Rynki czekają na to, jak Fed zamierza poradzić sobie z wysoką inflacją i obecnym kryzysem sektora bankowego. Większość uważa, że przewodniczący Jerome Powell będzie próbował zrównoważyć te dwie kwestie, ale jest to raczej trudne do osiągnięcia.
Podczas gdy wielu ekonomistów spodziewa się podwyżki stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego, niektórzy są przekonani, że bank centralny powinien zrobić przerwę, aby wzmocnić stabilność finansową. Oczywiście wzrost nawet o ćwierć punktu nie zmieni znacząco układu sił zarówno na rynku akcji, jak i walutowym, ale przerwa w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej to już zupełnie inna sprawa.
Fed musi również zdecydować, jak daleko jest gotów się posunąć w przywracaniu inflacji do poziomu docelowego, ryzykując dalsze zawirowania w sektorze bankowym. Trzy banki regionalne ogłosiły już upadłość i nie ma gwarancji, że taki scenariusz się nie powtórzy.
Banki z Wall Street są podzielone co do tego, czy Fed zawiesi, czy podniesie stopy procentowe.
Kolejnym ważnym elementem posiedzenia będą zaktualizowane prognozy stóp procentowych na ten rok. W tej chwili rynki szacują 80% szans, że Fed podniesie stopy procentowe o ćwierć punktu, do 5%, najwyższego poziomu od 2007 roku w przededniu światowego kryzysu finansowego.
W rzeczywistości oczekiwania spadły w ciągu ostatnich dwóch tygodni w związku z upadkiem trzech regionalnych banków amerykańskich i przejęciem Credit Suisse w Szwajcarii. Dopóki problemy amerykańskiego sektora bankowego pozostaną pod kontrolą, oczekuje się, że urzędnicy będą kontynuować, a nawet potencjalnie wzmacniać politykę na rzecz podwyższenia stóp procentowych i ograniczenia wzrostu cen.
Ogólnie nie ma tu łatwych rozwiązań. Powell mógłby zasygnalizować, że Fed nie jest pewien stabilności systemu bankowego lub gospodarki i wskazać problemy, które nie są jeszcze widoczne dla rynku. Podwyżka stóp mogłaby zwiększyć stres dla banków i przestraszyć inwestorów, co również zniechęciłoby ich do kupowania ryzykownych aktywów.
W każdym razie, niezależnie od tego, który scenariusz wybierze Jerome Powell, rynek będzie narażony na stres. Najważniejszą wskazówką będzie reakcja rynku, ponieważ wypowiedzi prezesa Fed można interpretować na różne sposoby. Najlepiej poczekać na konkretne decyzje i dopiero po analizie wejść na rynek.
Na razie byki wciąż mają wszelkie szanse na odnowienie marcowych maksimów, ale aby to zrobić muszą utrzymać cenę powyżej poziomu wsparcia 1,0760. To pozwoli parze wzrosnąć powyżej 1,0800 i skierować się w stronę 1,0835 i 1,0875. W przypadku spadku para spadnie poniżej 1,0760 do poziomów 1,0720 lub 1,0690.
W przypadku pary GBP/USD, byki są gotowe do ataku na miesięczne maksima, ale muszą utrzymać cenę powyżej 1,2230 i przebić się przez 1,2280. To popchnie parę do 1,2330 i 1,2390. Jeśli niedźwiedzie przejmą kontrolę na poziomie 1,2230, możliwy będzie spadek w kierunku 1,2180 i 1,2130.