Ceny ropy spadły w poniedziałek rano, ale ostatecznie odbiły się w trakcie handlu.
O godzinie 12:05 czasu londyńskiego cena ropy Brent z dostawą w marcu wyniosła 88,24 USD za baryłkę, o 0,70% powyżej ceny zamknięcia na poprzedniej sesji na giełdzie londyńskiej ICE Futures Exchange.
Ropa West Texas Intermediate (WTI) z dostawą w marcu spadła o 0,67% do 82,19 USD za baryłkę na giełdzie nowojorskiej Mercantile Exchange.
W ciągu tygodnia WTI wzrosła o 1,8%, a Brent o 2,8%. Jak widzimy, rynek zakończył na plusie drugi tydzień z rzędu. Rynki ropy idą w górę, ponieważ traderzy stawiają na rosnący popyt w Chinach i głośne oświadczenie szefa MAE, który spodziewa się deficytu dostaw ropy w tym roku.
Wbrew tak śmiałym stwierdzeniom, w poniedziałek rano notowania ropy przez jakiś czas spadały. Ceny na rynkach azjatyckich były bardzo niskie ze względu na obchody Chińskiego Nowego Roku Księżycowego w Chinach. Świętowanie potrwa do końca bieżącego tygodnia. Nawiasem mówiąc, rynki w Hongkongu i Singapurze są już zamknięte.
Podczas świąt wiele osób tradycyjnie podróżuje, a to oznacza, że zapotrzebowanie na paliwo w tym okresie powinno znacznie wzrosnąć. Po zniesieniu wielu ograniczeń związanych z kwarantanną i w związku z obchodami Nowego Roku w 15 głównych chińskich miastach ruch samochodowy wzrósł już w tym miesiącu o 22%.
Stopniowe ożywienie aktywności gospodarczej w Chinach może zbilansować sytuację na rynku ropy w tym roku. Eksperci z MAE sugerują, że ożywienie w Chinach może dodać dodatkowe 850 000 baryłek dziennie do obecnego popytu w 2023 roku.
Ponadto głównym czynnikiem wpływającym na rynek ropy pozostaje sytuacja dotycząca Rosji. Kraje G7 i Unia Europejska zdecydowały o przesunięciu rewizji maksymalnej ceny rosyjskiej ropy o miesiąc - do marca. Europejscy urzędnicy potrzebują czasu, aby zrozumieć konsekwencje dla krajów europejskich po wejściu w życie ustawy ograniczającej ceny rosyjskich produktów naftowych. A Unia Europejska planuje wprowadzić tę ustawę od 5 lutego, jednocześnie z embargiem.
Jeśli chodzi o embargo i pułap cenowy na ropę z Rosji (ustawa weszła w życie 5 grudnia), to skutkiem jest nie spadek przepływów eksportowych, ale rozszerzenie dyskontowe Uralu do Brenta. W styczniu obniżka prawdopodobnie utrzyma się w przedziale 35-40 USD za baryłkę, co już teraz jest bardzo problematyczne dla rosyjskiego budżetu i marż rosyjskich koncernów naftowych.
W przypadku ograniczenia cen rosyjskich produktów naftowych presja na ceny Uralu może się nasilić. Na razie trudno powiedzieć, czy w nowych warunkach uda się uniknąć ograniczenia wydobycia ropy.
Według prognoz wpływ świąt w Chinach może nie mieć żadnego znaczenia w porównaniu z danymi z USA i Europy, co może hamować wzrost notowań. Dziś zostanie opublikowany wstępny indeks PMI, wówczas będzie można ocenić stan aktywności gospodarczej w krajach rozwiniętych i wyjaśnić sytuację na rynkach walutowych. Jeśli rynek nie otrzyma negatywnych wiadomości, cena ropy Brent może ustabilizować się w obszarze 90 USD za baryłkę.