Dolar amerykański nadal napotyka pewne przeszkody na drodze do umocnienia swojej pozycji. Przypominam, że analiza fal dla obu instrumentów handlowych sugeruje spadki, chociaż funt brytyjski coraz bardziej skupia się na budowaniu kolejnej fali wzrostowej. W przypadku euro możemy zaobserwować inne ruchy. Jednak amerykańska waluta nie rośnie nawet w parze z euro.
Amerykańskie rynki finansowe były zamknięte we wtorek ze względu na Święto Niepodległości. Weźmy zatem pod uwagę nieco wcześniejsze dane, a mianowicie wypowiedzi przedstawicieli Fed. Dean Goolsbee uważany za "gołębia" pod koniec ubiegłego tygodnia powiedział, że nie martwi się o ceny akcji na amerykańskiej giełdzie. Mandat Fed nie mówi nic o stabilności cen na giełdzie, a bank centralny realizuje ważniejsze zadania niż zapewnianie stabilności finansowej dużym firmom - uważa Goolsbee. Wyraził też nadzieję, że regulatorowi uda się obniżyć inflację bez recesji. "Najważniejszymi danymi w tej chwili są dane z rynku pracy. Jeśli rynek pracy zacznie słabnąć, trudno będzie nam szybko przywrócić inflację do poziomu 2%" – powiedział prezes Fed z Chicago.
Tego samego dnia przemawiał również Raphael Bostic, prezes Rezerwy Federalnej w Atlancie. Bostic jest "neutralnym" członkiem FOMC, ale ostatnio staje się bardziej "jastrzębi". Zaznaczył, że regulator podwyższy stopy procentowe jeszcze dwa razy w 2023 roku, jednak większość członków FOMC liczy, że nie będzie to konieczne, jednak w najbliższych miesiącach inflacja ma wyraźnie spowolnić. "Jeśli będziemy musieli podnieść stopy jeszcze dwa razy, zrobimy to, a czerwcowa pauza nie powinna być traktowana jako rozluźnienie polityki Fed" – powiedział Bostic. "Sytuacja na rynku pracy poprawiła się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i otrzymujemy dane wskazujące, że inflacja stopniowo wraca do normalnego stanu" – powiedział szef Fed z Atlanty.
Wypowiedzi członków FOMC należy oceniać jako umiarkowane. Piątkowe dane o rynku pracy i bezrobociu są bardzo ważne, ponieważ od nich teraz zależą przyszłe zmiany stóp procentowych Fed. Jeśli dane będą słabe, najprawdopodobniej zobaczymy jeszcze jedną podwyżkę. Waluta amerykańska wyraźnie potrzebuje teraz mocniejszego tła informacyjnego.
Na podstawie przeprowadzonej analizy można wywnioskować, że obecnie budowany jest nowy odcinek trendu spadkowego. Instrument handlowy może poważnie stracić na wartości, spadając w okolice 1,0500-1,0600. Dlatego teraz radzę sprzedawać instrument z tymi celami, biorąc pod uwagę sygnały spadkowe MACD. Fala b najprawdopodobniej dobiegła końca. Według scenariusza alternatywnego obecna fala wzrostowa byłaby dłuższa i bardziej skomplikowana. W przypadku udanej próby przebicia obecnego szczytu fali b to będzie główny scenariusz. Nie sądzę, aby tło informacyjne sprzyjało obecnie europejskiej walucie.
Formacja falowa instrumentu GBP/USD uległa zmianie i sugeruje powstanie fali wzrostowej, która może zakończyć się w dowolnym momencie. Wcześniej mówiłem, że można byłoby rozważyć zakup instrumentu handlowego w przypadku nieudanej próby przebicia poziomu 1,2615, co odpowiada poziomowi Fibo 127,2%. Fala c może przybrać bardziej wydłużoną formę lub zostanie skonstruowana fala e w klinie, a instrument powróci do 1,2842. Obecnie preferowana jest sprzedaż ze zleceniem Stop Loss ustawionym powyżej 1,2842, jak mówiłem wcześniej, ale sygnał z 1,2615 tymczasowo unieważnił ten scenariusz.
