Para EUR/USD stopniowo powraca do ruchu sprzed dwóch tygodni i wcześniej. Na wykresie widzimy, że zmienność pary w ostatnim czasie rośnie i obecnie wynosi 76 pipsów, co jest dość znaczną wartością dla euro. Przed tym okresem przez kilka miesięcy obserwowaliśmy średnią zmienność wynoszącą około 50 pipsów. Ostatnie dni pokazały jednak, że wszystko wraca do normalnego stanu, a rynek nadal nie jest gotowy na większą aktywność.
Ogólnie rzecz biorąc, ostatnie dwa tygodnie można uznać za kluczowe dla pary EUR/USD. Cena korygowała się w górę przez dwa miesiące, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi. Jednak globalny trend spadkowy w 24-godzinnym przedziale czasowym nie uległ zmianie. Co więcej, obecne tło fundamentalne nie wskazuje na znaczny wzrost euro. Na rynku jest niewątpliwie wielu dużych graczy, którzy lubią manipulować cenami w celu osiągnięcia zysku. Dlatego od czasu do czasu obserwujemy ruchy, które bardzo trudno wyjaśnić, a nawet opisać słowami. Jednak rynek nie zawsze może poruszać się w sposób nielogiczny; w przeciwnym razie analiza techniczna i fundamentalna nie miałaby w ogóle zastosowania.
Wróćmy do kluczowego momentu. Europejski Bank Centralny stał się pierwszym bankiem centralnym z "wielkiej trójki", który rozpoczął cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Na początku roku mało kto wierzył w taki wynik. Rynek oczekiwał, że Rezerwa Federalna jako pierwsza zacznie obniżać stopy procentowe, jednak się mylił. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że bez spowolnienia inflacji nie będzie łagodzenia polityki w USA, ale rynek (według oficjalnych statystyk i prognoz) mocno wierzył w obniżkę stóp w marcu. Być może była to po prostu dezinformacja. Tymczasem nie ma nawet żadnej wskazówki, kiedy Fed mógłby zacząć obniżać stopy procentowe. Niektórzy mogą myśleć, że wreszcie to się zbliża, biorąc pod uwagę, że inflacja w USA nie jest aż tak wysoka i od dwóch miesięcy zwalnia. Przypomnijmy jednak, że jeszcze w czerwcu 2023 r. inflacja spadła do 3%. Obecnie wynosi 3,3%. Zatem w ciągu roku nie tylko nie spadła, ale wręcz przyspieszyła.
Zanim spadła z 3,5% do 3,3%, kilkakrotnie przyspieszyła do 3,5% i 3,7%. Ogólnie rzecz biorąc, obecnie obserwujemy stagnację inflacji w przedziale 3,0–3,7% r/r. Dlatego dwa miesiące spowolnienia inflacji o 0,1% nie mogą oznaczać trendu spadkowego ani sygnalizować rychłej obniżki stóp procentowych Fed. W tej sytuacji euro nie ma podstaw do wzrostu, tak jak nie miało ich wcześniej.
Być może niektórzy duzi gracze rynkowi nie chcą, aby dolar rósł. A może ktoś wątpi w amerykańską gospodarkę, która według przewidywań wielu analityków na całym świecie co roku będzie borykać się z nowym kryzysem finansowym lub bankructwem. Nie można jednak odrzucić faktu, że dolar nadal jest światową walutą rezerwową, a gospodarka amerykańska jest największa na świecie. Dlatego też dolar po prostu nie może w tej chwili spaść w stosunku do euro, jeśli mówimy o logicznych i konsekwentnych ruchach, a nie o manipulacji rynkiem przez dużych graczy.
Średnia zmienność pary EUR/USD w ciągu ostatnich pięciu dni handlowych na dzień 20 czerwca wynosi 59 pipsów, co uważa się za wartość średnią. Oczekujemy, że w czwartek para będzie poruszać się pomiędzy poziomami 1,0688 i 1,0806. Wyższy kanał regresji liniowej skierował się w górę, ale globalny trend spadkowy pozostaje nienaruszony. Wskaźnik CCI wszedł w obszar wyprzedania, ale na ten moment nie spodziewamy się mocnych wzrostów.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 - 1,0681
W2 - 1,0620
W3 - 1,0559
Najbliższe poziomy oporu:
O1 - 1,0742
O2 - 1,0803
O3 - 1,0864
Rekomendacje handlowe:
Para EUR/USD utrzymuje globalny trend spadkowy i w dalszym ciągu pozostaje poniżej średniej ruchomej w 4-godzinnym przedziale czasowym. W poprzednich analizach pisaliśmy, że nie rozważamy długich pozycji i należy poczekać na kontynuację trendu spadkowego. W tym momencie krótkie pozycje są nadal ważne. Cele to 1,0620 i 1,0559. Odbicie od 1,0681 wywołało byczą korektę, która jednak wkrótce się zakończy. Nie zalecamy kupowania euro, gdyż uważamy, że światowy trend spadkowy powrócił, a wspólna waluta nie ma podstaw do wzrostu.
Objaśnienia do ilustracji:
- Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
- Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
- Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
- Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
- Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.