Na rynku walutowym panuje spokój, co oznacza oczekiwanie inwestorów na kluczowe raporty ze Stanów Zjednoczonych.
Ten tydzień zostanie skrócony ze względu na Wielki Piątek przed Wielkanocą, co skutkuje zamknięciem giełd zarówno na Starym, jak i Nowym Kontynencie.
Wielu traderów europejskich będzie obchodzić Święta, które potrwają do poniedziałku, więc uwaga skupiona jest na zbliżającej się w USA publikacji lutowych podstawowych danych dotyczących indeksu cen wydatków na konsumpcję osobistą.
Pod koniec tygodnia prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, wygłosi przemówienie do inwestorów, zwracając uwagę tych, którzy nadal będą przy swoich stanowiskach.
Uwagi Powella po publikacji raportu PCE mogą wpłynąć na trajektorię dolara, co jest chętnie obserwowane przez uczestników rynku.
W związku z tym w czwartek dolar oscylował w przedziale 104,00–105,00 w oczekiwaniu na kluczowe publikacje danych z USA.
Stratedzy Wells Fargo podtrzymują prognozę osłabienia amerykańskiej waluty w dalszej części 2024 roku.
"Chociaż na początku 2024 r. dolar zyskał na sile dzięki wiodącym wskaźnikom gospodarczym USA i ostrożnemu stanowisku Fed w sprawie obniżek stóp procentowych, spodziewamy się spowolnienia wzrostu gospodarczego w USA w ciągu roku, przy stopniowym łagodzeniu inflacji" – zauważyli stratedzy.
Przewidując obniżki stóp procentowych Fed do połowy 2024 r., Wells Fargo powołuje się na potencjalną zbieżność osłabienia wzrostu gospodarczego w USA i ożywienia w gospodarkach zagranicznych, co wywrze presję na defensywnego dolara.
Co więcej, scenariusz malejących rentowności obligacji skarbowych może zmniejszyć atrakcyjność dolara jako bezpiecznego aktywa, wzmacniając nastroje na szerszych rynkach.
Wells Fargo prognozuje umiarkowane osłabienie dolara w stosunku do walut G10 pod koniec tego roku i w następnym.
Według ich prognoz kurs wymiany euro w stosunku do amerykańskiego odpowiednika ma osiągnąć 1,07 USD do połowy 2024 r., 1,09 USD do końca tego roku oraz 1,12 USD w 2025 r.
Jak na razie dolar pozostaje mocny zakańczając I kwartał jako waluta, która osiągnęła najlepsze wyniki w grupie G10.
Od początku roku cena USD wzrosła o ponad 3%, w tym o ok. 2% względem euro.
Pomimo spowolnienia, gospodarka Stanów Zjednoczonych w dalszym ciągu osiąga lepsze wyniki niż większość ich światowych odpowiedników.
Model PKB teraz opracowany przez Fed w Atlancie sugeruje potencjalny wzrost gospodarki amerykańskiej o 2,1% w I kwartale 2024 r., po wzroście o 3,4% w poprzednim.
Niedawne komentarze członka Zarządu Rezerwy Federalnej Christophera Wallera, zgodne z pozytywnymi perspektywami gospodarczymi, sugerują umiarkowane podejście do obniżek stóp procentowych, wzmacniając wiarę w siłę dolara.
Warto zauważyć, że stratedzy ING postrzegają uwagi Wallera jako umiarkowanie jastrzębie, co wzmacnia przekonanie, że Fed może opóźnić wdrożenie obniżek stóp procentowych.
Zwracają uwagę na kwestię dotyczącą obstawiania przeciwko dolarowi na arenie G10, sugerując potencjalny ruch w górę w kierunku 105,00, jeśli przywrócenie równowagi w portfelu inwestorów pozostanie ograniczone.
Oczekiwania dotyczące kluczowych danych o inflacji w USA również zapewniły wsparcie dla dolara, a ekonomiści prognozują umiarkowany wzrost bazowego wskaźnika cen PCE w lutym.
Choć oczekiwania dotyczące korekt stóp procentowych Fed mogą pozostać stabilne, jeśli te prognozy się potwierdzą, mocne dane PCE mogą podważyć prognozy wielokrotnych obniżek stóp procentowych w 2024 r., co jest scenariuszem korzystnym dla dolara.
Jednak reakcja rynku będzie w dużym stopniu zależała od komentarza prezesa Fed, Jerome'a Powella, po raporcie PCE. Niedawne przypisanie przez Powella rosnącej inflacji czynnikom sezonowym podkreśla zróżnicowaną dynamikę wpływającą na nastroje rynkowe.
Miesięczny odczyt PCE na poziomie 0,2% prawdopodobnie przyniósłby prezesowi Rezerwy Federalnej poczucie ulgi, natomiast powtórzenie poziomu 0,4% mogłoby skłonić do ponownej oceny jego stanowiska.
W pierwszym scenariuszu dolar może znaleźć się pod presją spadkową, a w drugim może nabrać dynamiki wzrostu.
Uwagi Powella, które zostaną wygłoszone w ostatnich godzinach miesiąca oraz kwartału, mogą skłonić inwestorów do korekty swoich pozycji, co może potencjalnie doprowadzić do realizacji zysków i wpłynąć na kurs dolara.
W przypadku braku przepływów związanych z równoważeniem portfela na koniec miesiąca, kurs pary EUR/USD może obecnie kształtować się znacznie poniżej 1,0800, co zdaniem ekspertów ING zwiększa ryzyko związane z piątkową publikacją danych PCE w USA za luty.
