Ostatnie cotygodniowe badanie dotyczące złota wykazało, że opinie inwestorów detalicznych oraz ekspertów instytucjonalnych na temat cen złota są niemal identyczne. Większość z nich przewiduje wzrost ceny tego cennego kruszcu w tym tygodniu, podczas gdy większość analityków spodziewa się stagnacji.
W ankiecie przeprowadzonej wśród 14 analityków z Wall Street zaobserwowano znaczące osłabienie nastrojów byczych. 6 z nich, czyli 42%, spodziewa się wzrostu cen, 4 analityków, stanowiących 29%, przewiduje spadek cen, a kolejnych 4, również reprezentujących 29%, zajmuje neutralne stanowisko.
W internetowym sondażu oddano 150 głosów, a w tym tygodniu inwestorzy detaliczni niemal dokładnie odzwierciedlili poglądy analityków z Wall Street. 66 inwestorów, stanowiących 44%, oczekuje wzrostu cen złota w tym tygodniu, kolejnych 44, czyli 29%, głosowało za spadkiem, natomiast 40 osób, co stanowi 27%, miało neutralne zdanie.
Colin Cieszynski, główny strateg rynkowy w SIA Wealth Management, jest pesymistycznie nastawiony co do najbliższej przyszłości. Stwierdził, że w miarę jak dolar się umacnia, a rentowność obligacji skarbowych rośnie, złoto napotyka przeciwności.
Mark Leibovit, wydawca VR Metals/Resource Letter, powiedział, że biorąc pod uwagę obecną sytuację, w której ogólna analiza rynku jest negatywna, a media ignorują trwającą III wojnę światową, nie może opowiedzieć się przeciwko złotu.
Według Marca Chandlera, dyrektora zarządzającego w Bannockburn Global Forex, to stopy procentowe i wiadomości gospodarcze będą określać kierunek cen w tym tygodniu. Geopolityka i eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie, w tym Pakistanu kontra Iran, miały mniejszy wpływ, niż przewidywał. Zauważył, że w zeszłym tygodniu rentowności 2- i 10-letnich obligacji skarbowych USA wzrosły o około 20 punktów bazowych. Aktywacja handlu złotem zbiegła się ze wzrostem dolara.
Chandler uważa, że dostosowanie stóp procentowych w USA zostało zakończone, a głównym punktem w tym tygodniu będzie pierwsza analiza PKB USA za IV kwartał oraz trzy spotkania banków centralnych: Banku Japonii, EBC i Banku Kanady.
Sean Lusk, współdyrektor ds. hedgingu komercyjnego w Walsh Trading, uważa, że w miarę jak złoto traci wsparcie na obecnych poziomach, łatwo może dojść do spadku poniżej 2000 USD za uncję. Jego zdaniem siły napędowe stojące za niedawnym rajdem na złoto słabną, a sezonowe zapasy wkrótce się wyczerpią.
Według Luska zazwyczaj od połowy grudnia do Dnia Świętego Walentego występuje duży popyt na złoto, gdyż jest ono kupowane przez globalnych jubilerów i innych. To okres, w którym złoto zwykle osiąga dobre wyniki. Chociaż w tym roku sytuacja jest nieco inna, niewiele mówi się o tym, co dzieje się we wschodniej Europie, a także w Izraelu, Gazie i na Morzu Czerwonym. Dlatego złoto zawsze pozostaje cenne, zwłaszcza na tle geopolityki.
Podczas gdy inwestorzy będą obserwować tlący się konflikt na Bliskim Wschodzie, który nadal się nasila, decyzje banków centralnych dotyczące stóp procentowych będą stanowić główny punkt zainteresowania w tym tygodniu. Bank Japonii utrzyma swoje gołębie stanowisko i ujemne stopy procentowe. Następnie Bank Kanady podejmie decyzję dotyczącą polityki monetarnej, a EBC opublikuje oświadczenie dotyczące stopy procentowej, które może stworzyć największe ryzyko dla dolara amerykańskiego i złota.
Ponadto zostaną opublikowane dane amerykańskiego PMI, prognoza PKB za IV kwartał, zamówienia na dobra trwałe, sprzedaż nowych domów oraz główny raport na temat PCE, dochodów i wydatków osobistych w USA. To właśnie te wiadomości będą miały wpływ na zmienność cen złota.