W obliczu rosnących napięć geopolitycznych złoto kontynuuje imponującą passę, po raz pierwszy w historii przekraczając poziom 3300 USD za uncję. Według analityków obecna dynamika cen może zwiastować dalsze rekordy – pojawiają się prognozy sięgające nawet 3700 USD za uncję.
W połowie tygodnia cena spot złota przekroczyła poziom 3300 USD, a w czwartek, 17 kwietnia, osiągnęła 3321 USD za uncję. Czerwcowe kontrakty terminowe na złoto na giełdzie Comex wzrosły o 2,5%. Od początku roku kruszec zyskał już ponad 23%, a eksperci wskazują, że trend ten może się utrzymać.
Silny wzrost cen napędzany jest rosnącą niepewnością w handlu międzynarodowym, w szczególności eskalacją wojny celnej zainicjowanej przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. Inwestorzy coraz chętniej sięgają po złoto jako bezpieczną przystań w niepewnym otoczeniu gospodarczym i politycznym.
Ponadto Biały Dom potwierdził, że prowadzi przegląd bezpieczeństwa narodowego w kontekście importu strategicznych surowców, takich jak metale ziem rzadkich i uran. Jeśli wyniki oceny będą negatywne, możliwe jest nałożenie nowych ceł, które miałyby zastąpić dotychczasowe stawki retorsyjne. Taki scenariusz tylko pogłębiłby niepokój na rynkach i zwiększył popyt na aktywa defensywne.
Wcześniej informowano, że prezydent USA polecił przeprowadzenie przeglądu w celu oceny potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego związanego z importem wybranych surowców, w tym metali ziem rzadkich i uranu. Jeśli analiza wykaże, że import tych materiałów rzeczywiście stanowi ryzyko dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, prezydent natychmiast wprowadzi nowe cła. Jak podkreślają przedstawiciele Białego Domu, niewykluczone, że nowe opłaty zastąpią obecnie obowiązujące tzw. cła wzajemne.
Rezerwa Federalna może dodatkowo zwiększyć niepewność gospodarczą, jeśli zdecyduje się pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie – wbrew oczekiwaniom rynku zakładającym trzy lub nawet cztery obniżki. Będzie to dodatkowy czynnik ograniczający wzrost cen złota.
Prognozy dla złota pozostają optymistyczne
Zdaniem części analityków hossa na rynku metali szlachetnych będzie napędzana silnym popytem zarówno ze strony banków centralnych, jak i inwestorów indywidualnych. Nie wszyscy eksperci jednak podzielają ten entuzjazm. Analitycy UBS prognozują umiarkowany wzrost cen kruszcu do poziomu 3500 USD za uncję do końca 2025 roku.
Z kolei ekonomiści ANZ zrewidowali swoje oczekiwania w górę. Według ich najnowszej prognozy cena złota do końca bieżącego roku wzrośnie do 3600 USD za uncję, a w ciągu najbliższych sześciu miesięcy utrzyma się w pobliżu poziomu 3500 USD. Wcześniejszy scenariusz zakładał wzrost jedynie do 3200 USD. "Pogarszająca się sytuacja gospodarcza, niestabilność polityczna, zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw oraz obawy inflacyjne, w połączeniu ze zmianą oczekiwań co do polityki stóp procentowych, sugerują utrzymanie silnego popytu na złoto w najbliższym czasie" – podkreślają analitycy ANZ.
Obniżeniu cen złota mogłoby sprzyjać zmniejszenie napięć w wojnie handlowej między USA a Chinami, a także "szybkie rozwiązanie kwestii handlowych z partnerami Stanów Zjednoczonych" – podkreślają analitycy banku. Jednak do realizacji takiego scenariusza jeszcze daleko, dlatego – jak zauważają eksperci – "złoto nadal będzie poszukiwanym aktywem".
Strategowie walutowi Goldman Sachs poszli o krok dalej i przewidują, że do końca 2025 roku uncja złota może osiągnąć poziom 3700 USD. Taki scenariusz jest ich zdaniem realny, biorąc pod uwagę rosnący popyt na kruszec oraz silne napływy kapitału do aktywów uznawanych za bezpieczną przystań.
Analitycy podkreślają, że choć obecne wzrosty wypchnęły złoto w obszar technicznego wykupienia, kruszec nadal cieszy się silnym i stabilnym zainteresowaniem inwestorów. Niezależnie od dalszego kierunku notowań wielu inwestorów już teraz zrealizowało znaczne zyski. Od początku 2025 roku złoto podrożało o 22%, a w ciągu ostatnich 11 miesięcy – o 37%. Obserwacje rynkowe wskazują, że w warunkach bezprecedensowej niepewności, utrudniającej długoterminowe planowanie, złoto wciąż odgrywa istotną rolę w portfelach inwestorów.