Powoli, ale skutecznie! Bitcoin po cichu przebił się do najwyższych poziomów od początku marca, korzystając z zamieszania wywołanego przez ataki Donalda Trumpa na Jerome'a Powella. Gdy na szali staje niezależność Rezerwy Federalnej, a zaufanie do dolara amerykańskiego zaczyna się kruszyć — skłaniając inwestorów do przemyślenia struktury swoich portfeli — to właśnie kryptowaluty zyskują przewagę nad innymi ryzykownymi aktywami. BTC/USD nie tylko wyprzedził amerykańskie indeksy giełdowe, ale nadal rośnie.
Podczas gdy kwiecień może być najgorszym drugim miesiącem wiosny dla indeksu Dow Jones od 1932 roku, a S&P 500 nie notował równie słabych wyników po inauguracji żadnego prezydenta USA od 1928 roku, Bitcoin wykorzystuje odpływ kapitału z amerykańskich aktywów. Bezpośrednim katalizatorem dla rajdu BTC/USD były oskarżenia Trumpa wobec szefa Fed — według niego Powell "zawsze się spóźnia" i jest "wielkim przegranym".
Wyniki Bitcoina vs. indeks S&P 500.
Republikanin żąda od Rezerwy Federalnej natychmiastowego obniżenia stopy funduszy federalnych, powołując się na hamującą gospodarkę i spowalniającą inflację. Różne klasy aktywów reagują jednak odmiennie na próbę uczynienia z Powella kozła ofiarnego. Amerykańskie indeksy giełdowe spadają, ponieważ niezależność Fed od lat symbolizuje wyjątkowość systemu instytucjonalnego USA. Jeśli ten fundament zostanie naruszony, inwestorzy przestaną czuć się bezpiecznie. Przyspieszony odpływ kapitału z USA dodatkowo zwiększyłby presję na indeks S&P 500.
Bitcoin to jednak inna historia. Kryptowaluta umacnia się, gdy spada zaufanie do walut fiducjarnych — zwłaszcza dolara amerykańskiego. Co więcej, Fed pełni rolę pożyczkodawcy ostatniej instancji, zapewniając wsparcie kredytodawcom w sytuacjach kryzysowych. Jeśli ta instytucjonalna "siatka bezpieczeństwa" zostanie zakwestionowana, również depozytariusze mogą poczuć się zagrożeni. Tymczasem, gdy niektóre firmy z sektora kryptowalut ubiegają się o licencje bankowe i planują oferować usługi płatnicze, przesunięcie kapitału w stronę aktywów cyfrowych zaczyna wyglądać coraz bardziej logicznie.
Mimo to na euforię jest jeszcze za wcześnie. W piątek giełdy w USA były zamknięte, a w wielu krajach rynki pozostały nieczynne również w poniedziałek. Płynność pozostaje niska, co zwiększa ryzyko gwałtownych wahań cen aktywów. Nie ma również gwarancji, że za wzrostem BTC/USD nie stoją wyłącznie czynniki techniczne.
Uważam, że głównym czynnikiem spadków na amerykańskich giełdach jest odpływ kapitału wywołany niepewną polityką Białego Domu oraz obawami o recesję. W takiej sytuacji Bitcoin może na tym skorzystać, odnaleźć własną niszę i stopniowo ograniczać korelację z indeksem S&P 500 — zwłaszcza teraz, gdy branża kryptowalutowa otrzymuje coraz większe wsparcie ze strony Donalda Trumpa. To człowiek, który jednym wpisem w mediach społecznościowych potrafi poruszyć bilionami dolarów — dlaczego więc aktywa cyfrowe nie miałyby wykorzystać jego lojalności?
Z technicznego punktu widzenia, na wykresie dziennym para BTC/USD tworzy formację odwrócenia trendu znaną jako Anti-Turtles, z wybiciem powyżej wartości godziwej, co wskazuje na zdecydowaną intencję wzrostową. Pozycje długie otwierane z poziomu 83 170 USD powinny być utrzymywane tak długo, jak kurs pozostaje powyżej 85 000 USD.
