Funt w parze z dolarem chwyta moment: na tle ogólnego osłabienia dolara brytyjska waluta nabiera tempa, dokonując próby umocnienia się na poziomie 1,22. Wczorajsza publikacja danych o wzroście amerykańskiej inflacji zaskoczyła uczestników rynku i znacznie zmieniła sytuację na wielu parach dolarowych. Jeszcze przedwczoraj funt znajdował się pod presją danych, na próżno próbując pokonać poziom oporu 1,2100. Wyniki sierpniowego posiedzenia Banku Anglii zaniepokoiły inwestorów: pomimo nagłej podwyżki stopy o 50 punktów, angielski regulator podaje bardzo pesymistyczne szacunki, przewidując recesję brytyjskiej gospodarki od czwartego kwartału tego roku. Takie ponure perspektywy osłabiły optymizm wywołany 50-punktową podwyżką stopy. Funt szterling w parze z dolarem wpadł w dryf, regularnie podejmując niemrawe próby osiągnięcia poziomu 0,21.
"Czarny łabędź" w postaci amerykańskiego CPI niespodziewanie wsparł nabywców GBP/USD. Indeks dolara amerykańskiego wczoraj gwałtownie spadł (z 106,31 do 104,53), potwierdzając "dużą wyprzedaż" dolara na całym rynku. Amerykańska inflacja wykazała pierwsze oznaki spowolnienia, znacznie osłabiając jastrzębie oczekiwania co do dalszych działań Fed, podczas gdy w zeszły piątek nastroje rynkowe były zupełnie inne: po opublikowaniu silnych danych z sektora pozarolniczego prawdopodobieństwo podniesienia stóp o 75 punktów na wrześniowym posiedzeniu wzrosło do 68%. Dolar znów znalazł się w korzystnej sytuacji, a para GBP/USD spadła do poziomu 1,2002.
Wczorajszy raport o wzroście amerykańskiego indeksu cen konsumpcyjnych dramatycznie zmienił sytuację. Gwałtowne spowolnienie wskaźników inflacyjnych (zwłaszcza CPI) osłabiło dolara na całym rynku, w tym w parze z funtem. Prawdopodobieństwo realizacji scenariusza z 75-punktową podwyżką znacznie spadło, przez co byki dolarowe straciły ważną kartę przetargową o fundamentalnym charakterze.
Jednak para GBP/USD może rozwinąć trend wzrostowy nie tylko ze względu na słabość amerykańskiej waluty. Chodzi o to, że jutro w Wielkiej Brytanii zostaną opublikowane kluczowe dane dotyczące wzrostu gospodarki narodowej, a jeśli znajdą się w "zielonej strefie", funt otrzyma znaczne wsparcie, biorąc pod uwagę wyniki sierpniowego posiedzenia Banku Anglii.
Przypomnę, że angielski regulator na ostatnim posiedzeniu podał bardzo pesymistyczne szacunki dotyczące dalszego wzrostu brytyjskiej gospodarki. Prognozy makroekonomiczne skłoniły uczestników rynku do zastanowienia się nad pytaniem: w jakim tempie Bank Anglii będzie w stanie zaostrzać politykę pieniężną w warunkach recesji, która powinna rozpocząć się w czwartym kwartale tego roku i, zgodnie z ogłoszonymi prognozami, potrwa ponad rok?
Traderzy GPD/USD mają uzasadnione wątpliwości co do tego, że Bank Centralny utrzyma wysokie tempo podwyżek stóp, nawet pomimo ciągłego wzrostu wskaźników inflacyjnych. Bank Centralny skomentował dalsze perspektywy bardzo niejednoznacznie. Regulator zaznaczył, że "Komitet Banku Centralnego określi odpowiedni poziom stopy na podstawie prognoz gospodarczych i presji inflacyjnej ze strony członków Banku Anglii".
Biorąc pod uwagę tak niejednoznaczne wyniki sierpniowego posiedzenia, jutrzejsza publikacja będzie odgrywać szczególną rolę dla brytyjskiej waluty.
Według wstępnych prognoz PKB Wielkiej Brytanii w drugim kwartale wzrośnie tylko o 2,8% (w pierwszym kwartale odnotowano wzrost o 8,7%). W ujęciu kwartalnym wskaźnik powinien całkowicie przejść do strefy ujemnej, spadając do poziomu -0,2%. Jeśli mówimy o miesięcznych wzroście, to tutaj również spodziewamy się pogorszenia sytuacji: według prognoz w czerwcu brytyjska gospodarka spadła o 1,2% w ujęciu miesięcznym i 0,2% w ujęciu kwartalnym.
Również w strefie ujemnej powinien znaleźć się wskaźnik wzrostu produkcji przemysłowej: według większości ekspertów w czerwcu spadł o 1,3% (m/m) po wzroście o 0,9% w maju. Oczekuje się również negatywnej dynamiki w branży przetwórczej: przewiduje się, że wielkość produkcji zmniejszyła się tutaj o 1,9%. Ujemny wynik również wykazały wskaźniki sektora usług, a także sektora budowlanego.
Jak widać, podane prognozy są pesymistyczne i są zgodne z prognozami ekonomistów Banku Anglii. Dlatego dalsze zachowanie brytyjskiej waluty będzie w dużej mierze zależeć od wyników jutrzejszej publikacji. Jeśli rzeczywiste liczby okażą się jeszcze gorsze od prognoz, funt osłabnie we wszystkich parach, w tym w parze z dolarem, nawet pomimo słabych wyników tego ostatniego. Jednak dobre jutrzejsze dane wręcz przeciwnie doprowadzą do rozpoczęcia korekty. W takim przypadku para GBP/USD nie tylko pokona poziom oporu 1,2280 (górna granica chmury Kumo na wykresie D1, pokrywająca się z górną wstęgą Bollinger Bands), ale także umocni się na poziomie 1,23. Biorąc pod uwagę taką niepewność, otwieranie pozycji przed opublikowaniem piątkowych danych (zarówno sprzedaży, jak i kupna) jest nieracjonalne, ponieważ mogą zadziałać zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść funta, więc przed publikacją kluczowego raportu lepiej nie otwierać pozycji.