Według ekonomistów z Wall Street stopy procentowe wzrosną średnio do 5,1% w ujęciu rocznym w porównaniu z 6% w lutym.
"Urzędnicy Fed przyjrzą się napływającym danym, uwzględniając obecną sytuację w systemie bankowym oraz wpływ podwyżek stóp procentowych o prawie 500 punktów bazowych" – powiedział McCulley. Wezwał on również do wstrzymania obecnego cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej ze strony banku centralnego, co jest sprzeczne z niedawnymi szacunkami CME Group, czyli 73% prawdopodobieństwem kolejnej podwyżki stóp procentowych o ćwierć punktu w maju.
"Myślę, że w przyszłym tygodniu będziemy mieli pełny obraz sytuacji i zrozumiemy, jakie będą przyszłe działania Rezerwy Federalnej" – dodał. Według niego pogarszające się dane gospodarcze w połączeniu z niepokojącą aktywnością na rynku obligacji skarbowych wystarczą, aby bank centralny zmienił swoje stanowisko. "Nie mogę nie zauważyć znaczenia mocno odwróconej krzywej dochodowości, która doprowadzi do stałego odpływu depozytów z systemu bankowego" – powiedział.
Należy przypomnieć, że według opublikowanych wczoraj danych wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych z wyłączeniem cen żywności i energii wzrósł w ubiegłym miesiącu o 0,4% po wzroście o 0,5% w lutym. Ogólny wskaźnik wzrósł o 0,1%, odzwierciedlając spadek cen benzyny i gazu ziemnego. Mediana szacunków ekonomistów przewidywała miesięczny wzrost o 0,4% dla wskaźnika bazowego i wzrost o 0,2% dla ogólnego wskaźnika.
Jeśli chodzi o techniczną sytuację na EUR/USD, byki wciąż mają duże szanse na kontynuację rajdu i kolejną aktualizację szczytów. Jednak aby to osiągnąć, kurs musi utrzymać się powyżej 1,0960 i odzyskać kontrolę nad 1,1000. Pozwoli to na wzrost powyżej 1,1035, w kierunku 1,1060 z perspektywą aktualizacji 1,1090. W przypadku spadku i braku aktywności ze strony kupujących w okolicach poziomu 1,0960 para walutowa prawdopodobnie spadnie do 1,0930 i 1,0900.
Jeśli chodzi o techniczną sytuację na GBP/USD, byki również nadal kontrolują rynek, jednak dla dalszego rozwoju trendu kurs musi osiągnąć 1,2510 i skonsolidować się powyżej 1,2550. Dopiero po przełamaniu tego poziomu możliwy będzie dalszy wzrost do 1,2590. W przypadku spadku pary niedźwiedzie będą próbowały przejąć kontrolę nad poziomem 1,2460, co może doprowadzić do dalszego spadku GBP/USD do 1,2410 i 1,2370.