Para AUD/USD odnotowała znaczący spadek wykazując wyraźny trend spadkowy. W zeszłym tygodniu, kupujący na parze AUD/USD osiągnęli sześciomiesięczny szczyt cenowy (0,6874), po czym para nagle zmieniła kierunek i obecnie zbliża się do progu 66.
Ogólnie rzecz biorąc para AUD/USD podąża za indeksem dolara amerykańskiego. Pod koniec roku USD gwałtownie osłabł, natomiast na początku 2024 roku nagle się umocnił. Z kolei australijski dolar naśladuje te ruchy, gdyż brak mu własnych powodów do przeprowadzenia kontrataku. Ponadto tło informacyjne ostatnio nie sprzyjało walucie australijskiej, ponieważ wiele fundamentalnych czynników przyczynia się do rozwoju ruchu spadkowego.
Po pierwsze, istnieją obawy dotyczące dynamiki gospodarki australijskiej. PKB kraju ledwo wzrosło w III kwartale 2023 roku (+0,2% k/k) – spadł wolumen eksportu (o 0,7%), a gospodarstwa domowe niechętnie wydają pieniędzy. Konsumpcja gospodarstw domowych w lipcu-wrześniu 2023 roku pozostała prawie niezmieniona, a wskaźnik oszczędności gospodarstw domowych gwałtownie spadł do 1,1% (najniższa wartość od IV kwartału 2007 roku). Dług kredytowy wzrósł o prawie 30%.
Inflacja nie działa na korzyść dolara australijskiego. W ujęciu rocznym wskaźnik cen konsumpcyjnych wykazuje konsekwentny trend spadkowy (trzy kolejne kwartały). W ujęciu miesięcznym CPI spadł do 4,9% po dwumiesięcznym wzroście (osiągając 5,6%). Jednak są to nieco przestarzałe dane (za październik) – nowsze dane (za listopad) zostaną opublikowane w najbliższą środę, 10 stycznia. Według wstępnych prognoz wskaźnik ten ponownie spadnie, do 4,5%. Taki wynik zwiększy presję na australijskiego dolara.
Protokół z grudniowego posiedzenia Rezerwy Banku Australii przekazał również nieco niepokojące sygnały (dla dolara australijskiego). Dokument podaje, że "były zachęcające oznaki postępu w kierunku realizacji celów zarządu". Ponadto członkowie RBA zauważyli, że wzrost konsumpcji jest "dość słaby", a wiele "gospodarstw domowych doświadcza bolesnego ucisku".
Dolar australijski jest również pod presją Chin, które są największym partnerem handlowym Australii. Aktywność produkcyjna w Chinach nadal spowalnia. Opublikowany 31 grudnia wskaźnik PMI dla sektora produkcyjnego spadł do 49,0 punktów (przy prognozie 49,6), podczas gdy w listopadzie wynosił 49,4. Wskaźnik ten, będący poniżej progu 50 punktów – co wskazuje na kurczenie się – utrzymuje się na tym poziomie od trzech miesięcy. Kluczowym czynnikiem tego spadku jest słaby popyt zewnętrzny: wskaźnik nowych zamówień eksportowych w grudniu wyniósł 45,8 punktów (ten składnik maleje od dziewięciu miesięcy). Wskaźnik PMI dla sektora usług w Chinach również wszedł w "czerwoną strefę", osiągając 50,4 punktów (przy prognozie wzrostu do 51,1). Nawiasem mówiąc, w swoim noworocznym przemówieniu, lider Chin, Xi Jinping, przyznał, że gospodarka kraju napotyka trudności. Jednak to nie jest nowość – przez cały ubiegły rok następował spadek na rynku nieruchomości i rekordowo wysoki poziom bezrobocia wśród młodzieży w Chinach. PMI dla sektora produkcyjnego po prostu przypomniał traderom o spowolnieniu największej gospodarki świata.
Raport Bloomberga również wywarł dodatkową presję na australijskiego dolara. Dziennikarze tej agencji przeanalizowali wewnętrzne dokumenty Rezerwy Banku Australii, według których bank centralny przyznaje, że wysokie stopy procentowe negatywnie wpływają na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa. Badania RBA pokazują, że wielu mieszkańców kraju kupuje mniej towarów lub wybiera tańsze produkty ze względu na rosnące koszty koszyka konsumenckiego. Ponadto, bank centralny zwraca uwagę na kolejny niepokojący sygnał – wzrost liczby osób zwracających się do organizacji społecznych o pomoc żywnościową.
Wszystkie wymienione wyżej podstawowe czynniki wywierają presję na australijskiego dolara.
Z kolei dolar amerykański umacnia swoją pozycję w obliczu unikania ryzyka i wzrostu rentowności obligacji skarbowych. Wsparcie dla dolara zapewnił również wskaźnik ISM dla sektora produkcyjnego, który znalazł się w "zielonej strefie". Wskaźnik ten, mimo że nadal wskazuje na kurczenie się, wzrósł do 47,4 punktów.
Jednak dane dotyczące rynku pracy w USA przedstawiły negatywny obraz. Okazało się, że liczba wolnych miejsc pracy w ostatni dzień roboczy listopada wyniosła 8,79 miliona. Jest to trzeci z rzędu miesięczny spadek i niepokojący sygnał przed opublikowaniem raportu Nonfarm Payrolls, który zostanie wydany w najbliższy piątek.
Niemniej jednak nastroje niedźwiedzie nadal dominują. Para zbliża się do poziomu wsparcia 0,6700 (środkowa linia wskaźnika Wstęgi Bollingera, pokrywająca się z linią Kijun-sen na wykresie dziennym). Przełamanie tego celu otworzy parze drogę do osiągnięcia kolejnego na poziomie 0,6600 (linia Tenkan-sen pokrywająca się z linią Kijun-sen na wykresie tygodniowym).
