W tym tygodniu para USD/JPY znalazła się w strefie turbulencji, wykazując gwałtowne wahania kursu w ciągu ostatnich dwóch dni. Wielu ekspertów ostrzega, że jutro zmienność może wzrosnąć jeszcze bardziej po publikacji kluczowego czynnika – danych o zatrudnieniu w USA (Nonfarm Payrolls).
Rollercoaster na USD/JPY
W ubiegły wtorek japońska waluta wzrosła w stosunku do dolara o prawie 1%, do 154,74. Po raz ostatni kurs jena osiągnął ten poziom kilka dni po drugiej interwencji Tokio.
Tym razem katalizatorem wzrostu jena był wzrost jastrzębich nastrojów traderów co do dalszej polityki pieniężnej Banku Japonii, wywołany przez publikację agencji Bloomberg.
Powołując się na osoby wtajemniczone, dziennikarze poinformowali, że regulator zamierza ograniczyć zakupy obligacji na czerwcowym posiedzeniu dotyczącym polityki pieniężnej, które odbędzie się w przyszłym tygodniu, przygotowując tym samym grunt pod kolejną podwyżkę stóp w lipcu.
Oświadczenie to podsyciło spekulacje rynkowe na temat wcześniejszego przedłużenia zacieśnienia polityki pieniężnej w Japonii i osłabiło atrakcyjność transakcji carry trade na USD/JPY, które cieszyły się popularnością wśród inwestorów od ponad dwóch lat, gdy Fed agresywnie podnosił stopy procentowe, a BoJ utrzymywał je na poziomie zerowym.
Obecnie, gdy oba banki centralne są o krok od zmian polityki pieniężnej, traderzy zaczynają stopniowo tracić zainteresowanie transakcjami carry trade, co wywiera znaczną presję na parę USD/JPY.
Jednak dolarowe byki nie są jeszcze gotowe do kapitulacji i chwytają się każdej dobrej wiadomości dla dolara. Tak było również wczoraj.
W środę parze USD/JPY udało się w krótkim czasie odzyskać wszystkie niedawne straty, wzrastając o ponad 1% do poziomu 156,48, co było jej największym dziennym wzrostem od 2 maja.
Trampoliną dla amerykańskiej waluty okazały się bardziej optymistyczne, niż oczekiwano, dane dotyczące aktywności gospodarczej w USA. Zgodnie z raportem Instytutu Zarządzania Podażą (ISM), w maju indeks menedżerów ds. zakupów w sektorze usług wzrósł z 49,4 do 53,8, czyli najwyższego poziomu od sierpnia 2023 roku, podczas gdy analitycy prognozowali wzrost do 50,8.
Jednak wzrost aktywności gospodarczej zapewnił jedynie krótkotrwałe wsparcie dla dolara. USD wyraźnie się osłabił po publikacji słabszych danych dotyczących zatrudnienia w USA.
Opublikowany w środę raport ADP pokazał, że w ubiegłym miesiącu liczba zatrudnionych w sektorze prywatnym wzrosła zaledwie o 152 tys., czyli mniej niż o prognozowane 175 tys. Ponadto dane za poprzedni miesiąc zostały skorygowane w dół.
Słaby raport ADP pojawił się po słabych danych JOLTS opublikowanych dzień wcześniej. To wszystko wzmocniło gołębie nastroje traderów co do przyszłego kursu Fed.
W środę wieczorem inwestorzy zwiększyli prawdopodobieństwo, że amerykański bank centralny obniży stopy procentowe we wrześniu do 70%, w porównaniu z 59% we wtorek.
Doprowadziło to do spadku rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych, co z kolei pociągnęło w dół parę USD/JPY. Dziś rano para spadła o 0,4%, do 155,50, pomimo gołębich komentarzy członka Banku Japonii, które mogły osłabić jena.
W czwartek rano przedstawiciel BoJ, Toyoaki Nakamura, stwierdził, że inflacja w Japonii może nie osiągnąć celu banku centralnego na poziomie 2% w przyszłym roku, jeśli konsumpcja pozostanie słaba.
