Euro i funt nadal cieszą się sporym popytem na rynku walutowym. Najprawdopodobniej dzieje się tak, ponieważ Europejski Bank Centralny i Bank Anglii sygnalizują dalsze zacieśniania polityki pieniężnej. Wielu analityków myliło się jeszcze kilka miesięcy temu, gdy zakładali, że stopy procentowe tych regulatorów wzrosną tylko nieznacznie. Obecnie wszystko wskazuje na to, że banki centralne są gotowe podnosić stopy tak długo, jak będzie to konieczne, aby stłumić inflację. Oznacza to, że stopy procentowe mogą wzrosnąć do poziomu Rezerwy Federalnej lub zbliżyć się do niego. Biorąc pod uwagę, że Fed zaczął podnosić stopy wcześniej i robił to szybciej, euro i funt cieszą się obecnie większym popytem, ponieważ oczywiste jest, że Fed jako pierwszy zakończy ten proces.
W portugalskim mieście Sintra w poniedziałek rozpoczęło się forum gospodarcze, w którym weźmie udział wielu przedstawicieli banków centralnych, w tym Christine Lagarde, Jerome Powell i Andrew Bailey. Christine Lagarde przemawiała wczoraj. Jej stanowisko nie zmieniło się w porównaniu z wcześniejszymi wystąpieniami. Powtórzyła, że inflacja w strefie euro jest zbyt wysoka, a bank centralny zrobi wszystko, aby obniżyć inflację, podążając do celu 2%. Powiedziała też, że EBC nie może sobie pozwolić na przerwę i nie może ogłosić zwycięstwa. "Musimy podnieść stopy procentowe do bardziej restrykcyjnych poziomów, aby złagodzić zacieśnianie polityki pieniężnej" – sądzi szefowa EBC. Lagarde uważa również, że rozpoczęła się druga faza procesu inflacyjnego, która może ponownie napędzać spiralę inflacyjną.
"Będziemy musieli podnieść stopy procentowe do wystarczająco restrykcyjnych poziomów i utrzymać je tak długo, jak będzie to konieczne" – uważa Lagarde. "Płace wciąż rosną zbyt szybko, co niweczy wysiłki regulatora" – dodała. Popyt na europejską walutę nieznacznie wzrósł po tym wystąpieniu, ale teraz ważniejsza jest ogólna kondycja rynku walutowego, która wskazuje, że wysoki popyt na euro może się utrzymać.
Podobnie sytuacja wygląda z funtem. Pomimo braku odpowiedniej reakcji na podwyżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych, funt ogólnie pozostaje blisko swoich szczytowych poziomów. Analiza fal uwzględnia możliwość powstania kolejnej fali wzrostowej w ramach fali c. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku euro. W związku z powyższym oba instrumenty handlowe mogą jeszcze przez jakiś czas rosnąć. Jednak czy warto je kupować na poziomach zbliżonych do szczytu, każdy decyduje sam.
Na podstawie przeprowadzonej analizy można wywnioskować, że obecnie budowany jest nowy odcinek trendu spadkowego. Instrument handlowy może poważnie stracić na wartości, spadając w okolice 1,0500-1,0600. Dlatego teraz radzę sprzedawać instrument z tymi celami, biorąc pod uwagę sygnały spadkowe MACD. Uważam, że istnieje duże prawdopodobieństwo zakończenia budowy fali b. Według scenariusza alternatywnego obecna fala wzrostowa byłaby dłuższa, ale po niej powinna rozpocząć się faza spadkowa trendu, dlatego zakup instrumentu nie jest obecnie preferowany.
Formacja falowa instrumentu GBP/USD uległa zmianie i sugeruje powstanie fali wzrostowej, która może zakończyć się w dowolnym momencie. Obecnie można byłoby rozważyć zarówno zakup instrumentu handlowego, ale tylko w przypadku udanej próby przebicia poziomu 1,2842, jak i sprzedaż, ponieważ dwie ostatnie próby przebicia tego poziomu się nie powiodły. Stop loss powinien być ustawiony powyżej tego poziomu. Jednak fala c może przybrać strukturę pięciofalową.