Kontrakty terminowe na amerykańskie akcje rozpoczęły środową sesję od spadków po rozczarowującym raporcie o przychodach Alphabet, spółki-matki Google. W handlu posesyjnym akcje technologicznego giganta spadły o ponad 7%. Spółka rozczarowała wynikami w chmurze, a znaczne inwestycje w sztuczną inteligencję zwiększyły presję na przepływy pieniężne.
To niepokojący sygnał dla rynku, ponieważ sektor technologiczny był dotąd siłą napędową wzrostów.
Pesymistyczne nastroje nasiliły się także w branży handlu detalicznego. Akcje Chipotle spadły o 5% z powodu słabszej sprzedaży, podczas gdy Snap zanotował wzrost o 6% dzięki silnym wynikom kwartalnym.
Największym wygranym dnia został Palantir, którego akcje wzrosły o 24%, po tym, jak spółka osiągnęła przychody lepsze od prognoz i przedstawiła optymistyczne prognozy na przyszłość.
Inwestorzy wciąż uważnie śledzą zmieniającą się dynamikę światowego handlu, ponieważ USA i ich międzynarodowi partnerzy przyjmują ostrożne stanowisko w kwestii ceł.
Wprowadzenie ogłoszonych przez Trumpa ceł na towary z Kanady i Meksyku zostało tymczasowo zawieszone. Jednak wciąż istnieje ryzyko, że wejdą one w życie po kolejnej rundzie negocjacji.
W takiej sytuacji rynek akcji balansuje między pozytywnymi raportami finansowymi a obawami o możliwe wstrząsy w globalnej gospodarce.
We wtorek indeksy Dow Jones (+0,3%), S&P 500 (+0,72%) i Nasdaq (+1,35%) zakończyły sesję na plusie, jednak dzisiejsze kontrakty terminowe wskazują na słabe otwarcie, ponieważ wyprzedaż w sektorze technologicznym może się nasilić.
W centrum uwagi pozostają raporty Uber, Walt Disney, Novo Nordisk, Ford i Qualcomm. Szczególnie istotne będą dane dotyczące Qualcomm, gdyż mogą rzucić światło na rzeczywistą kondycję sektora półprzewodników po niedawnych wzrostach firm Nvidia i AMD.
S&P 500
Indeks S&P 500 znajduje się obecnie na poziomie 6011 pkt, tracąc część wcześniejszego impetu wzrostowego. Indeks pozostaje w strefie konsolidacji, gdzie walka między kupującymi i sprzedającymi staje się coraz bardziej zacięta.
Najbliższy poziom wsparcia znajduje się na poziomie 5900, a jego przełamanie może spowodować spadek do poziomu 5850, w pobliżu 100-dniowej średniej kroczącej. Strefa oporu obejmuje poziomy 5980 i 6000 pkt. Jej przebicie może wywołać nowy impuls wzrostowy.
Wskaźnik RSI (14) oscyluje wokół poziomu 48, co wskazuje na neutralne nastawienie rynku, jednak presja ze strony sprzedających rośnie, a MACD sygnalizuje możliwe dalsze osłabienie. Jeśli rynek będzie kontynuował spadki, kluczowe znaczenie będzie miało utrzymanie wsparcia na poziomie 5900 pkt.
Nasdaq 100
Indeks Nasdaq 100 znajduje się pod presją z powodu słabości sektora technologicznego. Po gwałtownym spadku akcji Alphabet rośnie prawdopodobieństwo dalszej korekty. Wsparcie znajduje się na poziomie 21 000, a jego przebicie może zepchnąć indeks do 20 700, co byłoby jego najgłębszą korektą w ostatnich tygodniach.
Opór znajduje się w obszarze 21300, w pobliżu strefy krótkoterminowej konsolidacji. Wskaźnik RSI (14) spadł poniżej poziomu 50, co sygnalizuje stopniowy wzrost presji sprzedażowej. MACD również wskazuje na słabość rynku, potwierdzając, że impuls wzrostowy wygasa.
Pomimo tymczasowych sukcesów poszczególnych spółek, rynek pozostaje niestabilny. W najbliższych dniach inwestorzy będą analizować, jak głęboka może być korekta w sektorze technologicznym i czy Nasdaq 100 zdoła utrzymać się powyżej poziomu 21000 pkt. W przypadku dalszych spadków zarówno S&P 500, jak i Nasdaq 100 mogą wejść w fazę szerszej korekty, zwłaszcza jeśli pojawią się nowe ryzyka związane z cłami.