Fed podniósł stopy zgodnie z prognozami, ale wykres punktowy okazał się znacznie bardziej agresywny. Jakie podwyżki planuje w przyszłości Fed i dokąd doprowadzi to dolara?
Zmienność na rynkach była widoczna jeszcze przed ogłoszeniem decyzji o stopach, gracze rynkowi mieli przeczucie co do pewnych innowacji i Fed nie zawiódł. Wczoraj stopa została podniesiona o 75 pb, ale trzeba będzie zrobić dużo więcej, aby ograniczyć inflację, jak zauważył prezes Fed Jerome Powell.
Średni wykres punktowy na koniec 2022 roku został podniesiony z 3,4% do 4,4%. Oznacza to, że podczas ostatnich dwóch spotkań planowany jest wzrost o 125 pb.
Punkt środkowy z 2023 r. wzrósł o około 80 pb powyżej prognozy z czerwca. Fed może zakończyć cykl wzrostowy na poziomie 4,6%.
"Punkt środkowy 2024 został podniesiony z 3,4% do 3,9%, podczas gdy niedawno zawarta prognoza na 2025 sugeruje, że tylko 1,7 punktu procentowego zostanie obniżone od szczytu w przyszłym roku w ciągu najbliższych dwóch lat" – komentuje Monex Europe.
Bardziej jastrzębia postawa jest oczywista. Widać to również w nowych szacunkach ekonomicznych. Prognozy kwartalne banku centralnego wskazują, że w 2022 r. gospodarka spowolni, natomiast wzrost na koniec roku wyniesie 0,2%, a w 2023 r. 1,2%, czyli znacznie poniżej potencjału gospodarki. Wcześniej prognozowano wzrost o 1,7%.
Stopa bezrobocia, która według nowych szacunków obecnie wynosi 3,7%, wzrośnie w tym roku do 3,8% i do 4,4% w 2023 roku. Inflacja powinna powoli wracać do celu Fedu na poziomie 2% w 2025 roku.
Tym samym ogólny kierunek Fed jest w pełni zgodny z kontynuacją umocnienia dolara, a początkowa zmienność obserwowana po posiedzeniu powinna w końcu się uspokoić. Dolar potwierdzi trend wzrostowy.
Jak twierdzą analitycy, każda mocna deprecjacja, jeśli wystąpi, może być krótkotrwała.
Po ogłoszeniu decyzji o stopie dolar wzrósł powyżej 111,00. Indeks mógł wówczas kierować się w stronę poziomu 112,00 lub wyżej.
Co powiedział Powell?
Wykres punktowy nie jest zobowiązaniem, którego należy przestrzegać, powiedział Powell. Tempo zaostrzania będzie zależeć od napływających danych, a także od tego, jak bardzo wykres punktowy zostanie jeszcze skorygowany.
W pewnym momencie sensowne będzie spowolnienie podwyżki stóp. Na chwilę obecną, biorąc pod uwagę obecne realia, nie planuje się obniżania stawek do 2024 roku. Decyzje i plany będą dostosowywane na bieżąco.
"Zacieśnianie polityki będzie trwało tak długo, aż osiągniemy zwycięstwo nad presją inflacyjną. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć cel.
Oczywiście nie będzie to bezbolesne dla gospodarki. Powinno to stać się łatwiejsze, gdy tylko kraj wejdzie na ścieżkę obniżania inflacji.
Oczekujemy, że warunki podaży i popytu na rynku pracy z czasem staną się bardziej zbilansowane" – powiedział Powell.
Choć nie lekceważy ryzyka inflacji, zdaniem szefa Fed, "pozostaje ona znacznie powyżej naszego docelowego poziomu 2%".
Jeśli chodzi o recesję, to w pewnym momencie nie da się jej wykluczyć ani przewidzieć. Taki scenariusz jest również brany pod uwagę.
"Nikt nie wie, czy będziemy mieli recesję, a jeśli tak, to jak głęboką. Szanse na "miękkie lądowanie" prawdopodobnie będą się zmniejszać w zależności od stopnia restrykcyjności polityki" – podsumował szef banku centralnego.
Jednocześnie zaniechanie walki z presją inflacyjną przyniesie znacznie więcej problemów gospodarce.
"Polityka musi zostać zaostrzona do restrykcyjnego poziomu", co oznacza "znaczną presję inflacyjną", powiedział Powell.