We wtorek para EUR/USD kontynuowała ruch wzrostowy i odbiła się od strefy wsparcia 1,0785–1,0797. Tym samym wzrost euro może być kontynuowany w kierunku kolejnego poziomu korekty 61,8%–1,0837. Utrzymanie się powyżej tego poziomu zwiększy prawdopodobieństwo dalszego wzrostu w kierunku kolejnego poziomu korekcyjnego 76,4%–1,0892. Odbicie doprowadzi do odwrócenia na korzyść dolara amerykańskiego i spadku w kierunku dolnej linii kanału trendu wzrostowego.
Sytuacja fal pozostaje bez zmian. Ostatnia fala spadkowa zakończyła się 1 maja i nie zbliżyła się do minimum poprzedniej fali, natomiast nowa fala wzrostowa przekroczyła już szczyt poprzedniej fali i nadal się formuje. W ten sposób powstał "byczy" trend, a byczy traderzy atakują niemal codziennie. Trend ten jest dość słaby i raczej długo się nie utrzyma. Notowania rosną jednak już od miesiąca i niedźwiedzie nie są w stanie zepchnąć pary nawet do dolnej granicy kanału. Nie ma zatem żadnych oznak zakończenia "byczego" trendu.
Wtorkowe tło informacyjne było słabe, ale wieczorem Jerome Powell wyjaśnił traderom, czego Fed wkrótce oczekuje i jak zamierza działać. Prezes Fed zauważył, że spodziewa się w tym roku spowolnienia inflacji w USA do poziomów z ubiegłego roku (ok. 3,0-3,1% r/r). Wspomniał także, że regulator rozważa coś innego niż kolejne zaostrzenie polityki pieniężnej. Stwierdził, że pierwsze trzy miesiące roku mogły być lepsze pod względem danych o inflacji, a pewność realizacji celu na poziomie 2% znacznie spadła. Rynek nie zareagował na te wypowiedzi, ale dały one do zrozumienia traderom, że jastrzębia polityka FOMC może być kontynuowana przez dłuższy czas. To pozytywna wiadomość dla niedźwiedzi, ale nadal są one zbyt słabe i brakuje im inicjatywy.
Na wykresie 4-godzinnym para skonsolidowała się powyżej "klina", co zwiększa prawdopodobieństwo dalszego wzrostu w kierunku kolejnego poziomu Fibo 50,0% – 1,0862. Ostatni odcinek wzrostów euro wygląda nieco niejednoznacznie, więc nie jestem pewien co do kontynuacji trendu wzrostowego. Jednakże obecnie brak jest sygnałów wskazujących na oczekiwanie spadku. Również dzisiaj nie zaobserwowano żadnych bezpośrednich rozbieżności.
Raport COT:
W ostatnim tygodniu sprawozdawczym spekulanci otworzyli 3409 długich kontraktów i zamknęli 7958 krótkich. Nastroje grupy "niekomercyjnej" kilka tygodni temu zmieniły się na "niedźwiedzie", ale obecnie panuje równowaga między bykami i niedźwiedziami. Łączna liczba długich kontraktów posiadanych przez spekulantów wynosi obecnie 170 000, zaś krótkich – 166 000. Sytuacja będzie jednak nadal zmieniać się na korzyść niedźwiedzi. W drugiej kolumnie widzimy, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy liczba pozycji krótkich wzrosła ze 140 000 do 166 000. W tym samym okresie liczba długich pozycji spadła z 202 000 do 170 000. Byki zbyt długo dominowały na rynku i teraz potrzebują mocnego tła informacyjnego, aby wznowić byczy trend. Seria słabych raportów z USA wsparła euro, ale na dłuższą metę to nie wystarczy.
Kalendarz wydarzeń dla USA i Unii Europejskiej:
Unia Europejska – zmiana wolumenu PKB w I kwartale (06:00 UTC).
Unia Europejska – zmiana wolumenu produkcji przemysłowej (09:00 UTC).
USA – indeks cen towarów i usług konsumenckich (12:30 UTC).
USA – zmiana wolumenu sprzedaży detalicznej (12:30 UTC).
15 maja w kalendarzu wydarzeń ekonomicznych znalazło się kilka wpisów, wśród których wyróżnia się amerykański indeks cen towarów i usług konsumenckich. Wpływ tła informacyjnego na nastroje traderów w dalszej części dnia może być umiarkowany.
Prognoza EUR/USD i wskazówki dla traderów:
Sprzedaż pary możliwa będzie przy odbiciach od poziomu 1,0837 na wykresie godzinowym, z celem na poziomie 1,0785 i dolną linią kanału wzrostowego. Kupno euro będzie można rozważyć po konsolidacji pary powyżej poziomu 1,0806 na wykresie godzinowym z celami na 1,0837 i 1,0892.