S&P 500
Przegląd 8 lipca
Rynek amerykański cofa się w reakcji na taryfy Trumpa
Główne amerykańskie indeksy w poniedziałek: Dow -0,9%, NASDAQ -0,9%, S&P 500 -0,8%. S&P 500: 6230, przedział handlowy: 5900–6400.
Jeszcze przed długim weekendem rynek akcji cieszył się fajerwerkami w postaci lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy za czerwiec, spekulacji wokół możliwego uchwalenia "Wielkiej Pięknej Ustawy" Trumpa oraz nowych rekordów indeksów S&P 500 i Nasdaq Composite.
Jednak ten wzrostowy impet wygasł wczoraj w ramach typowej korekty po rajdzie, a sprzyjające temu nagłówki informacyjne stanowiły dogodny pretekst do realizacji zysków.
Konkretne działania podjął prezydent Trump, który zaczął wysyłać pisma do wybranej grupy krajów z ostrzeżeniem, że od 1 sierpnia wejdą w życie wyższe stawki celne, jeśli do tego czasu nie zostaną wynegocjowane korzystniejsze warunki handlowe dla Stanów Zjednoczonych. Wśród adresatów nie znalazła się Unia Europejska. Najbardziej prominentne kraje objęte tymi zapowiedziami to Japonia i Korea Południowa, wobec których przewidziano cła w wysokości 25%. Jednocześnie Trump przesunął termin zakończenia negocjacji celnych z 9 lipca na 1 sierpnia.
Informacja ta nie powinna była być zaskoczeniem, zważywszy na wcześniejsze doniesienia medialne, jednak mimo to stanowiła wyraźny impuls do szerokiej i uporządkowanej wyprzedaży na rynku w poniedziałek.
Indeks S&P 500 spadł w okolice poziomu 6 200, po czym ograniczył straty w ostatnich 90 minutach sesji.
Indeks Philadelphia Semiconductor (-1,9%) oraz Russell 2000 (-1,6%), które w ostatnim czasie notowały silne wzrosty, znalazły się we wtorek w gronie największych przegranych.
Wskaźnik przewagi wzrostów nad spadkami wykazała przewagę spadków: na NYSE na każde cztery spadające spółki przypadała jedna rosnąca, a na Nasdaq relacja wyniosła prawie 3 do 1, co odzwierciedla wyraźnie negatywny klimat rynkowy.
Dziewięć z jedenastu sektorów indeksu S&P 500 zakończyło dzień na minusie.
Wyjątkiem były defensywne sektory: użyteczności publicznej (+0,2%) oraz dóbr konsumpcyjnych podstawowych (+0,1%).
Najgorzej wypadł sektor dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku (-1,3%), w dół pociągnięty przez gwałtowny spadek akcji Tesli (TSLA 294,11, -21,24, -6,74%).
Spadki nastąpiły w związku z obawami, że Elon Musk może być zbyt zaangażowany w swoją nową inicjatywę polityczną – "Partię Ameryki" – oraz po publikacji "Wall Street Journal", według której Tesla mierzy się z nasilającą się konkurencją w Chinach.
Do najsłabiej radzących sobie sektorów należały również: materiały (-1,0%), energia (-1,0%), finanse (-1,0%), usługi komunikacyjne (-0,9%) oraz opieka zdrowotna (-0,9%).
Akcje spółek z sektora energetycznego znalazły się pod presją po rozczarowujących prognozach wyników za II kwartał ze strony Shell plc (SHEL 69,84, -2,08, -2,89%) oraz po decyzji OPEC+ o zwiększeniu wydobycia w sierpniu o 548 tys. baryłek dziennie – w porównaniu z 411 tys. w lipcu.
Kontrakty futures na ropę WTI zakończyły jednak dzień wzrostem o 1,5%, osiągając poziom 67,96 USD za baryłkę.
Niezależnie od tego, amerykańskie obligacje skarbowe zakończyły dzień stratami wzdłuż całej krzywej dochodowości. Największe spadki odnotowały papiery długoterminowe, co doprowadziło do stromienia krzywej – przez niektórych interpretowanego jako sygnał obaw o utrzymującą się inflację oraz brak planów Fed dotyczących obniżki stóp procentowych.
Rentowność 2-letnich obligacji skarbowych wzrosła o 1 punkt bazowy, osiągając poziom 3,89%, natomiast rentowność papierów 10-letnich wzrosła o 4 punkty bazowe do 4,39%.
Wczoraj nie opublikowano żadnych istotnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych.
Od początku roku:
S&P 500: +5,9%; Nasdaq: +5,7%; DJIA: +4,5%; S&P 400: +1,2%; Russell 2000: -0,7%
Energia: ropa Brent na poziomie 69,20 USD — wzrost o około 1 USD w ciągu dnia. Rynek ropy naftowej na razie ignoruje decyzję OPEC+ o zwiększeniu produkcji.
Podsumowanie: Możliwe, że mamy do czynienia z początkiem korekty na amerykańskim rynku. Zalecamy rozważenie długich pozycji, jeśli indeks S&P 500 spadnie w okolice poziomu 6000, czyli około 4% poniżej obecnych poziomów.
