Para walutowa EUR/USD przez całą środę pozostawała praktycznie w bezruchu. Jedyne, co widzieliśmy w ciągu dnia, to minimalny spadek, w ramach którego cena nie była w stanie osiągnąć nawet średniej ruchomej i to pomimo tego, że jej linia przebiegała blisko ceny. W istocie europejska waluta spadła o 30 punktów, a ogólna zmienność dnia nie przekroczyła 60 punktów. To właśnie na wskaźniku zmienności skupimy dziś naszą uwagę.
Co mówią nam poniższe liczby w tabeli? W 15 z ostatnich 17 przypadków zmienność nie przekroczyła 70 punktów i w większości wahała się od 50 do 60 punktów. Co oznacza 60 punktów w 24 godziny? Zasadniczo oznacza to, że para pozostała praktycznie w bezruchu przez cały dzień. Gdyby był to celowy ruch w jednym kierunku bez znaczących cofnięć w ciągu dnia, wówczas byłby on idealny do handlu. Jednak cena w większości przypadków poruszała się w bok i w ramach takiego ruchu objęła 60 punktów. Nie da się z zyskiem handlować na takim ruchu zarówno w niższych, jak i wyższych przedziałach czasowych.
Można handlować na tej parze w dłuższej perspektywie. Trend, jaki mamy obecnie, jest rosnący. Wydawałoby się, że trzeba otworzyć długie pozycje i poczekać. I wszystko byłoby dobrze, gdyby obecny wzrost europejskiej waluty nie rodził wielu pytań. Nawet jeśli euro ma pewne czynniki wzrostu, to dolar również je ma. Dlatego kupowanie pary i czekanie 2-3-4-5 dni jest niebezpieczne, ponieważ europejska waluta może w każdej chwili się załamać.
W przedziale 24-godzinnym widać, że cały obecny ruch jest korektą wobec bardziej znaczącego spadku sprzed kilku miesięcy, co oznacza, że prędzej czy później się skończy. Dlatego kupowanie euro w perspektywie średnioterminowej jest obecnie niepraktyczne i mało bezpieczne.
Raporty o PKB rzadko wywołują reakcję rynku, a silną reakcję - prawie nigdy. Historycznie rzecz biorąc, raporty o inflacji czy wskaźniki aktywności gospodarczej są dla rynku ważniejsze niż wskaźniki wzrostu gospodarczego. Niemniej jednak chcemy podkreślić, że PKB USA rośnie i to w tempie przekraczającym prognozy. Wzrost ten ma miejsce w sytuacji, w której utrzymują się powszechne prognozy recesji i przyspiesza, mimo że Rezerwa Federalna utrzymuje najwyższe stopy procentowe od dziesięcioleci. PKB rośnie, w przeciwieństwie do gospodarki brytyjskiej czy europejskiej.
Nawet powyższe tezy wystarczą, aby dolar przynajmniej przestał spadać. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Jest kraj, w którym z gospodarką wszystko jest w porządku, znacznie lepiej niż u konkurentów, ale kurs waluty tego kraju spada. Nielogiczne? Jak najbardziej.
Chcemy poruszyć kwestię stóp procentowych, które w Stanach Zjednoczonych są znacznie wyższe niż w Unii Europejskiej. Wyższe stopy oznaczają wyższe zyski z depozytów i z obligacji rządowych. W związku z tym popyt na dolara amerykańskiego powinien rosnąć, a nie spadać.
Nadal uważamy, że obecne wzrosty euro to długotrwała korekta. Oczywiście możemy się mylić, podobnie jak inni, ale zestawienie wszystkich czynników wciąż mówi tylko o jednym – dolar powinien wkrótce się umocnić. Pomińmy już stan potrójnego wykupienia wskaźnika CCI, który został zignorowany przez rynek. Im bardziej euro będzie rosło, tym bardziej nielogiczne będą jego ruchy. Czy handlować, czy nie – traderzy muszą zdecydować sami.
Średnia zmienność na parze walutowej EUR/USD w ciągu ostatnich pięciu dni handlowych na dzień 30 listopada wynosi 54 punkty i jest określana jako "średnia". Tym samym spodziewamy się, że w czwartek para będzie poruszać się pomiędzy poziomami 1,0919 i 1,1027. Odwrócenie w dół wskaźnika Heiken Ashi wskazuje na możliwy zwrot korekty spadkowej.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 - 1,0864
W2 - 1,0742
W3 - 1,0620
Najbliższe poziomy oporu:
O1 - 1,0986
O2 - 1,1108
O3 - 1,1230
Rekomendacje handlowe:
Para EUR/USD kontynuuje swój nowy ruch wzrostowy poruszając się powyżej średniej ruchomej. W tym momencie należy rozważyć kupno, jednak nadal uważamy, że obecny wzrost jest nielogiczny i dlatego może zakończyć się załamaniem. Bazując na "czystej" analizie technicznej, można pozostać na długich pozycjach z celami na poziomie 1,1027 i 1,1108 do czasu, aż cena ustabilizuje się poniżej średniej ruchomej. Sprzedaż euro stanie się istotna, gdy cena ustabilizuje się poniżej średniej ruchomej, z celem na poziomie 1,0864.
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya to punkty wyjścia dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) określają prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się poruszać następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wejście wskaźnika CCI w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.