Możliwość spadku pary EUR/USD w kierunku parytetu staje się coraz bardziej realna.
Jak zauważyli eksperci Bank of New York Mellon, pomimo przeważającej presji, euro wykazało zaskakującą odporność na dolara.
"Chociaż w ciągu ostatnich 18 miesięcy właściciele aktywów stopniowo przesuwali się w stronę euro, wydaje się, że tendencja ta traci na sile" – zauważyli.
Na nastroje rynkowe wpływają głównie oczekiwania na miękkie lądowanie w USA przy utrzymujących się dodatnich stopach wzrostu lub całkowity brak lądowania.
Ekonomiści przewidują, że PKB Stanów Zjednoczonych wzrośnie w tym roku o 2%, co stanowi wyraźny kontrast wobec przewidywanego wzrostu na poziomie 0,5% w strefie euro, przy czym szczególne obawy dotyczą gospodarki niemieckiej.
Wiodące niemieckie instytuty badawcze zrewidowały w dół swoje prognozy wzrostu PKB na 2024 r. do zaledwie 0,1%, powołując się na czynniki cykliczne i strukturalne przyczyniające się do osłabienia tempa wzrostu.
"Chociaż wiosenne ożywienie jest prawdopodobne, oczekuje się, że ogólny impuls wzrostowy pozostanie skromny" – podkreślili przedstawiciele Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii (IfW).
Czwartkowa publikacja wskazująca na spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech w lutym o 2,7% r/r, po spadku o 1,4% w styczniu podkreśla utrzymujące się wyzwania stojące przed największą gospodarką Europy w I kwartale.
Czołowe niemieckie instytuty badawcze podkreśliły w środę obawy, wyrażając nadzieje na solidne ożywienie gospodarcze hamowane przez podwyższone stopy procentowe.
Stosunkowo słabsze podstawy gospodarcze w strefie euro w porównaniu z USA zwiększają perspektywę, że Europejski Bank Centralny (EBC) wyprzedzi Rezerwę Federalną w zakresie łagodzenia polityki pieniężnej w tym roku.
Choć oba banki centralne mogą rozważać obniżki stóp procentowych w okolicach czerwca, nastroje rynkowe wskazują na większe prawdopodobieństwo takiego działania ze strony EBC, przy oczekiwaniach przekraczających 80% w porównaniu z około 60% w przypadku Fed.
Pomimo utrzymującej się dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej, która w dalszym ciągu budzi obawy związane z inflacją, członek Rady Prezesów EBC Fabio Panetta zasygnalizował złagodzenie stanowiska w sprawie stabilności cen w strefie euro.
Panetta zasugerował, że w regionie pojawiają się sprzyjające warunki uzasadniające zmianę w kierunku bardziej gołębiego stanowiska w zakresie polityki pieniężnej.
Przestrzegł przed zbyt restrykcyjnymi środkami polityki pieniężnej, powołując się na ich potencjał osłabienia popytu i przyspieszenia szybkiego spadku inflacji.
W odpowiedzi na gołębie oświadczenia Panetty oraz słabe dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech, euro znalazło się pod presją spadkową i spadło do najniższego poziomu od 20 lutego na poziomie 1,0780 USD.
Następnie para EUR/USD częściowo się odbiła, wracając do poziomu powyżej progu 1,0800.
Traderzy wydają się być zadowoleni z oczekiwania na kluczowe dane o inflacji w USA i przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome'a Powella, powstrzymując się od przyspieszania ruchów na rynku.
"Chociaż czerwiec wydaje się być potencjalnym miesiącem na inauguracyjną obniżkę stóp procentowych przez Fed, mocne dane dotyczące inflacji w USA lub wypowiedzi Powella podobne do wypowiedzi Wallera mogą wzmocnić dolara w obliczu słabszej aktywności rynkowej w przerwie wielkanocnej, prawdopodobnie powodując spadek EUR/USD poniżej 1,0800" – zauważyli stratedzy Commerzbanku.
Określając poziom 1,0780 jako kluczowy poziom wsparcia, kolejne progi znajdują się na 1,0750 i 1,0720, jeśli trend spadkowy się utrzyma.
Z drugiej strony początkowe poziomy oporu kształtują się na poziomie 1,0830, a następnie na 1,0860 i 1,0890.
Stratedzy BNY Mellon zwrócili uwagę na niewielką zmienność kursu wymiany EUR/USD, która oscyluje wokół 6,6% i jest najniższa od listopada 2021 r.
Niemniej jednak, pomimo tej pozornej stabilności, analitycy ostrzegają przed samozadowoleniem, sugerując prawdopodobieństwo powrotu euro do parytetu z dolarem w ciągu roku.
Jak zauważyli eksperci UBS zbliżające się wybory prezydenckie w USA dodają nutkę niepewności co do nastrojów na rynku, oczekując na zwiększoną zmienność w miarę zbliżania się walki wyborczej.
Niektóre prognozy sugerują, że zwycięstwo Donalda Trumpa może podnieść kurs dolara o 6%, który będzie mógł zyskać na napływie kapitału do aktywów defensywnych w obliczu potencjalnych konfliktów handlowych.
W takich okolicznościach para EUR/USD może skłaniać się ku parytetowi, na co wpływają nie tylko czynniki monetarne i fundamentalne, ale także względne stopy procentowe i perspektywy wzrostu gospodarczego po obu stronach Atlantyku.
