We wtorek wartość ropy gwałtownie spada po poprzednim wzroście, kiedy Kontrakty terminowe na markę WTI zamknęły sesję powyżej 100 USD za baryłkę. Uczestnicy rynku surowcowego skupiają się dziś na ocenie perspektyw popytu i badaniu prognoz dla dostaw.
Otóż w chwili pisania tego tekstu cena wrześniowych kontraktów futures na ropę Brent spadła o 1,67% – do 104,5 USD za baryłkę, a wrześniowych kontraktów terminowych na ropę WTI - o 2% - do 100,55 USD za baryłkę.
Jednocześnie po sesji giełdowej w przeddzień kontrakty na ropę Brent wzrosły o 5,1% - do 106,27 USD za baryłkę, Kontrakty na WTI również wzrosły o 5,1% - do 102,60 USD za baryłkę.
Gwałtowny wzrost wartości ropy w poniedziałek wywołały dwa główne czynniki: wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Arabii Saudyjskiej i wymierny spadek kursu dolara amerykańskiego w stosunku do głównych walut światowych.
Jak donoszą media, podczas spotkania z kierownictwem Arabii Saudyjskiej Biden omówił kwestię dostaw ropy na rynek światowy. W wywiadzie dla prasy po spotkaniu prezydent USA określił wynik rozmowy jako "pozytywny", a jednak nie doszło do wyraźnych zapewnień o rychłym wzroście produkcji i eksportu ze strony kierownictwa Arabii Saudyjskiej.
Jeśli chodzi o zmianę kierunku ruchu dolara, w poniedziałek amerykańska waluta, która od początku tego miesiąca aktywnie rosła w oczekiwaniu na zaostrzenie polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną, gwałtownie spadła w stosunku do głównych walut światowych. Tak więc indeks ICE, odzwierciedlający dynamikę zmian ceny dolara w stosunku do sześciu kluczowych walut świata, w poniedziałek stracił 0,9%. Tradycyjnie tańszy dolar stanowił dodatkowe wsparcie dla globalnych cen ropy.
Jednocześnie według analityków głównym katalizatorem spadku cen ropy we wtorek były obawy inwestorów dotyczące popytu w obliczu ryzyka recesji w gospodarce. Jednocześnie uczestnicy rynku ropy nadal uważnie monitorują sytuację wokół dostaw po podpisaniu umowy przez sojusz OPEC+.
Kluczowymi przyczynami obaw o perspektywy gospodarcze są rekordowa stopa inflacji w Stanach Zjednoczonych i strefie euro, a także zdecydowane środki walki ze stałym wzrostem cen ze strony światowych banków centralnych. Dziś duże organy nadzoru finansowego są gotowe drastycznie podnieść kluczowe stopy procentowe, co może wywołać globalną recesję w gospodarce, która negatywnie wpłynie na oczekiwania dotyczące popytu na ropę.
Przypomnijmy, zgodnie z opublikowanymi w ubiegłym tygodniu statystykami ze Stanów Zjednoczonych, w czerwcu stopa inflacji w tym kraju wzrosła do 9,1% w ujęciu rocznym z 8,6% w maju. W bieżącym miesiącu oczekuje się wzrostu stopy bazowej przez amerykańską Rezerwę Federalną, podczas gdy decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stopy kluczowej zostanie opublikowana już w czwartek.
Nawiasem mówiąc, komentując dzisiejszy gwałtowny globalny spadek wartości ropy po spektakularnym poprzednim wzroście, eksperci wezwali traderów, aby nie wpadali w panikę, ponieważ pomimo opuszczenia szczytowego poziomu przez cenę ropy rynek nie ma warunków do rozpoczęcia znacznej korekty od obecnych poziomów.