W piątek główne wskaźniki giełdowe w Europie Zachodniej odnotowały spadek o ponad 1%. Giełda już ósmą sesję z rzędu znajduje się w czerwonej strefie. Inwestorzy analizują rygorystyczne decyzje dotyczące polityki pieniężnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej i innych światowych organów regulacyjnych.
Tak więc w momencie pisania tego materiuału skonsolidowany wskaźnik głównych europejskich firm STOXX Europe 600 spadł o 0,82% do 396,48 pkt.
Tymczasem francuski CAC 40 spadł o 1,11%, niemiecki DAX spadł o 1,33%, a brytyjski FTSE 100 stracił 1,73%.
Liderzy wzrostu i spadku
Wartość papierów wartościowych niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Volkswagen AG spadła o 2%. Wczoraj zarząd spółki powiedział, że nie wyklucza możliwości przeniesienia produkcji z Niemiec i Europy Wschodniej z powodu rosnącego niedoboru gazu w regionie.
Notowania szwajcarskiego banku Credit Suisse spadły o 7,8% w związku z doniesieniami, że firma może ponownie zwrócić się do inwestorów o nową gotówkę w celu radykalnej rewizji polityki swojego banku inwestycyjnego.
Kapitalizacja rynkowa norweskiego przedsiębiorstwa metalurgicznego Norsk Hydro spadła o 1,3%. Wsparcia cenie nie zapewniło nawet oświadczenie kierownictwa spółki o rozpoczęciu programu odkupu papierów wartościowych o łącznej wartości 192,2 mln USD. Start programu zaplanowano na 26 września 2022 r., potrwa on do 20 września 2023 r.
Nastroje na rynku
W piątek europejscy inwestorzy nadal analizują opublikowane wczoraj wyniki wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej USA w sprawie polityki pieniężnej. Uczestnicy rynku obawiają się recesji zarówno na całym świecie, jak i w Europie, w szczególności po jastrzębich decyzjach amerykańskiego regulatora.
Tak więc w środę bank centralny USA zwiększył przedział kluczowych stóp procentowych o 75 punktów bazowych – do najwyższego od 2008 roku poziomu – 3-3, 25%.
Fed obniżył również prognozy dotyczące produktu krajowego brutto USA i podniósł szacunki inflacji i bezrobocia na lata 2022-2023. Ponadto przedstawiciele amerykańskiego banku centralnego zapowiedzieli, że będą nadal zmniejszać zapasy skarbowych i hipotecznych papierów wartościowych, a także dług agencyjny. Najnowsze wiadomości z Rezerwy Federalnej USA pozwoliły inwestorom wyciągnąć wnioski na temat dalszych perspektyw stóp procentowych w obliczu stale rosnącej stopy inflacji.
Przypomnijmy, że w marcu 2022 r. Rezerwa Federalna USA podniosła już kluczową stopę o 25 punktów bazowych, w maju – o 50, a w czerwcu – o 75.
W czwartek Bank Anglii podniósł stopę dyskontową o 0,5 punktu procentowego. Była to siódma z rzędu podwyżka.
W ramach wrześniowego posiedzenia brytyjski regulator skorygował również swoje dalsze kroki w polityki pieniężnej, uwzględniając ostatnie działania rządu Liz Truss, mające na celu ograniczenie cen energii.
Przypomnijmy, że na sierpniowym spotkaniu przedstawiciele Banku Anglii prognozowali, że inflacja w kraju osiągnie szczytową wartość 13,3% do końca 2022 r., po czym Wielka Brytania pogrąży się w recesji i nie wyjdzie z niej do początku 2024 r.
W czwartek Szwajcarski Bank Centralny ogłosił podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych do 0,5% w skali roku. Wrześniowa podwyżka stóp była drugą z rzędu: w czerwcu została zwiększona o 50 punktów bazowych do minus 0,25% rocznie. W sierpniu stopa inflacji w Szwajcarii była najwyższa w ciągu ostatnich trzydziestu lat – 3,5% w ujęciu rocznym.
Wcześniej w ramach wrześniowego posiedzenia Europejski Bank Centralny zwiększył oprocentowanie kredytów bazowych do 1,25% w skali roku, oprocentowanie depozytów - do 0,75%, a oprocentowanie kredytów hipotecznych – do 1,5%. Jednocześnie wzrost stopy dyskontowej o 0,75 punktu procentowego nastąpił po raz pierwszy w historii.
