Silna gospodarka to silna waluta. Wzrost złożonego indeksu aktywności biznesowej w strefie euro w kwietniu do najwyższego poziomu od 11 miesięcy stał się kolejnym dowodem przyspieszającej gospodarki bloku walutowego. Nie ma znaczenia, że jest ona całkowicie zależna od sektora usług, a różnica między jego PMI a sektorem produkcyjnym jest największa od 2009 roku. Ważne jest to, że region uniknie recesji, a jego odporność pozwoli EBC na dalsze podnoszenie stóp procentowych, co pozytywnie odbije się na kursie EUR/USD.
Dynamika aktywności gospodarczej w Europie
Niemcy po raz kolejny stają się lokomotywą europejskiego wzrostu gospodarczego: indeksy menedżerów ds. zakupów zarówno dla Niemiec, jak i dla Francji przekroczyły prognozy. Jednocześnie wiceprezes EBC Luis de Guindos zauważył, że inflacja bazowa w strefie euro okazała się niezmiennie wysoka i trwalsza niż oczekiwał rynek. Aby Europejski Bank Centralny nie stracił zaufania, wskaźnik powinien spadać. Taka retoryka sugeruje, że regulator nie zamierza spocząć na laurach. Najprawdopodobniej prognozy rynkowe dotyczące wzrostu kosztów kredytu do 3,75% są trafne lub nieco zaniżone.
Prezes Banku Irlandii Gabriel Makhlouf przekonywał również, że jest za wcześnie, aby EBC wstrzymał proces zacieśniania polityki pieniężnej. Odniósł się do danych dostępnych dla Europejskiego Banku Centralnego, na podstawie których przerwa wydaje się przedwczesna. Wygląda na to się, że opinia Christine Lagarde, że Europejski Bank Centralny zbliża się do powoli do końca zacieśniania polityki, kłóci się z poglądami członków Rady Prezesów, a EBC z pewnością podniesie stopę depozytową na majowym posiedzeniu. Pytanie brzmi, o ile, o 25 czy o 50 punktów bazowych?
Tymczasem w USA sytuacja toczy się podręcznikowo: po szybkim wzroście PKB polityka pieniężna Fed zacieśniła się, po czym amerykańska gospodarka zaczęła się chwiać. Rozczarowujące statystyki dotyczące sprzedaży istniejących domów, działalności produkcyjnej Fed z Filadelfii i wniosków o zasiłki dla bezrobotnych sugerują, że recesja jest blisko. Jeśli Stany Zjednoczone stoją w obliczu kryzysu, a strefa euro go uniknie, po co sprzedawać EUR/USD?
Odnośnie tygodnia kończącego się 21 kwietnia kalendarz ekonomiczny przedstawi inwestorom kolejną zagadkę. Kluczowymi wydarzeniami będą publikacje danych o niemieckim i europejskim PKB za I kwartał, wstępny szacunek kwietniowej inflacji w Niemczech oraz statystyki dotyczące Wskaźnika Cen Osobistych Wydatków Konsumpcyjnych – preferowanego przez Fed wskaźnika inflacji. Prawie wszystkie ważne dane zostaną opublikowane pod koniec pięciodniowego okresu, więc większość z nich wpłynie na zakup. Pytanie brzmi, co będzie kupowane: dolar amerykański czy euro?
Technicznie rzecz biorąc, para EUR/USD zbliżyła się do górnej granicy przedziału wartości godziwej 1,08-1,101 na warunkach rynkowych. Udany atak otworzy "bykom" drogę do przywrócenia trendu wzrostowego w kierunku 1,12 i utworzy podstawę do otwierania długich pozycji.