Działania mające na celu rozwiązanie konfliktu na Ukrainie nadal wspierają popyt na aktywa ryzykowne, napędzając również wzrosty na rynkach akcji. Rajd na giełdach europejskich i znaczny wzrost indeksu Stoxx 600 potwierdzają tę tendencję. Kontrakty terminowe na S&P 500 również kontynuują ruch wzrostowy, podążając za wczorajszym impetem napędzanym doniesieniami o bardziej wyważonym i ostrożnym podejściu USA do ceł handlowych.
Inwestorzy pozytywnie odebrali sygnały sugerujące łagodniejszy przebieg potencjalnej wojny handlowej, co pobudziło popyt na aktywa o wyższym ryzyku. Największe ożywienie obserwujemy w sektorach najbardziej wrażliwych na handel międzynarodowy, takich jak motoryzacja i technologie. Jednak pomimo dominującego optymizmu warto zachować ostrożność – istnieją obawy, że obecne wzrosty mogą być przedwczesne, zwłaszcza w kontekście utrzymującej się niepewności co do perspektyw globalnej gospodarki i przyszłych działań banków centralnych.
Dynamika na rynkach azjatyckich była jeszcze bardziej wyraźna – chińskie akcje notowane w Hongkongu wzrosły o ponad 4%, osiągając najwyższy poziom od trzech lat, głównie ze względu na optymizm dotyczący rosnących możliwości Chin w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Jeśli chodzi o politykę handlową Trumpa, negocjacje w sprawie proponowanych ceł mogą złagodzić ich potencjalny wpływ. Indeks dolara amerykańskiego spadł o około 2,5% od lutowego szczytu, ponieważ inwestorzy coraz mniej wierzą, że Trump zdecyduje się na agresywne podniesienie ceł w ramach swojej strategii "America First". Fakt, że prezydent stosuje stopniowe podejście i nie wyklucza wycofania wielu ceł, poprawia nastroje rynkowe.
"Proces wdrażania wzajemnych ceł będzie prowadzony osobno dla każdego kraju i potrwa do kwietnia tego roku" — poinformował wczoraj Howard Lutnick, kandydat Trumpa na stanowisko sekretarza handlu. Jego uwagi pojawiły się po wiadomości, że Trump nakazał swojej administracji rozważenie ceł odwetowych dla wielu partnerów handlowych.
Złoto utrzymuje się blisko maksimów. Ten metal szlachetny gwałtownie wzrósł w tym roku, napędzany popytem na bezpieczne aktywa, ustanawiając kolejne rekordy z potencjałem wzrostu do 3000 USD za uncję.
Tymczasem ceny ropy ustabilizowały się, ponieważ rynek zaczął analizować konsekwencje rozporządzenia wykonawczego Trumpa dotyczącego ewentualnych ceł odwetowych wobec kluczowych partnerów handlowych USA.
Jeśli chodzi o sytuację techniczną, popyt na S&P500 pozostaje silny. Głównym celem kupujących na dziś jest przebicie najbliższego poziomu oporu 6121 USD. Pomoże to utrzymać trend wzrostowy i utoruje drogę do wzrostu w kierunku poziomu 6138 USD. Innym kluczowym celem dla byków będzie utrzymanie kontroli nad poziomem 6152 USD, co dodatkowo umocni ich pozycję. Jeśli jednak nastąpi ruch spadkowy z powodu zmniejszonego apetytu na ryzyko, kupujący powinni uaktywnić się w okolicach poziomu 6107 USD, którego przełamanie może doprowadzić do dalszego spadku indeksu w kierunku 6092 USD, a następnie do 6079 USD.