Wczoraj Fed podniósł główną stopę o kolejne 0,75%, co w zasadzie nie było zaskakujące, bo rynek spodziewał się właśnie takiej decyzji. Retoryka Jerome'a Powella również okazała się dość przewidywalna. Prezes Fedu zapewnił, że walka z wysoką inflacją trwa, a regulator będzie musiał podjąć jeszcze kilka poważnych kroków naprzód. Mediana prognoz dla stóp procentowych wzrosła do 4,4% do końca tego roku, ale nawet to nie było niespodzianką, ponieważ już kilka miesięcy temu James Bullard mówił, że stopy trzeba będzie podnieść wyżej, niż planowano na początku roku, czyli powyżej 3,5%. Przewiduje się, że do końca roku stopy procentowe wzrosną do poziomu 4,5%, co jest negatywnym czynnikiem dla wszystkich ryzykownych aktywów, w tym Bitcoina. Na konferencji prasowej Jerome Powell powiedział również, że stopy procentowe pozostaną wysokie dłużej, niż planowano, a możliwość obniżenia głównej stopy w 2023 roku nie jest jeszcze rozważana. Oznacza to, że restrykcyjna polityka pieniężna zostanie przedłużona na co najmniej 1 rok. Przypomnijmy, że spodziewamy się zakończenia trendu wzrostowego dolara, trendu spadkowego amerykańskich indeksów giełdowych i kryptowalut, gdy Fed przynajmniej przestanie podnosić stopy procentowe, czyli mniej więcej na początku 2023 roku. Jednak dopóki regulator nie złagodzi polityki pieniężnej, nie ma co liczyć na silny wzrost aktywów i spadek dolara.
Na 24-godzinnym przedziale czasowym notowania Bitcoina nie zdołały pokonać poziomu 24 350 USD, a jednocześnie nie mogą przełamać poziomu 18 500 USD (poziom Fibo 127,2%). Tak więc mamy kanał boczny i nie wiadomo, ile jeszcze czasu spędzi w nim pierwsza kryptowaluta. Zalecamy nie spieszyć się z otwieraniem pozycji. O wiele lepiej jest poczekać, aż cena opuści ten kanał, i dopiero wtedy otworzyć odpowiednie transakcje. Pokonanie poziomu 18 500 USD może skutkować spadkiem do poziomu 12 426 USD. Możesz również użyć sygnałów odbicia (od linii trendu lub górnej/dolnej granicy kanału).