Nakamura zwrócił również uwagę na wciąż słaby wpływ wzrostu wynagrodzeń na inflację i wyraził wątpliwości co do trwałego wzrostu płac w kraju, wzywając swoich kolegów do utrzymania obecnych parametrów polityki pieniężnej.
– Chociaż wzrost wynagrodzeń w tym roku finansowym zapowiada się na najwyższy od 33 lat, musimy mieć pewność, że małe i średnie firmy, w których zatrudnionych jest 80% pracowników japońskich firm, również spodziewają się znacznego wzrostu – podkreślił Nakamura.
Przypomnijmy, że Nakamura był jednym z dwóch decydentów, którzy występowali przeciwko zniesieniu ujemnej stopy procentowej podczas głosowania w marcu, kiedy Bank Japonii podniósł stopy po raz pierwszy od 17 lat. Wcześniej głosował przeciwko zmianom w mechanizmie kontroli krzywej dochodowości w lipcu i październiku.
W obu przypadkach stwierdził, że lepiej poczekać, aż bank centralny upewni się, że japońskie przedsiębiorstwa podniosły wynagrodzenia swoich pracowników.
Czy poglądy Nakamury pokrywają się z opiniami jego kolegów z BoJ, dowiemy się już w przyszłym tygodniu po posiedzeniu japońskiego regulatora w sprawie polityki pieniężnej. Z tego powodu rynek zignorował dzisiejszą wypowiedź urzędnika, czekając na decyzję regulatora.
Większość analityków uważa, że do końca tygodnia dynamikę pary USD/JPY będą głównie kształtować dane z USA, a kluczowym czynnikiem będzie jutrzejszy raport dotyczący liczby zatrudnionych w amerykańskim sektorze pozarolniczym za ubiegły miesiąc.
– Rynek nadal potrzebuje katalizatora do kontynuacji redukcji pozycji w carry trade, a w najbliższej perspektywie może go otrzymać w postaci słabszych danych Nonfarm Payrolls – powiedział Yusuke Miyairi, strateg walutowy w Nomura.
Spowolnienie amerykańskiego rynku pracy prawdopodobnie jeszcze bardziej wzmocni obecne przekonanie rynku, że Fed rozpocznie obniżki stóp procentowych we wrześniu.
W takim przypadku dolar może doświadczyć głębokiego spadku, zwłaszcza w parze z jenem, ponieważ w tym tygodniu para USD/JPY wykazuje największą zmienność spośród wszystkich instrumentów powiązanych z dolarem.
Oczywiście nie należy wykluczać również odwrotnego scenariusza, zakładającego poprawę sytuacji na rynku pracy i dynamiki płac w USA. Jeśli amerykański rynek pracy pozostanie napięty, spowoduje to wzrost popytu na dolara, co może również doprowadzić do gwałtownego wzrostu pary USD/JPY.
Analiza techniczna
Analiza techniczna wskazuje na osłabienie trendu wzrostowego pary USD/JPY, ponieważ przełamała ona dolną granicę trójkąta symetrycznego.
Na dalszy spadek wskazuje również fakt, że na wykresie dziennym 14-dniowy wskaźnik siły względnej (RSI) spadł poniżej poziomu 50, co potwierdza niedźwiedzi nastrój.
Najbliższy poziom wsparcia dla USD/JPY znajduje się na psychologicznie ważnym poziomie 156,00. Kolejnym ważnym wsparciem jest 50-dniowa wykładnicza średnia krocząca (EMA) w okolicach 154,69. Przełamanie tego poziomu może zwiększyć presję na parę i skierować ją w stronę kolejnego znaczącego wsparcia w okolicach 151,86.
Z drugiej strony, głównym oporem jest teraz dolna granica trójkąta symetrycznego. Jeśli para USD/JPY zdoła powrócić do wnętrza trójkąta, może to wzmocnić byczy impet i doprowadzić do testu górnej granicy formacji.
Przełamanie kluczowego poziomu 157,00 zapewni wsparcie dla pary i umożliwi ponowny test poziomu 160,32, najwyższego od trzydziestu lat.
