Dolar amerykański pozostaje w bardzo niekorzystnej sytuacji. Pomimo tego, że oba instrumenty wykazują dynamikę spadkową, w ostatnich tygodniach dolar tylko pogłębiał spadek. W tym czasie poznaliśmy dane z USA, które miały wesprzeć popyt na amerykańską walutę, ale dolar wcale się nie umocnił. Wyraźnym przykładem jest opublikowany w tym tygodniu raport o inflacji w USA, która w styczniu nieoczekiwanie przyspieszyła. Moim zdaniem oznacza to jedynie, że Rezerwa Federalna może oddalić moment łagodzenia polityki pieniężnej.
W czwartek sekretarz skarbu USA, Janet Yellen, pośrednio poruszyła temat polityki pieniężnej. Powiedziała, że "jest mało prawdopodobne", aby stopy procentowe Fed powróciły do poziomów sprzed pandemii Covid-19, czyli z 2019 roku, kiedy wynosiły one 2,5%. Chodzi o ogólną obniżkę stóp procentowych Fed maksymalnie do 3-3,5%. Moim zdaniem rynek liczył na bardziej radykalną obniżkę stóp procentowych, ale teraz będzie musiał z tego pomysłu zrezygnować.
Ponadto Yellen powiedziała, że administracja Bidena podejmuje działania mające na celu rozwój krajowej branży pojazdów elektrycznych w obliczu dużej konkurencji z chińskimi firmami. Jednak bardziej interesują nas informacje dotyczące polityki pieniężnej niż ograniczenia importowe i cła na chińskie samochody. Uważam, że rynek właśnie otrzymał kolejny jastrzębi sygnał, tym razem od Sekretarz Skarbu. Przypomnę, że wcześniej Jerome Powell i wielu innych decydentów wspominało, że nie ma potrzeby spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Innymi słowy, łagodzenie polityki rozpocznie się, gdy bank centralny będzie pewien, że osiągnie długoterminowy cel 2% i utrzyma inflację na tym poziomie. Obecnie nie ma takiej pewności, jak stwierdził w zeszłym tygodniu Jerome Powell.
Oznacza to, że stopy pozostaną na najwyższym poziomie tak długo, jak będzie to konieczne, a wszelkie prognozy obniżek w marcu, czerwcu czy wrześniu są jedynie oczekiwaniami analityków, ekonomistów czy uczestników rynku. Fed nie musi działać zgodnie z oczekiwaniami. Głównym zadaniem banku centralnego jest stabilność cen, która budzi duże obawy amerykańskich konsumentów. Większość Amerykanów to nie eksperci i ekonomiści rynku walutowego, ale zwykli ludzie, których bardzo niepokoi ciągły wzrost cen.
Analiza fal dla EUR/USD:
Na podstawie przeprowadzonej analizy EUR/USD dochodzę do wniosku, że nadal kształtuje się wzór fali spadkowej. Fala 2 lub b przybrała już formę zakończoną, więc spodziewam się, że w najbliższej przyszłości uformuje się impulsywna fala spadkowa 3 lub c, a instrument handlowy znacznie spadnie. Obecnie tworzy się wewnętrzna fala korekcyjna, która mogła już się zakończyć. Teraz rozważam krótkie pozycje z celami w okolicach poziomu 1,0462, czyli poziomu Fibo 127,2%.
Analiza fal dla GBP/USD:
Wzór fal instrumentu GBP/USD sugeruje spadek. Obecnie rozważam sprzedaż instrumentu z celami poniżej poziomu 1,2039, gdyż uważam, że prędzej czy później rozpocznie się fala 3 lub c. Jednak, dopóki fala 2 lub b nie zostanie zakończona (ze 100% prawdopodobieństwem), instrument może jeszcze wzrosnąć do poziomu 1,3140, który odpowiada poziomowi Fibo 100,0%. Udana próba przebicia poziomu 1,2877, czyli poziomu Fibo 76,4%, będzie sygnalizowała, że rynek jest gotowy na zwiększenie popytu na instrument handlowy. Jednak ostatnia próba nie powiodła się, więc kształtowanie się fali 3 lub c mogło już się rozpocząć.
Podstawowe zasady mojej analizy:
1. Struktury falowe powinny być proste i zrozumiałe. Skomplikowane struktury są trudne do wykorzystania, często prowadzą do nieprzewidywalnych zmian.
2. Jeśli nie masz pewności co do sytuacji na rynku, lepiej na niego nie wchodź.
3. Nigdy nie ma 100% pewności co do kierunku ruchu. Nie zapomnij o zabezpieczających zleceniach Stop Loss.
4. Analizę fal można łączyć z innymi rodzajami analizy i strategiami handlowymi.