W swoim wtorkowym przemówieniu prezes Fed Jerome Powell poprosił polityków, aby unikali ingerencji w działania banku centralnego, podkreślając, że powinien on być wolny od wszelkich wpływów, dopóki zmaga się z wysoką inflacją.
Warto zauważyć, że rynki przyjęły tę wypowiedź dość spokojnie, możliwe dlatego, że nie zawierała ona żadnych bezpośrednich wskazówek, w jakim kierunku zmierza polityka Rezerwy Federalnej. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku regulator siedem razy z rzędu podnosił stopy procentowe, które obecnie wynoszą 4,5 proc. Niemniej jednak w tym roku spodziewane są dalsze podwyżki.
Powell spotkał się ostatnio z silnym sprzeciwem i krytyką swoich działań ze strony obu partii. Senator Elizabeth Warren z Massachusetts skrytykowała niedawno rundę podwyżek stóp procentowych, podczas gdy prezydent Joe Biden powstrzymał się od komentowania działań Fed, zauważając, że walka z inflacją jest głównym zadaniem banku centralnego.
Mimo że Powell wielokrotnie powtarzał, że czynniki polityczne nie mają wpływu na jego działania, presja na bank centralny jest obecnie dość duża, ponieważ coraz więcej polityków mówi o powrocie do łagodniejszego podejścia w obliczu pierwszych oznak słabnącej presji inflacyjnej, odnotowanych IV kwartale ubiegłego roku.
Prezes Fed zaapelował również do ustawodawców, aby wykorzystali swoje uprawnienia regulacyjne w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym, a także poprosił duże banki o sprawdzenie ich gotowości finansowej na wypadek poważnych zmian klimatu, takich jak huragany i powodzie. "Decyzje w sprawie polityki bezpośrednio związanej ze zmianami klimatu muszą być podejmowane przez wybrane gałęzie rządu, odzwierciedlając wolę społeczeństwa" – powiedział. "Jednak wykorzystywanie naszej polityki pieniężnej do rozwoju bardziej ekologicznej gospodarki lub do osiągania innych celów związanych ze zmianami klimatycznymi na świecie bez dokładnych przepisów byłoby niewłaściwe" – dodał.
Jeśli chodzi o rynek forex, EUR/USD ma szansę na aktualizację grudniowych szczytów, ale pod warunkiem przebicia się powyżej poziomu 1,0760, które spowoduje wzrost kursu do 1,0790 i 1,0850. Jednocześnie spadek poniżej 1,0720 sprowadzi parę do poziomu 1,0680 lub 1,0650.
Jeśli chodzi o techniczny obraz GBP/USD, kupujący muszą pozostać powyżej poziomu 1,2140, aby utrzymać swoją przewagę, ponieważ wzrost funta stopniowo spowalnia. Przełamanie tygodniowego szczytu 1,2200 popchnie kurs pary w okolice poziomu 1,2260 i 1,2301, podczas gdy spadek poniżej 1,2140 utoruje drogę do poziomu 1,2090 i 1,2040.
