoraj amerykańska Agencja Informacji Energetycznej poinformowała o spadku zapasów ropy naftowej w ciągu tygodnia o 2,8 mln baryłek. Mimo to ceny ropy spadły.
Dzień wcześniej American Petroleum Institute oszacował tygodniowy spadek zapasów ropy na 3,8 mln baryłek po tym, jak poinformował o największym wzroście zapasów ropy od lutego o 5,6 mln baryłek.
Jeśli chodzi o paliwo, EIA odnotowała wzrost.
Według EIA zapasy benzyny wzrosły w ciągu tygodnia sprawozdawczego o 2,6 mln baryłek, co było bardzo dobrą wiadomością dla kierowców.
Produkcja benzyny w zeszłym tygodniu wyniosła średnio 9,5 miliona baryłek, w porównaniu z poprzednim tygodniem. Danych z poprzedniego tygodnia EIA jeszcze nie opublikowała.
EIA oszacowała tygodniowy wzrost zapasów średnich destylatów na 2,6 miliona baryłek, zauważając, że jest to niemal 20 procent mniej niż pięcioletnia średnia dla tej pory roku.
Według danych EIA produkcja średnich destylatów wyniosła w zeszłym tygodniu średnio 5,1 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem.
Dostawy paliw w USA są mniejsze niż zwykle pomimo rekordowo wysokich cen, co skłoniło prezydenta Bidena do ogłoszenia w zeszłym tygodniu czteropunktowego planu dotyczącego obniżenia cen detalicznych.
Plan przedstawiony w Kongresie przewiduje trzymiesięczne zawieszenie federalnego podatku na benzynę i wzywa władze stanowe do zawieszenia stanowych podatków paliwowych.
Na początku tego miesiąca prezydent wezwał również przemysł naftowy do wykorzystania swoich zysków w celu zwiększenia mocy rafineryjnych, a właścicieli detalicznych stacji benzynowych do przeniesienia ceny energii elektrycznej na konsumentów.
