Bank Anglii prawdopodobnie będzie nadal podnosił stopy procentowe, ponieważ według doniesień inflacja w Wielkiej Brytanii spadła z 10,4% do 10,1%. Choć dane te są nieco poniżej prognozy 10,2%, sama inflacja pozostaje niezwykle wysoka. Tym samym bank centralny nie ma wyboru i musi dalej zaostrzać politykę pieniężną. Jednak nie ma w tym nic nieoczekiwanego ani nowego, więc wartość funta pozostanie niezmieniona.
Inflacja (Wielka Brytania):
Podobnie spowolniła inflacja w strefie euro, gdzie wzrost cen konsumpcyjnych spadł z 8,5% do 6,9%. Rynek spodziewał się już takiego scenariusza, więc nie było zbytniej reakcji. Gdyby ostateczne dane znacznie różniły się od danych wstępnych, doszłoby do silnych ruchów cen.
Inflacja (Europa):
Być może nadchodzące dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA mogłyby wstrząsnąć rynkiem, zwłaszcza że oczekuje się, że liczba ta wzrośnie o około 10 tys. Mówi się, że zarówno początkowe, jak i powtórne roszczenia wzrosną o 5000. Zmiany mogą wydawać się nieznaczne, ale pogorszenie sytuacji na rynku pracy osłabi dolara.
Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (USA):
Chociaż para EUR/USD odbiła się od niedawnego spadku, nadal znajduje się poniżej 1,1000, co oznacza, że presja kupna nie powróci w najbliższym czasie, chyba że parze uda się wzrosnąć powyżej 1,1000. Taki ruch doprowadzi do aktualizacji lokalnego maksimum.
W przypadku dalszego spadku obecna korekta będzie się przedłużać, co będzie napędzać krótkie pozycje.
Para GBP/USD od dwóch tygodni utrzymuje się w przedziale 1,2350/1,2550, z niewielkimi odbiciami od dolnej granicy. Najlepszym działaniem w tej sytuacji byłby spadek. Istnieje również możliwość handlu płaskiego.