Zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych rosną dziesiąty tydzień z rzędu. W efekcie pięcioletnia średnia wzrosła o 9% z poziomu poniżej średniego, łagodząc tym samym obawy dotyczące podaży.
Najnowsze dane ze strefy euro, które okazały się gorsze od oczekiwań, pokazują, że inflacja wzrosła do 8,5%. Wysoka inflacja zwykle powoduje spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz zmniejszenie popytu na ropę i produkty naftowe, a prawdopodobieństwo, że Fed może zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych w tym roku, przynajmniej tymczasowo, zwiększa presję na ceny.
Ogólna produkcja OPEC wzrosła w zeszłym miesiącu, ponieważ Nigeria zwiększyła wydobycie do najwyższego poziomu, czyli do 1,44 mln w ciągu roku. Z tego powodu całkowita produkcja OPEC w lutym wzrosła o 120 tys. baryłek dziennie. Ten wzrost wydobycia kompensuje zaplanowane na styczeń cięcia o 49 tys. baryłek dziennie.
Chiny pozostają największym i jedynym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu cen ropy naftowej. Według prognoz w tym roku PKB kraju powinien wzrosnąć o ponad 5% w ujęciu rocznym, w wyniku czego znacznie zwiększy się popyt na ropę.
Niemniej jednak obawy o inflację w innych krajach świata, zwłaszcza w UE i USA, działają jak pułap cenowy.