Ponadto członkowie Banku Centralnego zauważyli, że regulator zamierza kontynuować podwyżki stóp w ramach nadchodzących posiedzeń. Prezes EBC Christine Lagarde powiedziała, że dalsze tempo podwyżki stóp procentowych będzie zależeć od napływających danych statystycznych.
Tym samym decyzje światowych banków centralnych w sprawie polityki pieniężnej we wrześniu 2022 r. okazały się jednymi z najbardziej agresywnych w ostatnim pokoleniu.
Ważnym czynnikiem wywierającym presji na giełdę w Europie w piątek były również słabe statystyki z Europy i Wielkiej Brytanii. Tak więc, zgodnie ze wstępnymi danymi amerykańskiego holdingu medialnego S&P Global, skonsolidowany wskaźnik PMI krajów Unii Europejskiej we wrześniu spadł do 48,2 punktu z 48,9 punktu w sierpniu.
Po trzech ostatnich miesiącach PMI w Europie znajduje się poniżej poziomu 50, który jest granicą między spadkiem a wzrostem. Jednocześnie ryzyko recesji w gospodarce strefy euro osiągnęło maksymalny oda lipca 2020 r. poziom.
Tymczasem indeks w branży produkcyjnej w mijającym miesiącu spadł do 48,5 punktu z 49,6 punktu w sierpniu, a w sektorze usług do 48,9 punktu z 49,8 punktu.
Skonsolidowany PMI w Niemczech we wrześniu spadł do 45,9 punktu z 46,9 punktu w sierpniu. We Francji wskaźnik ten wzrósł do 51,2 punktu z 50,4 punktu.
Według danych GfK NOP, Ltd. w mijającym miesiącu wskaźnik zaufania konsumentów w Wielkiej Brytanii spadł o 5 punktów do minus 49 punktów (najniższego poziomu od 1974 roku).
Nie obyło się jednak w piątek bez pozytywów. Tak więc w drugim kwartale 2022 r. tempo wzrostu gospodarczego w Hiszpanii wzrosło do 1,5% z 1,1%.
Obecne perspektywy makroekonomiczne w Europie pozostają zatem ponure ze względu na przerwy w dostawach energii, przedłużającego się konfliktu między Rosją a Ukrainą, a także stałego wzrostu cen energii i żywności.
Poprzednie wyniki
W miniony czwartek europejskie wskaźniki giełdowe zakończyły dzień w czerwonej strefie.
Tak więc skonsolidowany wskaźnik głównych europejskich firm STOXX Europe 600 spadł o 1,79% do 399,76 pkt.
Francuski CAC 40 spadł o 1,87%, niemiecki DAX stracił 1,84%, a brytyjski FTSE 100 spadł o 1,08%.
Wartość papierów wartościowych fińskiego giganta energetycznego Fortum Oyj wzrosła o 7,9%.
Notowania Szwajcarskiego Banku Credit Suisse Group AG spadły o 5,5%. Dzień wcześniej brytyjskie media napisały o tym, że bank planuje podzielić swoją bankowość inwestycyjną na trzy firmy i sprzedać dochodowe jednostki, aby zapobiec szkodom wynikającym z przyrostu kapitału.
Kapitalizacja rynkowa francuskiego właściciela sieci hoteli Accor S.A. spadła o 7,4% po tym, jak amerykański konglomerat finansowy J. P. Morgan obniżył rating akcji spółki z "neutralnego" do "poniżej rynku".
Wartość papierów wartościowych największego banku w Wielkiej Brytanii HSBC spadła o 1,3% po publikacji wiadomości, że firma wycofa energię węglową i wydobycie węgla z listy swoich aktywów.
Cena akcji największego brytyjskiego sprzedawcy odzieży sportowej JD Sports spadła o 6,3%. Wcześniej firma odnotowała spadek zysków w okresie styczeń-czerwiec w związku z szybko rosnącą inflacją i spadkiem wydatków konsumenckich.
Ważnym czynnikiem wywierającym presje na giełdę w Europie w czwartek były również słabe wyniki ostatniej sesji giełdowej w USA. Tak więc w środę indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 1,7%, S&P 500 również spadł o 1,7%, a Nasdaq Composite o 1,8%. Ponadto dzień wcześniej pewny spadek również odnotowały platformy handlowe Azji.