We wtorek główne wskaźniki Europy Zachodniej odnotowały wzrost. Kluczowym czynnikiem wspierającym dzisiejsze wskaźniki były ryzykowne nastroje traderów przed przemówieniem szefa Rezerwy Federalnej USA Jerome'a Powella. Dodatkowo na europejskie giełdy pozytywnie wpłynęły silne raporty korporacyjne głównych firm w regionie. Jednocześnie maksymalny spadek odnotowały dziś papiery wartościowe spółek z sektora metali przemysłowych, a pewny wzrost – akcje przedsiębiorstw z sektora towarów i usług przemysłowych.
Otóż w momencie pisania tekstu francuski CAC 40 wzrósł o 0,21%, niemiecki DAX skoczył o 0,2%, a brytyjski FTSE 100 wzrósł o 0,27%.
Liderzy wzrostu i spadku
Wartość papierów wartościowych niemieckiej firmy zajmującej się sprzedażą wysyłkową obuwia, odzieży i kosmetyków Zalando zyskała 3,3%. W tym samym czasie zarząd spółki poinformował o spadku zysku netto na koniec 2022 roku. Ponadto Zalando zaczęło intensywnie zwiększać rentowność poprzez redukcję personelu.
Notowania niemieckiego producenta środków czyszczących i detergentów, kosmetyków, środków higieny osobistej i klejów Henkel spadły o 2,9 proc. Wcześniej firma chemiczno-przemysłowa opublikowała raport finansowy, zgodnie z którym w ubiegłym roku jej zysk netto spadł o 23%. Ponadto kierownictwo Henkel zwróciło uwagę na ryzyko związane z popytem przemysłowym i konsumenckim.
Kapitalizacja rynkowa brytyjskiej firmy wynajmującej urządzenia przemysłowe Ashtead Group Plc wzrosła o 2,7% w związku ze wzrostem rocznych prognoz finansowych i szacunków nakładów inwestycyjnych na przyszły rok.
Nastroje rynkowe
We wtorek i środę europejscy traderzy będą uważnie słuchać przemówienia szefa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella w senackiej komisji bankowej USA. Inwestorzy oczekują od lidera amerykańskiego regulatora wskazówek dotyczących dalszych planów Rezerwy Federalnej w zakresie polityki pieniężnej. Eksperci są pewni, że wszelkie jastrzębie sygnały Powella mogą wywołać zmienność na rynkach.
Poprzednie wyniki
W ubiegły poniedziałek główne wskaźniki giełdowe Europy Zachodniej zakończyły dzień głównie na plusie. W tym samym czasie na europejskie giełdy negatywnie wpłynęły słabe dane makroekonomiczne z krajów regionu. Ujemną dynamikę w poniedziałek wykazał jedynie brytyjski indeks FTSE 100, na który wymierną presję wywierały papiery wartościowe spółek sektora górniczego.
Tak więc francuski CAC 40 wzrósł o 0,34%, niemiecki DAX zyskał 0,48%, a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,22%.
W ubiegłym tygodniu FTSE 100 skoczył o 0,87%, CAC 40 o 2,24%, a DAX o 2,42%.
Wartość papierów wartościowych australijsko-brytyjskiego koncernu, trzeciej co do wielkości międzynarodowej firmy górniczo-hutniczej na świecie, Rio Tinto spadła o 2,7%.
Notowania szwajcarskiego dostawcy surowców i metali ziem rzadkich Glencor spadły o 2,4 proc.
Kapitalizacja rynkowa luksemburskiej spółki hutniczej ArcelorMittal spadła o 1,3%.
Głównym powodem spadku wartości akcji powyższych spółek był spadek światowych cen miedzi o 1%. W miniony weekend władze Chin opublikowały prognozę wzrostu produktu krajowego brutto kraju na 2023 rok. Opublikowany scenariusz okazał się słabszy od oczekiwań analityków rynkowych. Tradycyjnie Chiny są uważane za jednego z kluczowych globalnych konsumentów miedzi.
W poniedziałek inwestorzy analizowali najnowsze statystyki z krajów regionu. W styczniu sprzedaż detaliczna w Europie wzrosła o 0,3% w stosunku do grudnia. Jednocześnie eksperci przewidywali wzrost wskaźnika o 1%. W ujęciu rocznym sprzedaż detaliczna w strefie euro spadła o 2,3%, podczas gdy rynek spodziewał się spadku tylko o 1,8%.
W przeddzień europejscy i światowi traderzy byli skłonni do ryzyka. Tak więc w poniedziałek indeksy giełdowe Azji zakończyły dzień głównie w zielonej strefie.
Ponadto ważnym czynnikiem wspierającym europejskie giełdy były mocne wyniki ostatniej sesji giełdowej na amerykańskim rynku akcji. W piątek indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł o 1,17%, indeks giełdowy S&P 500 wzrósł o 1,61%, a Nasdaq Composite wzrósł o 1,97%.
