Para walutowa EUR/USD gwałtownie wzrosła w środę po tym, jak Powell powiedział, że "dalsze podwyżki stóp są mało prawdopodobne". Samo to sformułowanie doprowadziło do 100-punktowego spadku dolara, a obecny obraz techniczny staje się bardzo interesujący. Niektórzy mogą argumentować, że rynek pokazał swoje zaangażowanie w kierunku wzrostowym, a teraz powinniśmy spodziewać się jedynie wzrostu tej pary. Uważamy jednak, że wczorajszy wzrost jest kolejną nielogiczną reakcją rynku.
Bądźmy szczerzy; wszyscy zrozumieli, że Fed ostatecznie zakończy cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Nawet gdyby teoretycznie amerykański regulator mógł podnieść stopę jeszcze raz, to niewiele by to zmieniło. Rynek już wierzy, że w przyszłym roku Fed obniży stopy 4-5-krotnie. Powell mówił wczoraj o trzech rundach łagodzenia polityki pieniężnej w 2024 r. Oznacza to, że rynek bierze pod uwagę bardziej "gołębi" scenariusz i teoretycznie dolar mógł wczoraj nawet wykazać wzrost, gdyż Powell nie poparł scenariusza pięciu obniżek stóp procentowych. Jednak, jak to często bywa, rynek zareagował impulsywnie i emocjonalnie. Powell po raz pierwszy stwierdził, że cykl zacieśnienia polityki pieniężnej został faktycznie zakończony i na tej podstawie dolar gwałtownie spadł.
Chcemy jednak przypomnieć, że stopa procentowa Fed nie uległa zmianie; jest ona o 1% wyższa od stopy EBC, a powodów i podstaw, aby EBC zdecydował się na łagodzenie polityki pieniężnej, ma on obecnie znacznie więcej. W Unii Europejskiej od kilku kwartałów obserwujemy brak wzrostu gospodarczego, a inflacja spadła do 2,4%. W Stanach Zjednoczonych gospodarka rozwija się dynamicznie, a inflacja kształtuje się na poziomie 3,1%. Komu w obecnych okolicznościach bardziej potrzebna jest obniżka stóp procentowych? Dlatego wierzymy, że Christine Lagarde może powtórzyć słowa Powella o rozpoczęciu łagodzenia polityki pieniężnej w przyszłym roku. Jeżeli rynek nie zacznie sprzedawać euro, będzie to oznaczać, że wkraczamy w kolejny okres nielogicznego wzrostu euro, w którym może ono wzrosnąć do dowolnego poziomu bez żadnego wsparcia makroekonomicznego czy fundamentalnego.
EBC musi podążać śladami Fed.
W zasadzie wszystko zostało już powiedziane na temat nadchodzącego posiedzenia EBC. Nadal uważamy, że gospodarka Unii Europejskiej jest w znacznie mniej korzystnej sytuacji niż gospodarka USA. Inflacja w UE jest niższa, więc Lagarde nie ma powodu mówić o możliwym dodatkowym zaostrzeniu. Jednocześnie ma podstawy, aby ogłosić, że w przyszłym roku stopa zacznie spadać. Jak rynek zareaguje na tę "gołębią" retorykę? Tylko poprzez sprzedaż euro.
Przyjrzyjmy się bliżej obrazowi technicznemu. Po wczorajszym 100-punktowym wzroście pary, wskaźnik CCI po raz czwarty w ostatnim czasie wszedł w strefę wykupienia, co ledwo udało się zrealizować w okresie od 29 listopada do 8 grudnia. Teraz widzimy nowe wejście w strefę skrajną. Co to oznacza? Nadchodzi nowy spadek na parze. I może to nastąpić już dziś, gdyż spotkania EBC i BoA wywołają reakcję rynku. Cały ostatni wzrost można interpretować jedynie jako korektę, również w 24-godzinnym przedziale czasowym. Oznacza to, że we wszystkich przedziałach czasowych jesteśmy obecnie świadkami korekty wzrostowej. Jeśli tak jest, to wkrótce powinien zostać wznowiony trend spadkowy.
Czy euro ma podstawy do wzrostu w dłuższej perspektywie? Z naszego punktu widzenia nie. Jeżeli EBC zacznie w przyszłym roku obniżać stopy procentowe, popyt na euro nie będzie rósł. Zarówno banki centralne, jak i obie waluty są obecnie mniej więcej w podobnej sytuacji. Być może rynkowi uda się utrzymać tę parę w obecnym przedziale, jednak wzrost europejskiej waluty w ciągu najbliższych 6–12 miesięcy jest możliwy jedynie przy całkowitym pominięciu tła fundamentalnego i makroekonomicznego.
Średnia zmienność na parze walutowej euro/dolar w ciągu ostatnich 5 dni handlowych na dzień 14 grudnia wynosi 74 punkty i jest określana jako "średnia". Tym samym w czwartek spodziewamy się ruchu na parze pomiędzy poziomami 1,0826 i 1,0974. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi z powrotem w dół będzie wskazywać na możliwe wznowienie ruchu spadkowego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 - 1,0864
W2 - 1,0742
W3 - 1,0620
Najbliższe poziomy oporu:
O1 - 1,0986
O2 - 1,1108
O3 - 1,1230
Rekomendacje handlowe:
Para EUR/USD ustabilizowała się wczoraj powyżej linii średniej ruchomej, jednak nie sądzimy, że wzrosty mogą być kontynuowane. Formalnie można pozostać na długich pozycjach z celami na 1,0974 i 1,0986 do czasu, aż wskaźnik Heiken Ashi odwróci się w dół. Bardziej prawdopodobny spadek będzie wskazywał jednak na nowy stan wykupienia wskaźnika CCI. Krótkie pozycje można rozpatrywać przy spadku poniżej średniej ruchomej, z celem na poziomie 1,0620. Dzisiejsze posiedzenie EBC może równie dobrze wywołać spadek europejskiej waluty.
Objaśnienia dla ilustracji:
Kanały regresji liniowej pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya to poziomy docelowe dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) określają prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się poruszać następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wejście wskaźnika CCI w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.