Wczoraj euro uaktywniło się podczas amerykańskiej sesji, mimo że niedługo odbędzie się posiedzenie EBC, a dokładniej już dziś. Bilans handlowy USA w lipcu wykazał wzrost z -80,9 mld USD do -70,7 mld USD. Konsensusowa prognoza pokazuje wzrost stopy głównej o 0,50%, czyli do 1,00%. I w tym przypadku czekamy na spadek euro, jak we wczorajszej prognozie, kiedy Bank Kanady podniósł stopę procentową o 0,75% (z 2,50% do 3,25%), ale dolar kanadyjski umocnił się tylko o 32 punkty w momencie spadku indeksu dolara o 0,60%, a dziś rano odzyskał już połowę tego ruchu. Dopiero w przypadku podwyżki stopy o 0,75% spodziewamy się ożywienia "byków" euro, ale nie będzie to trwało długo.
Pierwszym oporem euro jest linia wskaźnika MACD na poziomie 1,0070. Przebicie tej linii może przedłużyć korektę do docelowego poziomu 1,0150.
Głównym scenariuszem jest spadek ceny poniżej poziomu 0,9950 i dalszy spadek do poziomu 0,9850 i dalej do 0,9752. Linia sygnałowa oscylatora Marlin pokazuje zamiar odwrócenia się od linii zerowej po raz drugi i dalszego spadku.
Na wykresie czterogodzinnym cena gwałtownie umocniła się powyżej linii MACD, oscylator Marlin przeniósł się do strefy wzrostowej. Jest to sygnał do możliwej kontynuacji ruchu, ale biorąc pod uwagę tak silny czynnik jak zmiana stopy przez Bank Centralny, ruch ten może okazać się fałszywy. Dlatego warto zaczekać nie tylko na dane z raportu EBC, ale także na dalsze komentarze na temat jego kluczowych postaci (Lagarde, 16:15 czasu warszawskiego).